Człowiek, który kochał dzieci

Człowiek, który kochał dzieci
SteadManChildren.jpg
Pierwsza edycja
Autor Krystyna Stead
Kraj Australia
Język język angielski
Wydawca Simon & Schuster
Data publikacji
1940
Typ mediów Druk ( oprawa twarda i oprawa miękka )
Strony 527 pp
Poprzedzony Dom Wszystkich Narodów 
Śledzony przez Tylko dla Miłości 

Człowiek, który kochał dzieci to powieść australijskiej pisarki Christiny Stead z 1940 roku . Dopiero ponowne wydanie w 1965 roku , ze wstępem poety Randalla Jarrella , zyskało szerokie uznanie krytyków i popularność. Magazyn Time umieścił tę powieść na liście 100 najlepszych powieści anglojęzycznych TIME w latach 1923-2005 . Powieść została orędownikiem powieściopisarzy Roberta Stone'a , Jonathana Franzena i Angeli Carter . Carter wierzył w inne powieści Steada Zawleczki Anglia ; Trochę herbaty, trochę pogawędki ; i Aby sama miłość była równie dobra, jeśli nie lepsza niż Człowiek, który kochał dzieci .

Wprowadzenie do fabuły

Powieść opowiada historię wysoce dysfunkcyjnej rodziny Pollitów. Naiwny egoizm tytułowego Sama Pollita przytłacza jego rodzinę, zwłaszcza żonę Henny i najstarszą córkę Louie. Rodzina nie jest zamożna, a sytuację pogarsza idealizm Sama, nagromadzone długi Henny'ego i straszna przepaść między parą. Stead szczegółowo opisuje małżeńskie bitwy rodziców i różne relacje o uczuciach i sojuszach mieszanej rodziny. Postać Sam jest w dużej mierze oparta na własnym ojcu Steada, biologu morskim Davidzie Steadzie . Człowiek, który kochał dzieci został pierwotnie osadzony w Sydney, ale ustawienie zostało zmienione, aby pasowało do amerykańskiej publiczności, do Waszyngtonu, nieco nieprzekonująco ze względu na niuanse językowe. Bezlitosny i przenikliwy Stead ujawnia między innymi niebezpieczeństwo niekontrolowanego sentymentalizmu w związkach i myśli politycznej.

krytyczna odpowiedź

We wstępie do powieści z 1965 roku — zatytułowanym „An Unread Book” — poeta, powieściopisarz i krytyk Randall Jarrell pisze: „żadna inna powieść nie czyni tak skrupulatnego, tak pełnego pasji i tak przekonującego studium rodziny — i z tak uogólniającą siłą. ten natychmiast rozszerza to na rodzinę ”. W New York Times Book Review z 2010 roku na temat tej pracy pisarz Jonathan Franzen nazywa ją „rodzajem książki, która, jeśli jest dla ciebie, jest naprawdę dla Ciebie. Jestem przekonany, że w tym kraju są dziesiątki tysięcy ludzi, którzy pobłogosławiliby dzień publikacji książki, gdyby tylko mogli być na nią narażeni”. Franzen mówi o wewnętrznym stylu powieści: „Jej proza ​​waha się od dobrej do bajecznie dobra — jest liryczna w prawdziwym tego słowa znaczeniu, każda obserwacja i opis przepełniona jest uczuciem, znaczeniem, subiektywizmem — i chociaż jej fabuła jest dyskretnie mistrzowska, książka operuje na poziomie psychologicznej przemocy, która sprawia, że ​​Droga do rewolucji wygląda jak Wszyscy kochają Raymonda . I, co gorsza, nigdy nie może przestać się śmiać z tej przemocy! . .Książka wdziera się w nasz lepiej uregulowany świat jak zły sen z dziadkowej przeszłości. Jego idea szczęśliwego zakończenia nie przypomina żadnej innej powieści i prawdopodobnie wcale nie jest taka jak twoja. kanoniczny. To wspaniała powieść Christiny Stead z połowy XX wieku. Ma trzy światowej klasy postacie. Większość powieściopisarzy nie tworzy postaci światowej klasy. W tej jednej książce są trzy. Wydaje mi się, że jest to tekst niezaprzeczalnie feministyczny; Nie rozumiem, dlaczego nie jest to kanoniczne w programach studiów kobiecych”.

W wywiadzie z 2013 roku powieściopisarz Robert Stone powiedział:

„Zawsze uważałem, że jedną z najwspanialszych amerykańskich książek był Człowiek, który kochał dzieci Christiny Stead. Zabawne w tej książce jest to, że wydaje ci się, że stworzyła pewien amerykański charakter, przygwoździła pewien rodzaj amerykańskiej rodziny. I jak się okazuje, oryginalnie został osadzony w całości w Australii, a wszystkie postacie były Australijczykami, a jej wydawca namówił ją, by zrobiła z nich wszystkich Amerykanów do wydania amerykańskiego. Nigdy nie mieli być Amerykanami. To książka, do której często wracam”.