Czerwone kozy z Kingston

Jedna z wielu czerwonych kóz, które pojawiły się w dzielnicy Kingston Stockade

Czerwone kozy z Kingston to kontrowersyjny publiczny pokaz sztuki, który pojawił się w palisadowej dzielnicy Kingston w stanie Nowy Jork w październiku 2011 r. Artyści odpowiedzialni za kozy, które namalowano szablonami na nowo zainstalowanych donicach przed okolicznymi firmami, zostali zatrzymani i oskarżony o kilka przestępstw. Jeden z nich, właściciel pobliskiego sklepu z tatuażami , publicznie pochwalił nieznanych wandali. Na jego stronie na Facebooku pojawiło się zdjęcie bardzo podobnej kozy, które wytatuował kilku osobom w zamian za 37 dolarów.

Spekulacje, że graffiti umieścili przeciwnicy projektu Pike Plan, nie znalazły potwierdzenia w zeznaniach podejrzanych. Niemniej jednak pojawiła się debata na temat tego, czy zachować szablony jako dzieła sztuki, czy też usunąć je ze względu na wandalizm. Kozy zostały usunięte przez wykonawców renowacji okolicy.

Historia i wygląd

Czerwone kozy na jednej z donic w ramach planu Pike

Czerwone kozy to szablony, które zostały namalowane na wielu białych donicach i innych miejscach w dzielnicy Stockade w Kingston w dniach 24–26 października 2011 r. Różne raporty podają, że w całej dzielnicy śródmieścia pojawiło się 32, 33 lub 38 czerwonych szablonów kóz wielkości piłki nożnej . Kozy umieszczono na jedenastu donicach, które zainstalowano w ramach projektu renowacji znanego jako Plan Pike, tuż przed oddaniem projektu. Następnego wieczoru na wzorach wykonanych za pomocą kozła namalowano cyfry.

Plan Pike to projekt renowacji, który w dużej mierze koncentruje się na odnowie zadaszeń , które pierwotnie zainstalowano na budynkach w dzielnicy Kingston w latach 70. XX wieku; krytycy projektu opowiadali się za ich usunięciem i przeznaczeniem środków na inne projekty. Został nazwany na cześć Johna Pike’a, artysty, który pierwotnie zaprojektował zadaszenia. Wielu właścicieli nieruchomości, którzy opowiadali się za usunięciem zadaszeń zamiast ich renowacji, uważało, że projekt nie doczekał się dokładnego wysłuchania publicznego. Koszt utrzymania wiat podwyższa się w drodze specjalnego wymiaru podatku nałożonego na właścicieli 39 nieruchomości, których to dotyczy. Duże, białe donice na chodnikach, na których pojawiła się większość kóz, stanowiły tylko niewielką część większego planu renowacji.

Kozy najpierw przykryto folią z tworzywa sztucznego, a następnie usunięto rozcieńczalnikiem do farby; proces obejmował wymianę uszczelniacza na donicach, a koszt oszacowano na 5000 dolarów. Pomimo zakrycia oryginalnych ikon, w paradzie upamiętniającej ukończenie planu włączono postacie czerwonych kóz.

Śledztwo i aresztowania

Czerwone kozy widziane 27 października 2011 r

9 listopada policja w Kingston postawiła dwóm lokalnym artystom, Geddesowi Paulsenowi i Maggie Salesman, zarzuty. Każdemu z nich postawiono zarzuty popełnienia przestępstwa trzeciego stopnia, co stanowi przestępstwo, oraz zrobienie graffiti, co stanowi wykroczenie. Zarzuty mogą skutkować karą do czterech lat więzienia.

Sprzedawca przyznał się po zapoznaniu się z nagraniami z kamer bezpieczeństwa nagranymi z nieujawnionego miejsca. Została zwolniona na podstawie biletu za występy . Pomimo zeznań policji nie udało się ustalić znaczenia liczb namalowanych na kozach.

Paulsen, właściciel salonu tatuażu na Wall Street, pochwalił „Red Goat Vandal”. Powiedział, że wytatuował siedem czerwonych kóz, po 37 dolarów za sztukę. Jeden z tatuaży, który Paulsen zamieścił na swojej stronie na Facebooku, miał być podobny do oryginalnego projektu.

Reakcje

Bloods, Crips, kozy – to wszystko jest takie samo.

Radny Tom Hoffay, Daily Freeman

Kozy ozdobione szablonami zostały uznane za graffiti przez krytyków, w tym planistów projektów i niektórych właścicieli lokalnych firm.

Burmistrz Kingston James Sottile określił kozy jako zniesławienie i wyraził nadzieję, że „w przypadku skazania podejrzanym zostanie nakazane usunięcie wszelkich graffiti z miasta za pomocą szczoteczki do zębów ”. Zanim podejrzanych aresztowano, radny Tom Hoffay porównał kozy do graffiti gangów i powiedział jednej z lokalnych gazet: „Krwi, Crips, kozy – to wszystko jedno”. Hoffay dalej spekulował, że kozy zostały namalowane przez ludzi sprzeciwiających się kontrowersyjnemu Planowi Szczupaków, który wzywał do przywrócenia zadaszeń, które przeciwnicy chcieli usunąć. Jednym z takich przeciwników jest Eric Francis Coppolino , nazwał te uwagi „niewłaściwymi” i stwierdził, że nazywanie kóz „oświadczeniem politycznym jest przesadą”. Później powiedziano, że motywacją podejrzanych była nuda.

Niektórzy mieszkańcy opowiadali się za ochroną kóz, porównując je do oficjalnie zatwierdzonych publicznych projektów artystycznych w innych gminach. Właściciele lokalnych firm zebrali około 50 podpisów pod petycją o zachowanie kóz jako stałej instalacji. Kozy stały się tematem strony na Facebooku, tatuaży i specjalnego drinka; jeden z lokalnych właścicieli firmy umieścił szablon na fasadzie swojego sklepu. Etsy udostępniono do zakupu kilka produktów z ikoną czerwonej kozy .

W artykule redakcyjnym „Daily Freeman” napisano: „Schylamy się ku opinii członków społeczności, którzy zastanawiali się, jak zabawne byliby ludzie skłonni do obrony tego czynu, gdyby celem były ich samochody lub domy”. Jednakże o samych kozach artykuł redakcyjny stwierdził:

Prawdę mówiąc, kozy uznaliśmy za ciekawostkę – „Czy powiedziałeś „czerwone kozy”?!” – i nieszkodliwe estetycznie. Co wcale nie oznacza wydawania wyroku prawnego.

Redakcja Daily Freeman
Ikona czerwonej kozy włączona do grafiki „Ratuj kozy”.

W artykule redakcyjnym napisano dalej, że „malowanie sprayem było z pewnością czynem niedemokratycznym”, ale „uderza nas jednak fakt, że w przypadku skazania rzekomym sprawcom grozi do 4 lat więzienia stanowego, w tej samej wysokości czasu, jaki może uzyskać dr Conrad Murray za spowodowanie śmierci piosenkarza Michaela Jacksona.

Reakcje mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców na kozy były mieszane, skupiając się zarówno na estetyce szablonów, jak i na reprezentowanym przez nie naruszeniu prawa. Niektórzy potępili obrazy jako wandalizm, a jeden z nich sugerował, aby sprawcom przydzielono prace społeczne, aby „skierować te moce na dobro, a nie na zło”. Inni postrzegali kozy jako wyraz frustracji wielu członków społeczności związanej z samym projektem renowacji.

Linki zewnętrzne