Donna Moore (trenerka koni)
Donna Moore | |
---|---|
Urodzić się | 28 stycznia 1931 |
Zmarł | 18 stycznia 2014 (w wieku 82) |
Zawód | Trener rasy American Saddlebred |
Współmałżonek | Toma Moore'a |
Dzieci | Melindy i Melissy Moore |
Donna Moore (1931-2014) była trenerką koni rasy American Saddlebred . Trenowała konie dla Williama Shatnera w jego Belle Reve Farm i posiadała własne stajnie w pobliżu Versailles w stanie Kentucky .
Życie
Moore urodził się 28 stycznia 1931 roku jako syn Raya i Ivy Hobbsów i dorastał w pobliżu Kansas City w stanie Missouri . W 1961 roku wyszła za mąż za trenera koni Toma Moore'a z Illinois . Para miała dwie córki, Melindę i Melissę. Zmarła 18 stycznia 2014 roku w wieku 82 lat.
Kariera
Moore zaczynał w świecie koni, angażując się w rodeo i jazdę konną w młodym wieku. Kupiła tanie kucyki na lokalnej aukcji, jeździła na nich przez tydzień, a następnie odsprzedała je na tej samej aukcji z zyskiem. W wieku 13 lat jeździła na treningu rodeo, kiedy zobaczyła amerykańskiego konia rasy siodłowej i zainteresowała go. Jej mentorem była koleżanka z Missouri, Jane Fahey, i zaczęła trenować zawodowo w wieku 19 lat. Ona i jej mąż przeprowadzili się do Kentucky z Illinois w 1970 roku. Trenowała konie dla aktora Williama Shatnera na jego farmie Belle Reve, między innymi ogiera Sultan's Great Day . Oprócz szkolenia dla Shatnera, Moore miała własne stajnie w Versailles w stanie Kentucky. Chociaż skupiała się głównie na koniach rasy American Saddlebred, trenowała również konie pełnej krwi angielskiej . Oprócz szkolenia koni, Moore wystawiał je, sędziował pokazy oraz kupował i sprzedawał konie i farmy. Wyszkoliła wielu mistrzów i startowała w Narodowym Pokazie Koni i Mistrzostwach Świata w Koni . W 1988 roku jako pierwsza kobieta sędziowała to drugie wydarzenie. W tym samym roku została nazwana „kobietą odnoszącą największe sukcesy w branży Saddlebred”. Kiedyś powiedziała w wywiadzie dla The New York Times : „Nie mogę znieść tego, że nie jestem w pobliżu pokazu koni. Raz pojechałam na wakacje na Hawaje i prawie zwariowałam”.