Eksplozja Serendry w 2013 roku
Data | 31 maja 2013 |
---|---|
Czas | 20:00 PST |
Lokalizacja | Taguig , Filipiny |
Straty | |
3 zabitych | |
5 rannych |
Eksplozja Serendra w 2013 r. była eksplozją, która miała miejsce w kompleksie kondominium Two Serendra, który miał miejsce w Taguig , Metro Manila , Filipiny . Eksplozja zabiła co najmniej 3 osoby, a kolejne 5 zostało rannych w okolicy.
Przegląd
Sekretarz spraw wewnętrznych Mar Roxas potwierdził, że tylko trzy osoby zginęły, a pięć zostało rannych w piątkowym wybuchu Two Serendra, który wstrząsnął Bonifacio Global City (BGC) w Taguig w zeszły piątek. W międzyczasie Biuro Obrony Cywilnej przeprosiło za ujawnienie błędnych informacji na temat liczby ofiar śmiertelnych w wyniku wybuchu mieszkania. Wcześniej informowano, że w eksplozji zginęło sześć osób. Ofiary śmiertelne zostały zidentyfikowane jako Salimar Natividad, kierowca furgonetki Abenson wraz z dwoma członkami załogi Jeffreyem Umali i Marlonem Bandiola. - powiedział Roksas. Zamknięta furgonetka ofiar została zmiażdżona przez betonową ścianę, która została zdmuchnięta z jednostki 501 Two Serendra, gdy przejeżdżali drogą McKinley Parkway. Następnie zderzył się z Hyundai Starex prowadzonym przez Orlando Agravante, któremu nic się nie stało. Eksplozja, do której doszło około godziny 20:00, zraniła również Angelito San Juana, najemcę lokalu 501 Two Serendra, który doznał poparzeń. Został przewieziony na oddział intensywnej terapii St. Luke's Medical Center w BGC.
Inne ranne ofiary zostały zidentyfikowane jako Allen Poole, Amerykanin i lokator jednostki 683, który doznał skaleczeń od rozbitego szkła, a trzech przechodniów zidentyfikowano jako Louise Lorenzo, 9-letnią dziewczynkę; Janice Nicole Bonjoc; i 19-letniej Joy Garcii. Chociaż psy wyszukujące bomby z policji i armii filipińskiej nie wykryły żadnych pozostałości bomby z Jednostki 501, Roxas powiedział, że nie wyklucza możliwego ataku bombowego. Roxas powiedział, że rozmieszczone psy K9 nigdy nawet nie szczekały ani nie pozostawały w miejscu. Powiedział, że na podstawie dochodzeń eksplozja spowodowała pożar, który przemieszczał się między poziomami piętra budynku mieszkalnego. Używana gaśnica została wcześniej znaleziona w jednostce 506.
Przyczyny wycieku gazu
Właściciel mieszkania i deweloper budynku mogą ponosić odpowiedzialność za zaniedbania, które doprowadziły do wycieku gazu, który doprowadził do śmiertelnej eksplozji 31 maja w kondominium Two Serendra w Taguig, powiedział w czwartek sekretarz spraw wewnętrznych i władz lokalnych Mar Roxas. Powołując się na ustalenia międzyagencyjnej grupy zadaniowej i zagranicznych ekspertów, którzy zbadali ten incydent, Roxas powiedział, że wyciek w jednostce 501-B był spowodowany „nieautoryzowanym ruchem strzelnicy gazowej (co) spowodowało odłączenie węża doprowadzającego gaz ”. Dodał, że eksplozja nastąpiła, gdy wyciek został zapalony przez włącznik światła. Lokator, jedna z czterech osób, które zginęły w wyniku wybuchu, nie został powiadomiony o wycieku, ponieważ „odparowany” LPG używany w systemie rurociągów Serendry był bezwonny, dodał Roxas. Taka postawa dewelopera Ayala Land i dostawcy gazu do gotowania doprowadziła do wybuchu, w którym zginęły cztery osoby w bloku mieszkalnym Two Serendra w Taguig 31 maja, powiedział w czwartek sekretarz spraw wewnętrznych Mar Roxas. W oświadczeniu wydanym w czwartek firma Serendra Inc., której właścicielem jest Ayala, stwierdziła, że przyjęła do wiadomości ustalenia międzyagencyjnej grupy zadaniowej, która badała eksplozję i pozostaje „pewna, że przepisy i normy rządowe zostały spełnione w ramach projektu i działanie Serendry”. Serendra Inc. zobowiązała się do współpracy z rządem w celu poprawy tych standardów i przestrzegania wszelkich zmian w przepisach. „Jeszcze raz pragniemy wyrazić ubolewanie z powodu tego incydentu. Zakończenie dochodzenia IATF pozwoli nam przyspieszyć przeprowadzenie naprawy i renowacji zniszczonego budynku, tak aby poszkodowani mieszkańcy mogli jak najszybciej wrócić do swoich jednostek” – poinformowała firma. Wybuch przedarł się przez mieszkanie na piątym piętrze Two Serendra o 20:30 31 maja, zdmuchując całą ścianę i wyrzucając ją na ulicę poniżej. Ściana rozbiła się na przejeżdżającej furgonetce znanej sieci sklepów AGD, zabijając trzech pasażerów pojazdu. Pięć innych osób, w tym Amerykanin i 9-letnie dziecko, zostało rannych. Angelito San Juan, najemca mieszkania, który wyjechał na wakacje ze Stanów Zjednoczonych, doznał poważnych poparzeń i miesiąc później zmarł w szpitalu. Rządowe dochodzenie prowadzone przez grupę zadaniową, kierowaną przez Roxasa, rozpoczęło się 1 czerwca i będzie kontynuowane, szczególnie w tego rodzaju delikatnej sprawie [dotyczącej] systemu dystrybucji odparowanego gazu” – powiedział Roxas, przedstawiając ostateczne wyniki zadania siły na konferencji prasowej w Camp Crame w czwartek. Roxas powtórzył wcześniejsze ustalenia grupy zadaniowej, że wybuch, który zniszczył jednostkę 501-B w Two Serendra, nie został spowodowany przez bombę, ale przez skroplony gaz ropopochodny (LPG), który wyciekł z głównej linii zasilającej budynek. Sprawiedliwość dla ofiar Roxas powiedział, że grupa zadaniowa zidentyfikowała możliwe przyczyny eksplozji Makati Development Corp. (MDC), dewelopera Two Serendra, oraz Bonifacio Gas Corp. (BGC), dostawcy LPG do budynku. Obie firmy należą do korporacji Ayala . Możliwe zarzuty stoją również przed właścicielem i dozorcą jednostki 501-B, urzędnikami RM Larido Construction Services, która wyremontowała mieszkanie, oraz firmą Two Serendra Inc. Przeniesiono gazownię Powołując się na końcowy raport grupy zadaniowej, Roxas powiedział, że śledczy odkryli, że Firma RM Larido Construction Services, za zgodą właścicielki Marianne Cayton-Castillo, podczas remontu mieszkania przesunęła kuchenkę gazową w bloku 501-B o 22,9 centymetra w stosunku do pierwotnej pozycji. Roxas powiedział, że plamy farby na wężu kuchenki gazowej, który łączy go z główną linią gazową, wskazywały, że wąż leżał na podłodze w momencie wybuchu.
Śledczy zauważyli również, że stalowy zacisk służący do blokowania węża podłączonego do dyszy kuchenki gazowej został znaleziony daleko od miejsca, w którym powinien się znajdować, co oznaczało, że pracownicy nie zamontowali węża prawidłowo: „To jest bezpośrednia przyczyna wycieku gazu . Dowiedzieliśmy się, że pracownicy nie byli upoważnieni do przesuwania gazowni. To nie było częścią zatwierdzonych prac remontowych” – powiedział. Powiedział, że trzech pracowników firmy budowlanej przyznało, że przenieśli gazownię, nawet jeśli nie było to częścią programu remontu. Dodał, że zgromadzone w pomieszczeniu opary gazu zapaliły się po włączeniu włącznika światła. Gadżety bezpieczeństwa zawiodły, eksplozji można było zapobiec, gdyby detektor wycieku gazu i automatyczny zawór odcinający gazownię oraz oddzielny gadżet wykrywający nieszczelność LPG w budynku działały prawidłowo. „Ale detektor wycieku gazu i automatyczny zawór odcinający są podłączone do głównej linii elektrycznej kuchenki gazowej, która była odłączona w momencie zdarzenia”, jedyny wykrywacz wycieku gazu w budynku nie uruchomił się po przerwie w dostawie prądu w okolicy godziny przed wybuchem. Roxas powiedział, że poinformował prezydenta o końcowym raporcie grupy zadaniowej, który zostanie przedłożony Departamentowi Sprawiedliwości, Departamentowi Energii, Departamentowi Robót Publicznych i Autostrad oraz innym agencjom rządowym. Zagraniczni eksperci Roxas powiedział, że rząd zwrócił się o pomoc do nowojorskiej firmy Kroll, Inc. Advisory Solutions, kierowanej przez dyplomowanego inspektora pożarnictwa Jamesa Williama Mundaya, w celu przeprowadzenia niezależnego śledztwa w sprawie wybuchu. rząd zapłacił 67 500 dolarów, czyli około 3 milionów Proll, firmie Kroll, która badała podobne wybuchy w innych częściach kraju. Powiedział, że do departamentu sprawiedliwości będzie należało ustalenie, czy zaangażowane grupy i osoby mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności za przestępstwa cywilne i karne. Zapytany, dlaczego grupa zadaniowa nie zaleciła wniesienia oskarżenia przeciwko MDC, BGC i innym, Roxas powiedział: „To pierwszy raz, kiedy coś takiego wydarzyło się w naszym kraju i dlatego skupiliśmy się na [dochodzeniu naukowym]”. „Jeżeli to, co się stało i inne elementy, które się na to złożyły, stanowią odpowiedzialność prawną, lepiej pozwolić prawnikom je ustalić. Gdyby była to bójka, dźgnięcie nożem lub strzelanina, policja wiedziałaby, jak to zbadać. Ale to jest coś bardziej złożonego” – powiedział. Roxas dodał: „Nasi badacze zostali poproszeni o ustalenie faktów opartych na nauce, bez uwzględnienia zobowiązań prawnych. To zadanie należy do prokuratorów rządowych i sądów”.