Gissing kontra Gissing

Gissing kontra Gissing
Tubbenden Close - geograph.org.uk - 1260401.jpg
Sąd Izba Lordów
cytaty [1970] UKHL 3 , [1971] AC 886
Słowa kluczowe
Konstruktywne zaufanie, wspólna intencja, dom rodzinny

Gissing v Gissing [1970] UKHL 3 to angielska sprawa dotycząca prawa gruntowego i prawa powierniczego , zajmująca się konstruktywnymi trustami powstającymi w stosunkach między małżonkami. Może już nie reprezentować dobrego prawa, ponieważ decyzje Stack przeciwko Dowden i Jones przeciwko Kernott .

Fakty

Pan i pani Gissing pobrali się w 1935 roku, mając około 20 lat. Mieli syna w 1939 roku, mieszkając w mieszkaniu w Tulse Hill . Pracowała jako drukarz (gdzie pracowała jako sekretarka do 1957 r.). Po wojnie dostał pracę w tej samej firmie i kupili 28 Tubbenden Drive jako dom małżeński w 1951 roku za 2695 funtów, 2150 funtów z hipoteki na nazwisko pana Gissinga i przeniesione na jedyne nazwisko pana Gissinga. Pani Gissing wydała 220 funtów z własnych pieniędzy na zakup mebli i założenie trawnika. Pan Gissing zawsze spłacał raty kredytu hipotecznego, ale w 1961 roku wyjechał, by zamieszkać z inną kobietą. Twierdziła, że ​​powiedział jej, że dom jest jej. W 1966 roku udało jej się uzyskać rozwód z powodu jego cudzołóstwa, z nakazem alimentacyjnym, ale później zmniejszonym do 1 pensów rocznie, i wniosła powództwo, aby była uprawniona do słusznego udziału w domu.

Osąd

Sąd Apelacyjny

Większość Sądu Apelacyjnego uznała, że ​​pani Gissing była uprawniona do słusznego udziału w domu. Lord Denning MR utrzymywał, że pani Gissing miała prawo do częściowego udziału w nieruchomości, ponieważ dom został nabyty jako wspólne przedsięwzięcie, mimo że nie wniosła bezpośrednio żadnych pieniędzy na zakup nieruchomości. Powiedział, co następuje.

Dochodzi do tego: jeśli para wspólnymi siłami zdobywa dom i meble z zamiarem stałego zaopatrzenia ich w wspólne życie, z ich postępowania wynika prima facie, że dom i meble są „majątek rodziny”, w którym każdy ma prawo do równego udziału. Nie ma znaczenia, w czyim imieniu stoi, kto za co płaci, kto wychodzi do pracy, a kto zostaje w domu. Jeśli obaj przyczyniają się do tego wspólnym wysiłkiem, prima facie jest taki, że należy to do nich obu w równym stopniu: w każdym razie, gdy każdy wnosi znaczący wkład finansowy.

[...]

Wydział Rozwodowy ma wystarczające uprawnienia, aby robić to, co jest sprawiedliwe i rozsądne, mając na uwadze zachowanie stron, podczas gdy Wydział Kanclerski ma jedynie odpowiedzieć na zimne pytanie prawne: jaki interes ma żona w domu? bez względu na zachowanie stron.

Phillimore LJ zgodził się.

Edmund Davies LJ wyraził sprzeciw, potępiając „sprawiedliwość palmową” większości.

Izba Lordów

Izba Lordów uznała, że ​​pani Gissing nie wniosła żadnego wkładu do izby, z którego można by wywnioskować korzyść. Nie można wnioskować o wspólnym zamiarze udziału w kapitale własnym domu.

Lord Reid powiedział, co następuje.

Nie widzę dobrego powodu dla tego rozróżnienia i myślę, że w wielu przypadkach byłoby to niewykonalne. Załóżmy, że małżonkowie mają wspólne konto bankowe. Zgodnie z ich ustaleniami wpłaca ona wystarczającą ilość pieniędzy, aby pokryć rachunki gospodarstwa domowego, więc starcza jej na opłacenie rat ceny zakupu i ich rachunków oraz wydatków osobistych. Nigdy nie dyskutują, czyje pieniądze mają iść na opłacenie domu, a czyje na inne rzeczy. Jak ktokolwiek może stwierdzić, czy bezpośrednio, czy tylko pośrednio przyczyniła się do opłacenia domu?

Lord Diplock powiedział, co następuje.

Wynikający, dorozumiany lub konstruktywny trust – i nie ma potrzeby rozróżniania tych trzech rodzajów trustów – powstaje w wyniku transakcji między trustee a trustem cestui que w związku z nabyciem przez powiernika majątku prawnego w ziemi, ilekroć powiernik zachowywał się tak, że byłoby niesprawiedliwe pozwolić mu odmówić cestui que trustowi korzystnego udziału w nabytej ziemi. i zostanie uznany za takiego, jeśli swoimi słowami lub zachowaniem skłonił trust cestui que do działania na swoją szkodę w uzasadnionym przekonaniu, że działając w ten sposób, nabył korzystny udział w ziemi.

[...]

Takie postępowanie jest bowiem nie mniej zgodne ze wspólnym zamiarem podziału codziennych wydatków gospodarstwa domowego, podczas gdy każdy z małżonków zachowuje odrębny udział w środkach trwałych nabytych za własne pieniądze lub uzyskanych w drodze dziedziczenia lub darowizny. Nie ma tu nic do obalenia prima facie wniosku, że nabywca gruntu, który płaci cenę zakupu i przejmuje przewłaszczenie oraz udziela hipoteki we własnym imieniu, zamierza nabyć sam udział własny oraz majątek prawny…

Notatki

Linki zewnętrzne