Guy Martel
Guy Martel | |
---|---|
Urodzić się |
Guy Martel
ok. 1944 |
Zawód | Nauczyciel |
Rodzic | Wiktor Martel |
Detale | |
Data |
19 czerwca 1985 11:00 – 14:00 CEST |
Lokalizacja(e) | Ille-et-Vilaine & Cotes-du-Nord , Francja |
Zabity | 7 |
Ranny | 5 |
Bronie | Karabin kalibru .22 firmy Manufrance |
Guy Martel to francuski zabójca , który zabił siedem osób i zranił co najmniej pięć innych w kilku miastach i wioskach w departamentach Ille-et-Vilaine i Cotes-du-Nord 19 czerwca 1985 roku, zanim został aresztowany.
Życie
Guy Martel urodził się w Paryżu w 1944 roku podczas nazistowskiej okupacji Francji . Jego ojciec Victor był członkiem Garde Mobile i miał trzy siostry. Martel ukończył matematykę i chemię, wstąpił do wojska i został wysłany do Kostaryki , gdzie wykładał w San José . Rzadko mówił o swoim czasie tam spędzonym, ale opowiadał, że widział okropne rzeczy i musiał pełnić obowiązki kogoś wyższej rangi, który został zabity. W 1969 Martel został wzięty jako zakładnik przez partyzantów przez trzy tygodnie; został przewieziony z powrotem do Francji. po jego uwolnieniu. Od tego czasu Martel skarżył się na chorobę, mówiąc, że złapał wirusa i cierpiał na bóle jelit i kręgosłupa.
Martel przyjął posadę nauczyciela nauk przyrodniczych w kolegium Henri Matisse w Issy-les-Moulineaux . Jednak w 1972 roku, po niespełna dwóch latach, został zmuszony do rezygnacji z powodu zaburzeń nerwowych i został skierowany na długoterminowy urlop inwalidzki. Potem trzy razy na krótko wysyłał do zakładów psychiatrycznych - raz w Paryżu i dwa razy w Bretanii - i przyznano mu stopień niepełnosprawności wynoszący 80%. W 1975 roku Martel otrzymał rentę inwalidzką i zamieszkał z rodzicami w Baguer-Morvan . Kiedy jego matka zmarła na zawał serca w 1976 roku jego stan zaczął się pogarszać i wszędzie widział wrogość. Z powodu narastającej niezgody między nim a ojcem Martel postanowił zamieszkać sam iw 1979 roku kupił dom w Dol-de-Bretagne .
W Dol-de-Bretagne Martel rzadko opuszczał dom, z wyjątkiem leżenia w ogrodzie lub gry w tenisa w miejscowej hali sportowej. Jadł też codziennie obiady w domu starców. Oprócz jego ojca; jego wujek Karol; i jego lekarz, dr Launay, Martel nie miał gości iw konsekwencji był znany jako „monsieur tout seul” (pan sam) w całej wiosce. Martel generalnie szybko się męczył i bardzo narzekał na hałasy, zwłaszcza te wydawane przez dzieci, które nazywał głośnymi i dokuczliwymi. Pewnego dnia, gdy dziecko nacisnęło dzwonek do drzwi Martela i uciekło, wyszedł wściekły, krzycząc: „Jeżeli jeszcze raz to zrobisz, zabiję cię!”.
Strzelanie
19 maja około godziny 10 Martel i jego ojciec najwyraźniej pokłócili się podczas wizyty. Po tym, jak jego ojciec opuścił dom Martela, Martel zabrał swój karabin kalibru .22 z lunetą, włożył je do bagażnika swojego samochodu wraz z pudełkiem nabojów i pojechał do domu ojca w Baguer-Morvan. Stwierdziwszy, że jego ojca nie ma jeszcze w domu, Martel pojechał z powrotem do Dol-de-Bretagne, gdzie około godziny 11 przybył do domu swojego wuja, 64-letniego Charlesa Martela, który zbierał wiśnie. Martel najpierw odbył z nim normalną rozmowę, ale w końcu wrócił do swojego samochodu, odzyskał karabin i trzykrotnie strzelił do Charlesa, raniąc go. Strzelał także do jednego ze swoich kuzynów, ale chybił.
Następnie Martel pojechał do domu spokojnej starości, gdzie wszedł do kuchni. Kiedy kucharka, pani Lozac'h, wyjaśniła, że jeszcze nie pora jeść, odpowiedział, że przyjdzie później („ Je reviendrai tout à l'heure. ") i strzelił do niej, ocierając jej głowę. Martel ponownie wyszedł i udał się do gabinetu doktora Launaya. Tam wszedł do gabinetu kolegi Launaya, Michela Lhommeleta, i zabił go czterema strzałami w plecy, gdy badał dziecko. Następnie zatrzymał się w hali sportowej, wszedł do biura kierownika, pani Le Maréchal, i zastrzelił ją. Martel następnie pojechał z powrotem do Baguer-Morvan i zastał ojca, który właśnie przyjeżdżał do jego domu. Martel zabił go, strzelając do niego Do tego czasu w Dol-de-Bretagne rozeszły się doniesienia o strzelcu na wolności, podczas gdy policja rozpoczęła operację poszukiwawczą.
Martel przedostał się do Rocher-Aoustin, niedaleko Combourg , gdzie strzałem z karabinu zabił innego wuja, Josepha Webera. W La Chapelle-aux-Filtzméens Martel strzelił do braci Jeana i Eugène Chaussonnière, zabijając pierwszego i poważnie raniąc drugiego. W Saint-Domineuc Pierre Bourtourault został zastrzelony podczas zbierania siana na poboczu drogi. W Quebriac Martel zabił 33-letnią Danièle Pomard, której ciało znaleźli śmieciarze o godzinie 13:35.
W pobliżu Trévérien Martel zastrzelił i zranił 29-letniego André Rehaulta na swoim traktorze. W końcu został zauważony przez policyjny helikopter i wjechał do Cotes-du-Nord . Po drodze Martel zranił 34-letniego Daniela Lebretona, który jadł obiad w swojej ciężarówce w pobliżu Saint-Judoce oraz 40-letniego Bernarda Prechoux w Saint-Juvat . Następnie Martel strzelił do trzech innych osób, zanim ostatecznie został zatrzymany przez policję w Saint-André-des-Eaux około godziny 14:00. Wyszedł z samochodu z podniesionymi rękami i krzycząc: „Nie strzelaj! Jestem chory!” (" Ne tirez pas! Je suis malade! ") i został aresztowany.
Zapytany o powód strzelaniny Martel wyjaśnił, że na początku miał interesy z rodziną i kilkoma innymi osobami, ale gdy zdał sobie sprawę, że łatwo jest strzelać do ludzi, po prostu kontynuował. (" Au début, je n'avais romans qu'à ma famille et à quelques autres personnes... Après, j'ai réalisé que c'était facile de tirer. Alors, j'ai continué. ")
Ofiary
- Pierre Bourtourault, 74
- Jean Chaussonnière, 60
- Pani Le Maréchal
- Michel Lhommelet, 34
- Victor Martel, 65 lat, ojciec Guya Martela
- Daniele Pomard, 33
- Joseph Weber, 65 lat, wujek Guya Martela