Oscar De La Hoya kontra Shane Mosley II

Odkupienie
De La Hoya vs Mosley II.jpg
Data 13 września 2003 r
Lokal MGM Grand Garden Arena , Paradise, Nevada , USA
Tytuł(y) w wierszu WBA (Unified) , WBC , IBA i The Ring w wadze półśredniej
Opowieść o taśmie
Bokser Oscar De La Hoya Shane’a Mosleya
Przezwisko Złoty chłopak Cukier
Miasto rodzinne East Los Angeles, Kalifornia , USA Pomona, Kalifornia , USA
Rekord przed walką 36-2 (29 KO) 38-2 (35 KO)
Wysokość 5 stóp 10 + 1 / 2 cala (179 cm) 5 stóp 9 cali (175 cm)
Waga 154 funtów (70 kg) 154 funtów (70 kg)
Styl Prawosławny Prawosławny
Uznanie
Mistrz świata WBA ( Unified ) , WBC , IBA i The Ring

Pierścień funt za funt nr 10 w rankingu wojowników 3-dywizji mistrz świata
Wynik
Mosley wygrywa jednogłośną decyzją 12 rund (115–113, 115–113, 115–113)

Oscar De La Hoya kontra Shane Mosley II , określany jako Redemption , był zawodowym meczem bokserskim rozegranym 13 września 2003 roku o mistrzostwa De La Hoya WBA (Unified) , WBC , IBA i The Ring w wadze półśredniej.

Tło

De La Hoya i Mosley spotkali się wcześniej 17 czerwca 2000 r. De La Hoya po raz pierwszy obronił mistrzostwo WBC wagi półśredniej, które otrzymał po tym, jak ówczesny mistrz Félix Trinidad zwakował tytuł po awansie i zdobyciu tytułu WBA light – tytuł wagi średniej. W zaciekłym meczu Mosley odniósł zwycięstwo przez niejednogłośną decyzję i zdobył tytuł. Dwóch sędziów przyznało walkę Mosleyowi z punktami 116–112 i 115–113, podczas gdy trzeci wygrał De La Hoya z wynikiem 115–113. Ze względu na bliskość walki rozmowy o rewanżu rozpoczęły się natychmiast po tym, kiedy Mosley stwierdził: „Dał mi okazję do walki z nim. Jeśli chce rewanżu, muszę mu to dać”. Jednak minęły ponad dwa lata, zanim De La Hoya i Mosley zgodzili się na warunki rewanżu we wrześniu 2003 roku. Obaj pięściarze początkowo doszli do porozumienia w grudniu 2002 roku, aby walczyć o pas WBA, WBC i WBC De La Hoya. Tytuły wagi superpółśredniej The Ring . De La Hoya miał zarobić 12 milionów dolarów, podczas gdy Mosley miał zarobić 4,25 miliona dolarów. Walka była również uzależniona od tego, czy Mosley pokonał Raúla Márqueza 8 lutego 2003 r. Chociaż Mosley walczył z Marquezem bez walki (walka została przerwana wcześnie z powodu przypadkowych uderzeń głową, które spowodowały złe cięcie Marqueza), nadal był oferowany szansę na kontynuację planowanego rewanżu De La Hoya. Jednak walka została na krótko odwołana, gdy Mosley poprosił o zwiększenie jego portfela o wartości 4,25 miliona dolarów o kolejne 1,25 miliona dolarów, co daje łącznie 5,50 miliona dolarów. Promotor De La Hoya, Bob Arum odmówił i oświadczył, że rewanż jest „zakończony, skończony, zakończony”. Pomimo twierdzeń Aruma negocjacje wznowiono i obie strony ponownie osiągnęły porozumienie w marcu, przy czym De La Hoya musiał najpierw pokonać Luisa „Yori Boya” Campasa . Portfel Mosleya został zwiększony do 4,50 miliona dolarów, a dodatkowe 500 000 dolarów pochodziłoby z portfela De La Hoya, gdyby wygrał. Po tym, jak De La Hoya pokonał Campasa przez techniczny nokaut, walka De La Hoya – Mosley została ostatecznie ogłoszona oficjalnie.

Walka

Walka była kolejną zaciętą walką między nimi. Chociaż żaden z mężczyzn nie zdobył powalenia, De La Hoya wydawał się kontrolować przez większość walki, zadając więcej ciosów niż Mosley i pokonując Mosleya w każdej kategorii. Mosley zakończył jednak walkę mocno i był w stanie zranić De La Hoyę w późniejszych rundach. Ponieważ walka toczyła się przez pełne 12 rund, decyzja została pozostawiona kartom wyników sędziego. Pomimo przewagi De La Hoya w statystykach ciosów (De La Hoya trafił 221 z 616 ciosów, w przeciwieństwie do Mosleya 127 z 496), Mosley otrzymał kontrowersyjną jednogłośną decyzję, a większość fanów uważała, że ​​była to wyraźna wygrana dla De La Hoya wszyscy trzej sędziowie punktowali walkę 115-113 (siedem rund do pięciu) na jego korzyść. Decyzja rozgniewała De La Hoyę, który stwierdził: „Oczywiście myślałem, że wygrałem walkę. Nie sądziłem, że było blisko”.

Następstwa

Czując, że wyraźnie wygrał walkę, De La Hoya oficjalnie rozpoczął oficjalny protest wkrótce po walce. De La Hoya stwierdził, że czuł, że „coś jest nie tak” z punktacją i przysiągł, że „dotrze do sedna sprawy”. Trener De La Hoya, Floyd Mayweather Sr. , również wziął udział, nazywając sędziów „ślepymi i starczymi”.

Ankieta przeprowadzona po walce przez Top Rank, firmę promocyjną Boba Aruma, wykazała, że ​​​​16 ringsiderów wygrało walkę z Mosleyem, 8 na korzyść De La Hoya, a 4 zaliczyło walkę jako remis.

Zespół nadawczy HBO składający się z Jima Lampleya , Larry'ego Merchanta oraz byłego mistrza wagi ciężkiej i komentatora kolorów, George'a Foremana, również był zaskoczony tą decyzją. Harold Lederman , „nieoficjalny sędzia ringowy” HBO, punktował walkę 115-113 dla De la Hoya. Lampley zwrócił uwagę, że 4 na 5 dziennikarzy sportowych przy ringu miało Mosleya jako zwycięzcę. Foreman, wieloletni zwolennik De La Hoya, okazał największą pogardę dla tej decyzji. („To jest okropne, to nie jest to, czym chcesz być w boksie.” „Niemożliwe.” „Coś tu się dzieje”) Foreman zasugerował nawet, że należy wszcząć dochodzenie w sprawie możliwości, że decyzja będzie „głosowaniem protestacyjnym” " skierowany przeciwko Bobowi Arumowi.