Polymer Developments Group Ltd przeciwko Tilialo

Polymer Developments Group Ltd przeciwko Tilialo
Coat of arms of New Zealand.svg
Sąd Wysoki Trybunał Nowej Zelandii
Pełna nazwa sprawy Polymer Developments Group Limited przeciwko Katuni Tilialo
Zdecydowany 30 kwietnia 2002
Cytat(y) [2002] 3 NZLR 258
Transkrypcja (y) http://www.ucc.ie/law/restitution/archive/newzcases/polymer.htm
Członkostwo w sądzie
Sędzia(zy) siedzi Glazebrook J
Słowa kluczowe
umowa nielegalna, umowa nieważna

Polymer Developments Group Ltd przeciwko Tilialo [2002] 3 NZLR 258 ​​to sprawa nowozelandzka dotycząca legalności umów stworzonych w celu zapobieżenia ściganiu, co w odróżnieniu od wcześniejszych podobnych precedensów w sprawach Mall Finance przeciwko Slater [1976] 2 NZLR 685 i Barsdell przeciwko Kerr [ 1979] 2 NZLR 731, jednak w tym przypadku, mimo że umowa była ewidentnie nielegalna, wierzycielowi udzielono ulgi.

Tło

Ena Poloa pracowała w Polymer Developments. Po wewnętrznym dochodzeniu oskarżono pana Poloa o sprzeniewierzenie 374 000 dolarów od firmy, co później zwalił na swoje uzależnienie od hazardu.

Brat Poloi, Katuni Tilialo, zaniepokojony, że jego brat zostanie uznany za winnego i osadzony w więzieniu, skontaktował się z firmą Polymer, oferując zwrot sprzeniewierzonych pieniędzy, wnioskując, że jeśli to zrobi, nie wciągnie to policji w sprawę.

Za pośrednictwem swoich prawników Polymer zaakceptował układ dotyczący spłaty w trzecim projekcie, a w dniu 20 listopada 2000 r. strony podpisały akt potwierdzenia zawierający ważną klauzulę:

W zamian za płatności dokonane i otrzymane przez PDG [Polymer], PDG zobowiązuje się nie wszczynać żadnego postępowania karnego lub cywilnego w sprawie zaległej kwoty przeciwko Ena Poloa.

Na podstawie aktu prawnego pan Tilialo miał obowiązek natychmiastowej zapłaty 60 000 dolarów plus 15 000 dolarów co 6 miesięcy, po czym zapłacił kwotę 60 000 dolarów plus jedną z rat 15 000 dolarów. Technicznie rzecz biorąc, zapłacił również drugą ratę, ale w nierozsądnym posunięciu przekazał te 15 000 dolarów swojemu bratu ( temu, który ma problem z hazardem), aby przekazał firmie Polymer, którą niestety (co nie jest zbyt zaskakujące) przegrał z hazardem.

Gdy pan Tilialo nie dokonał żadnych dalszych płatności, Polymer pozwał go do sądu o pozostałą część zadłużenia wynikającego z aktu notarialnego, czego Tilialo bronił, twierdząc, że jest to umowa nielegalna, a zatem niewykonalna na mocy prawa. Tilialo zwrócił się także do sądu o nakazanie Polymerowi zwrotu już zapłaconych pieniędzy.

Trzymany

Polymer argumentował, że porozumienie miało jedynie uniemożliwić im rozpoczęcie prywatnego ścigania (utrzymywali, że odniesienie do „karnego” w porozumieniu było przeoczeniem), a nie ściganie przez policję, a zatem nie było sprzeczne z polityką publiczną polegającą na utrudnianiu wymiaru sprawiedliwości.

Jednak sędzia dostrzegł niewielkie rozróżnienie prawne między oskarżeniem prywatnym a publicznym, w związku z czym Glazebrook J. powiedział:

W uwagach Cooke’a J. w sprawie Mall Finance przeciwko Slaterowi (powyżej) zawarta jest duża siła, zgodnie z którymi może być mniej powodów do dokonywania takich rozróżnień, biorąc pod uwagę istnienie przepisów dotyczących ulg w ustawie o nielegalnych umowach. Zrównoważenie swobody zawierania umów i wagi lub braku względów porządku publicznego w takich przypadkach można przeprowadzić w momencie podejmowania decyzji o zadośćuczynieniu na podstawie art. 7 Ustawy o nielegalnych umowach z 1970 r.

Sędzia nie miał większego problemu z uznaniem aktu za nieważny i bezskuteczny. Obie strony zwróciły się jednak do sądu o ulgę na mocy ustawy o nielegalnych umowach z 1970 r., przy czym Polymer domagał się zatrzymania już zapłaconych 75 000 dolarów oraz zapłaty pozostałych rat, a Tilialo domagał się zwrotu już zapłaconych pieniędzy.

Sędzia nakazał zatwierdzenie i zmianę aktu prawnego, zatwierdzenie już zapłaconych 75 000 dolarów, co oznacza, że ​​Polymer nie musiał ich zwracać, i udzielił Tilialo ulgi w postaci konieczności wpłacenia jedynie 3 kolejnych rat po 15 000 dolarów plus końcowa płatność w wysokości 5000 dolarów .

Chociaż sądy rzadko przyznają takie ulgi w takich sprawach, sędzia, podejmując decyzję o nałożeniu na pana Tilialo zapłaty na podstawie takiej umowy, wziął pod uwagę istotne aspekty, że po pierwsze to pan Tilialo był tym, który jako pierwszy zaproponował zapłatę (i a nie Polymer), że pan Tilialo zatrudnił radców prawnych do negocjowania umowy, zatem prawdopodobnie miał odpowiednią poradę prawną, ponadto pan Tilialo był również osobą bardzo przyzwyczajoną do dokumentacji prawnej i konsultowania się z radcami prawnymi w trakcie swojej pracy i że Polymer podpisał akt w formie przedstawionej pod naciskiem pana Tilialo, aby uczynił to na spotkaniu, na którym dyrektor zarządzający Polymers był niedostępny i kiedy pan Tilialo byłby świadomy tego faktu.

Linki zewnętrzne