Williama Blundella
William Blundell (ur. 1947) to australijski malarz i kopista sztuki. Malował kopie, które nazwał insynuacjami, dla z Sydney , Germaine Marie François Toussaint Curvers.
Blundell malował dzieła w stylu m.in. australijskich artystów Charlesa Blackmana , Arthura Boyda , Williama Dobella , Russella Drysdale'a , Sidneya Nolana , Lloyda Reesa , Arthura Streetona , Eliotha Grunera , Bretta Whiteleya a także Claude'a Moneta . Według Blundella sprzedał je firmie Curvers jako kopie wyłącznie do celów dekoracyjnych. Nie nazywa ich fałszerstwami, ale „insynuacjami”, pracuje w stylu konkretnego artysty. Wiele obrazów zostało sprzedanych prywatnie lub na aukcjach za kwotę do 65 000 USD. W wywiadzie dla Four Corners Blundell stwierdził, że sam namalował co najmniej 400 Whiteleyów.
Fałszerstwa zostały ujawnione publicznie w wyniku sporu o majątek Curversa. Curvers zgromadził dużą prywatną kolekcję dzieł sztuki, w tym oryginalny E. Phillips Fox . Krótko przed śmiercią Curvers podyktowała Blundellowi nowy testament, mianując go wykonawcą testamentu i nie pozostawiając nic mężowi i synowi. Mąż Curvers, John, zakwestionował testament iw trakcie śledztwa w sprawie majątku wezwał kilku ekspertów sztuki do zbadania prywatnej kolekcji, ponieważ wątpił w autentyczność niektórych obrazów. W rezultacie John stworzył listę prawie 200 prac, które, jak twierdził, były kopiami, stwierdzając, że nie była znana jego zmarłej żonie.
W sądzie Blundell przyznał się, że to jego prace, ale upierał się, że Germaine wiedziała, że to kopie, stwierdzając: „Ona jest teraz sześć stóp pod ziemią, więc będą musieli uwierzyć mi na słowo”. Blundell powiedział, że intencją było rozdawanie lub sprzedaż jego obrazów za symboliczną opłatą i wykorzystanie ich do dekoracji. Zaprzecza jakimkolwiek zamiarom przedstawiania ich jako autentycznych w celu oszukania kolekcjonerów. Blundell stwierdził, że jego wczesne prace były niepodpisane lub zawierały wskazówki, że nie były oryginałami, umieszczając d'après we włosach swoich postaci, aby wskazać, że nie było to później autorstwa artysty.
Zwrócono uwagę, że największy zysk z kopii czerpał Germaine. The Sydney Morning Herald stwierdził: „Jej akta, przedstawione sądowi, pokazują, że przez 10 lat płaciła Blundellowi - zawsze gotówką lub czekiem - tylko około 40 000 $, zazwyczaj od 100 do 200 $ za obraz. Jej zyski były nadzwyczajne - często, po prostu dodając starą ramkę za 50 dolarów, mogła zarobić 2000 procent.
Germaine została prawie zdemaskowana w 1994 roku przez lekarza z Paddington , który kupił od niej 11 „Whiteleyów” za 30 000 dolarów. Jeden ze znawców sztuki stwierdził autentyczność dzieł i wycenił je na 85 000 dolarów dla celów ubezpieczeniowych. Jednak dwóch kolejnych ekspertów wskazało, że to podróbki i wezwano policję. Curvers zwróciła pieniądze i powiedziała dziennikarzom, że kupiła je w dobrej wierze; w związku z tym nie postawiono żadnych zarzutów.