Wojna i Waszyngton

War and Washington to piosenka napisana podczas rewolucji amerykańskiej przez Jonathana M. Sewalla . Do śpiewania na melodię The British Grenadiers wersety są następujące:










Słowa dostarcza Mount Vernon George'a Washingtona, Wojna i Waszyngton Jonathana Mitchella Sewalla, w wykonaniu Davida i Ginger Hildebrand: PRÓŻNI Brytyjczycy, nie chwalcie się już dumnym zniewagą, Na lądzie wasze podbijające legiony, wasza niezrównana siła na morzu. Odkąd my, twoi synowie, jesteśmy wściekli, nasze miecze przepasają się. Huzza! huzz! huzz! huzza, za wojnę i Waszyngton! Wciąż głuchy na łagodne błagania, wciąż ślepy na dobro Anglii, Za trzydzieści kawałków zdradziłeś krew swojego kraju. Jak kundel Ezopa zyskasz tylko cień dla swojej kości,










Jednak znajdź nam naprawdę przerażające odcienie, zainspirowane Waszyngtonem. Tajemniczy! bezprzykładne!, niezrozumiałe! Brzydkie plany Wielkiej Brytanii, wasz upadek zwiastuje, Jak lwy ryczą i narzekają, pokazaliście zwykłe osły, I podzielicie los osła i będziecie harować dla Waszyngtonu! Jednak nie myślcie, że żądza chwały wydobędzie z pochwy nasze mściwe miecze, By rozerwać wasze więzy i odrzucić wasze więzy. Ta zrodzona z nieba wolność zapala nas wszystkich i wzmacnia każdego dzielnego syna, Od tego, który pokornie prowadzi pług, do boskiego Waszyngtonu.











Ogarnięci tą wspaniałą ideą, cienie naszych ojców powstaną; Aby zobaczyć surowy spór, bogowie opuszczają swoje niebiosa. I Wolfe, środkowe zastępy bohaterów, pochylony nadrzędny, Wołaj chętnym transportem, brawo, dzielny Waszyngtonie! Dodatkowe teksty są dostarczane przez bartleby.com Twoje mroczne, niezgłębione rady pokonują nasze najsłabsze głowy, Nasze dzieci rozbijają twoje armie, nasze łodzie niszczą twoją flotę, I aby dopełnić strasznej hańby, stłoczony w mieście, żyjesz, pogarda wszystkich naszych gospodarzy, niewolników Waszyngtonu!











Wielkie niebo! czy to naród, którego grzmiące ramiona zostały rzucone przez Europę, Afrykę, Indie? czyja flota rządziła światem? Blask twoich dawnych czynów, całe wieki sławy, Utracone w jednej chwili lub przeniesione do nas i Waszyngtonu! W tym celu, och, niechaj nasze życzenia zainspiruje wasza starożytna wściekłość, aby wasze armie zostały podwojone w liczbie, sile i ogniu. Wtedy chwalebny konflikt mógłby udowodnić, co bardziej zasługiwało na dobrodziejstwo, Ameryka czy Albion; George'a lub Waszyngtona! Gdyby George, zbyt wybrany przez Brytyjczyków, miał zastosowanie do obcych królestw,



 




 

I szaleńczo zbroimy pół Europy, a mimo to przeciwstawimy się Turkowi, Hesji, Żydowi i niewiernemu, lub wszystkim tym mocom w jednym, Podczas gdy Adams przewodzi naszemu senatowi, naszemu obozowi wielkiemu Waszyngtonowi! Jeśli zawiedzie nas wojownicza broń, pogardzając niewolniczymi lękami, Na miecze przebijemy nasze lemiesze, nasze sierpy na włócznie, I rzucimy się, wszyscy zdesperowani! na naszego wroga, ani oddychać, dopóki bitwa nie zostanie wygrana; Więc krzycz i krzycz Ameryko! i podbój Waszyngtonu! Dumna Francja powinna patrzeć z przerażeniem, a wyniosła Hiszpania czcić, Podczas gdy każdy wojowniczy naród zabiegałby tu o sojusz.

I George, jego sługusy drżące, zsiadające z tronu, Oddaj hołd Ameryce i chwalebnemu Waszyngtonowi!

- Mount Vernon George'a Washingtona, seria The Music of Washington's World.