Aliszer Karamatow

Aliszer Karamatow
Narodowość uzbeckie
Zawód aktywizm na rzecz rozwoju wsi
Znany z Więzień sumienia Amnesty International

Aliszer Karamatow jest obecnie przetrzymywanym w więzieniu uzbeckim działaczem na rzecz rozwoju obszarów wiejskich . Amnesty International uważa go za więźnia sumienia i nazwała w 2011 r. „sprawą priorytetową”.

Przed aresztowaniem Karmatow był działaczem Towarzystwa Praw Człowieka Uzbekistanu w Guliston w prowincji Sirdaryo . W dniu 29 kwietnia 2006 r. Karmatow został aresztowany wraz z innym aktywistą Azamem Farmonovem i oskarżony o wymuszenie. Dwóch później zgłosiło tortury stosowane przez siły bezpieczeństwa, w tym częściowe uduszenie odłączoną maską gazową oraz bicie w nogi i pięty. Organizacja Human Rights Watch potępiła proces i stwierdziła, że ​​„wydaje się, że był to motywowany politycznie wysiłek mający na celu powstrzymanie ich pracy na rzecz praw człowieka”, zgodnie z niedawnym wzorcem podejrzanych zarzutów wobec pracowników praw człowieka. Front Line opisał również aresztowania jako umotywowane politycznie i „część trwającej kampanii przeciwko obrońcom praw człowieka w Uzbekistanie”. Amnesty International również potępiła zarzuty i wezwała do „natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia” Karamatowa i Farmonowa. Przedstawiciele rządu Uzbekistanu zaprzeczyli jednak, jakoby zarzuty wymuszenia były motywowane politycznie.

Obaj mężczyźni zostali uznani za winnych i skazani na dziewięć lat więzienia. W 2011 roku Amnesty International poinformowała, że ​​Karamatow „był torturowany, bity i poniżany przez strażników więziennych od 2007 roku, kiedy był przetrzymywany w obozie jenieckim Karshi i stracił prawie połowę swojej masy ciała”. W październiku 2008 roku został przeniesiony do Sangorodok, szpitala więziennego niedaleko Taszkentu , gdzie leczył się na gruźlicę . Jego żona odwiedziła go miesiąc później i poinformowała, że ​​jest w złym stanie zdrowia, ma niską masę ciała i trudności z jedzeniem; lekarz więzienny potwierdził, że Karmatow miał gruźlicę w obu płucach. Jego żona twierdziła, że ​​nadal był maltretowany przez strażników więziennych, zmuszając go do stania godzinami w ujemnych temperaturach w dniu 8 grudnia 2008 r. bez kapelusza i płaszcza.