Howard Springs (hrabstwo Crockett, Teksas)
Howard Springs było historycznym źródłem , znajdującym się w kanale strumienia Howard Draw na wysokości 2031 stóp, na północ od ujścia Government Canyon u jego zbiegu z Howard Draw w obecnym hrabstwie Crockett w Teksasie .
Historia
Howard Springs było ważnym wodopojem dla rdzennych Amerykanów w suchym kraju między rzekami Devils i rzekami Pecos . Później była to jedyna niezawodna woda na drodze San Antonio-El Paso między Head of Devil's River 44 mil na południowy wschód a Live Oak Creek 30,44 mil na północny zachód w pobliżu Fort Lancaster nad rzeką Pecos.
Jego wczesne pojawienie się zostało opisane przez Roberta A. Ecclestona , jednego z grupy czterdziestu dziewięciu osób podróżujących z ekspedycją Armii Stanów Zjednoczonych, która w 1849 r. założyła drogę San Antonio-El Paso. W dzienniku tej podróży Eccleston pisze o źródle, w którym obozowali w dniach 2–3 sierpnia 1849 r.:
Woda...tam, skąd ją wzięliśmy, była przesiąknięta substancjami roślinnymi, które z trudem nadawały się do picia. Wzgórza otaczające tę dolinę są prawie tej samej wysokości i są równomiernie płaskie na szczycie. Miejsce to było niegdyś wielkim miejscem spotkań Indian (sic!), ponieważ wokół leżały porozrzucane kości wszelkiego rodzaju bestii. Nawet drewno, które zebrałem na nasz ogień, utworzyło coś w rodzaju namiotu lub osłony.
8 lipca 1857 roku Edward Fitzgerald Beale napisał:
Źródło Howarda to mały otwór zawierający podobno około jednej czwartej baryłki wody, ale w rzeczywistości niewyczerpanej. Znajduje się bezpośrednio pod urwiskiem skalnym w korycie wyschniętego strumienia, a aby dostać się do wody, trzeba zejść około ośmiu stóp po prymitywnych stopniach wykutych w skale; wodę trzeba podawać w wiadrach i poić z nich zwierzęta. Jest tu niewiele trawy i nie ma drewna oprócz tłustych drzew i mesquitu, i to niewiele; kilka skarłowaciałych cedrów, które rosną wokół urwiska źródła, nie jest wystarczająco duże, by zapewnić cień lub paliwo.
Tubylcze plemiona, ulubione miejsce zamieszkania, zawzięcie walczyły o kontrolę nad tymi źródłami, zabijając wielu woźniców i osadników w okolicy dopiero w 1872 roku.
Beale kontynuował:
Wydaje się, że to miejsce słynęło z indyjskich niespodzianek. Obok niego minęliśmy groby siedmiu zabitych przez dzikusów, a jeszcze bliżej, w odległości około stu jardów, kości sierżanta i jakichś dwóch lub trzech dragonów, którzy tutaj zostali przez nich zabici. Ciała najwyraźniej ekshumowały zwierzęta, a okropne szczątki biedaków, którzy tam zginęli, leżały porozrzucane na ziemi. Kapitan Lee (armia USA) opowiedział nam historię walki, która miała miejsce kilka miesięcy temu.
Później lokalni farmerzy nadmiernie wypasali region, zabijając niegdyś obfite pokrycie gruntu, zwiększając siłę spływu, który następnie wypłukiwał żwir do źródeł i wypełniał je, oraz zmieniając bieg koryta strumienia. Wycieki wciąż pojawiają się pod powierzchnią pobliskiego stawu o długości 200 metrów w Howard Draw. Odwierty na polach naftowych ostatnio skaziły tę wodę.