Morderstwo Jima Pouillona

Morderstwo Jima Pouillona miało miejsce 11 września 2009 roku. Aktywista James Pouillon i biznesmen Michael Fuoss zostali zastrzeleni przez tego samego zabójcę w różnych miejscach. Pouillon został zabity podczas protestu przeciwko aborcji przed Owosso High School w Owosso w stanie Michigan , najwyraźniej po raz pierwszy ktoś został zamordowany podczas tej czynności. Policja aresztowała Harlana Jamesa Drake'a i oskarżyła go o oba przestępstwa. Drake został później skazany za dwa morderstwa pierwszego stopnia, a następnie skazany na dwa dożywocie.

Tło

Jim Pouillon był znanym działaczem z Michigan i członkiem Operacji Ratuj Amerykę . Starszy mężczyzna uzależniony od butli z tlenem, od 1988 roku protestował przeciwko aborcji. W dniu, w którym został postrzelony, Pouillon prowadził protest po drugiej stronie ulicy od Owosso High School w Owosso w stanie Michigan .

Strzelanina i aresztowanie

Podczas protestu Pouillon został postrzelony o 7:20 EDT przez bandytę w przejeżdżającym pojeździe. Jeden ze świadków zarejestrował numer rejestracyjny pojazdu. W międzyczasie policja została zaalarmowana o kolejnym morderstwie biznesmena Michaela Fuossa w żwirowni, której był właścicielem. Godzinę po zastrzeleniu Pouillona policja zlokalizowała i aresztowała właściciela pojazdu, Harlana Jamesa Drake'a. Drake wskazał, że zastrzelił obie ofiary.

Morderstwo Pouillona było najwyraźniej pierwszym przypadkiem, kiedy aktywistka została zabita podczas protestu przeciwko aborcji. Władze stwierdziły, że Fuoss nie był powiązany z ruchem antyaborcyjnym. Policja stwierdziła, że ​​Drake poczuł się urażony materiałami antyaborcyjnymi, które Pouillon wyświetlał przed szkołą w poprzednim tygodniu. Centrum praw reprodukcyjnych Rzecznik powiedział, że strzelanina nie wydaje się być związana z debatą aborcyjną i że Drake nie był działaczem na rzecz praw do aborcji. Drake powiedział, że zabił Pouillona, ​​ponieważ Drake i matka Drake'a byli urażeni faktem, że Pouillon wyświetlał krwawy, krwawy znak w pobliżu szkoły, gdzie dzieci mogły go zobaczyć.

Test

Przebywając w areszcie w oczekiwaniu na proces, Drake próbował popełnić samobójstwo, rozbijając telewizor i używając potłuczonego szkła do przecięcia sobie nadgarstków. Przed procesem Drake powiedział, że zastrzelił Pouillona, ​​ponieważ matka Drake'a i siostrzenice były zdenerwowane znakiem graficznym Pouillona, ​​który według Drake'a nie powinien być pokazywany w pobliżu dzieci. W 2004 roku Drake brał udział — ale nie był prawnie odpowiedzialny — w wypadku samochodowym, w którym zginęło dwoje nastolatków. Adwokat Drake'a, Robert Ashley, argumentował, że Drake cierpiał na depresję wynikający z wypadku i dlatego był umysłowo niekompetentny w czasie morderstwa. W dniu 30 września 2009 r. Drake został uznany za niekompetentnego, aby stanąć przed sądem i został osadzony w areszcie Departamentu Zdrowia Psychicznego stanu Michigan. Drake został później uznany za zdolnego do stawienia się przed sądem. Drake zeznawał o tym, jak popełnił morderstwo, a nawet opowiadał dowcipy podczas swojego zeznania. Jego zeznania okazały się bardzo szkodliwe dla jego sprawy. 11 marca 2010 r. ława przysięgłych wydała werdykt winny obu zarzutów morderstwa pierwszego stopnia.

22 kwietnia 2010 roku Drake został skazany na dożywocie i wyraził skruchę z powodu bólu wyrządzonego rodzinom. Sam Drake powiedział, że powinien iść do więzienia na zawsze.

Odpowiedzi

Kilka grup i przywódców antyaborcyjnych uznało Pouillona za męczennika. Lori Lamerand, prezes Planned Parenthood East Central Michigan, stwierdziła, że ​​​​zabójstwo było tragiczne i wyraziła obawy, że ludzie zemszczą się. Prezydent Barack Obama nazwał zabójstwo „godnym ubolewania” i stwierdził, że „niezależnie od tego, po której stronie debaty publicznej się opowiadasz, przemoc nigdy nie jest właściwą odpowiedzią”. Pogrzeb Pouillona odbył się na stadionie piłkarskim Owosso High School.

Rodzina Poullion podała sprzeczne opisy go. Jego córka Mary Jo Pouillon powiedziała o nim: „Nie chciał skrzywdzić nikogo, kto nie skrzywdził jego ani jego rodziny”, dodając: „Mówią dziś o dzieciach. Tak by powiedział”. Śpiewała w nabożeństwie żałobnym, które przyciągnęło działaczy antyaborcyjnych z całego kraju. Jego syn, z którym żył w separacji, dr James M. Pouillon, napisał: „Niektórym trudno będzie w to uwierzyć, ale mojego taty naprawdę nie obchodziła aborcja. Robił to, by prześladować, nękać, terroryzować, krzyczeć, grozić, straszyć i werbalnie znęcał się nad kobietami… Był w liceum, ponieważ była tam moja siostrzenica, a członkinie rodziny zawsze były jego ulubionymi celami”.

Zobacz też