Pchnięcie mieczem (Igrzyska Mayfair)
Autorski | Sama Shirleya |
---|---|
Opublikowane po raz pierwszy | 1984 |
Swordthrust to przygodowa gra fabularna fantasy wydana przez Mayfair Games w 1984 roku.
Podsumowanie fabuły
Swordthrust to scenariusz dla postaci o poziomach 3-7. Książka opisywała górską wioskę, jaskinię krasnoludów i pięciopoziomowy lodowy loch wydrążony w głowie olbrzymiego śpiącego Lodowego Tytana.
W Swordthrust postacie gracza wyruszają na poszukiwanie legendarnego Lodowego Tytana, ukrytego wysoko w zaśnieżonych górach Chatar. Większość przygody obejmuje eksplorację pięciopoziomowego „lochu”, który w rzeczywistości jest wnętrzem śpiącego mózgu Tytana. Kiedy Tytan śpi, siły dobra i zła (reprezentowane przez podobne do ptaków Fantazje i jaszczuroludzie zwane Durges) walczą o dominację w jego umyśle. Inne spotkania zapewniają wspomnienia Tytana – fizyczne manifestacje czegokolwiek i wszystkiego, czego Tytan doświadczył w swoim życiu. Postacie graczy mogą również szukać ukrytych fragmentów magicznej zbroi rozsianych po umyśle Tytana.
Historia publikacji
Swordthrust został napisany przez Sama Shirleya i Daniela Greenberga , z okładką autorstwa Janny'ego Wurtsa i został opublikowany przez Mayfair Games w 1984 roku jako 40-stronicowa książka. Moduł przygodowy był częścią Role Aids i był odpowiedni dla Dungeons & Dragons lub podobnych systemów.
Przyjęcie
Rick Swan zrecenzował przygodę w The Space Gamer nr 72. Skomentował, że „ Swordthrust to solidny przykład” tego, jak moduły z linii Role Aids zostały zaprojektowane w Dungeons & Dragons konkretnie na uwadze: „Przy minimalnym majsterkowaniu można w nią grać płynnie samodzielnie lub można ją wrzucić prawie do każdej trwającej kampanii”. Dodał: „W otoczeniu tak pomysłowym jak to, prawie wszystko jest możliwe, a projektanci w większości stają na wysokości zadania.„ Wspomnienia ” zapewniają jedne z najbardziej dziwacznych spotkań, na jakie możesz się natknąć. [...] Świadomość, że dosłownie wszystko może się zdarzyć, utrzymuje wysokie zainteresowanie graczy. Kontynuował: „ Swordthrust mógłby być klasykiem… gdyby tylko trochę więcej wysiłku włożono w ostateczne wypolerowanie. Biorąc pod uwagę niemal nieograniczone możliwości założenia, zbyt wiele spotkań jest niepokojąco zwyczajnych. […] Pierwsza połowa modułu jest dość chaotyczna; dobry redaktor mógłby z łatwością przeciąć go na pół. Jeszcze jeden szkic mógłby załatwić większość z tego.” Swan zakończył swoją recenzję stwierdzeniem: „W sumie jednak Swordthrust to bardzo godna szacunku praca. Jest ogólnie dobrze zaprezentowany, oryginalny w podejściu i całkiem grywalny. Ci, którzy szukają alternatywy dla modułów produkowanych przez TSR, powinni zbadać RoleAids , a Swordthrust to dobre miejsce na początek”.