Radość (powieść Hunta)

Radość
MarshaHunt Joy.jpg
Okładka pierwszego wydania
Autor Marsza Hunt
Kraj Stany Zjednoczone
Język język angielski
Gatunek muzyczny Powieść
Wydawca Wiek
Data publikacji
12 kwietnia 1991
Typ mediów Druk (oprawa twarda i miękka)
Strony 346 stron (pierwsze wydanie, twarda oprawa)
ISBN 0-7126-3656-0 (wydanie pierwsze, oprawa twarda)
OCLC 20565027

Joy (1990) to powieść Marshy Hunt o związku między dwiema Afroamerykankami, który opiera się na tajemnicach , kłamstwach i złudzeniach . Akcja powieści , której akcja rozgrywa się głównie w eleganckim nowojorskim mieszkaniu w ciągu jednego dnia wiosną 1987 roku, zawiera częste retrospekcje opisujące życie w czarnej dzielnicy w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku. Książka dotyczy również sławy w branży muzycznej i niezdolności niektórych ludzi, pomimo ich bogactwa, do spełnienia własnego amerykańskiego snu się urzeczywistnić i prowadzić spełnione życie.

Podsumowanie fabuły

Pierwszoosobową narratorką powieści jest Palatine Ross, 70-letnia sprzątaczka pochodząca z Nowego Orleanu , której dzieciństwo zdominowane jest przez biedę i stratę.

Zamykając oczy na całe zło tego świata i mocno polegając na Bogu i słowach Biblii jako przewodnictwie, Palatine stara się wychować Joy i jej siostry na wykształconych, uczciwych i religijnych członków społeczeństwa. Fakt, że dorastające w biednej dzielnicy dziewczęta, które nie są jeszcze nastolatkami, bardzo wcześnie w życiu konfrontowane są z seksem , chętnie umyka jej uwadze. Palatine bardzo się martwi, gdy Dagwood, nowy chłopak jej sąsiada, zaczyna spędzać noc z matką dziewczynek. Pewnego ranka podczas letnich wakacji, kiedy jego dziewczyna jest w pracy, a Palatyn zajmuje się dziećmi, Dagwood zostaje w mieszkaniu.

Palatyn od samego początku stara się zabrać trzy dziewczynki do kościoła, widząc, że ich bluźniercza matka nigdy tego nie zrobi. Raz po raz, w ciągu ponad dwudziestu lat, Palatine próbuje przekonać Joy, że znalezienie sobie przystojnego, kolorowego chłopaka, z którym mogłaby wyjść za mąż i mieć dzieci, byłoby właściwym posunięciem. Jednak „Chocolate Chip” pozostaje cudem jednego przeboju po wywiadzie udzielonym przez Brendę jakiemuś gejowskiemu magazynowi, w którym ogłasza, że ​​​​wychodzi jako lesbijka .

Jednak zamiast móc opłakiwać śmierć Joy, po raz pierwszy dowiaduje się o Joy rzeczy, które ostatecznie zmuszają ją do porzucenia zamglonego spojrzenia na jej „dziecko zesłane przez Boga” i przyznania, że ​​była raczej grzesznicą niż świętą.