Twoje papiery, proszę
„Twoje dokumenty, proszę” (lub „Papiery, proszę” ) to wyrażenie lub trop związany z funkcjonariuszami państwa policyjnego żądającymi identyfikacji od obywateli podczas przypadkowych zatrzymań lub na punktach kontrolnych. To kulturowa metafora życia w państwie policyjnym .
Fraza została spopularyzowana jako pierwsza linijka klasycznego filmu Casablanca z 1942 roku , który przedstawiał życie w kontrolowanej przez Vichy Casablance podczas II wojny światowej . Film otwiera scena, w której policjanci przeszukują hotel dla uchodźców uciekających z nazistów . Pierwsza linijka filmu mówi policjant do cywila, którego zatrzymał na ulicy: „Czy możemy zobaczyć twoje dokumenty? Cywil przedstawia dokument, ale drugi policjant oświadcza, że „wygasł trzy tygodnie temu” i zaczyna mówić cywilowi, że jest aresztowany. Cywil próbuje uciec przed policją, ale słychać wystrzał i cywil upada na ziemię grunt.
Użyj w Stanach Zjednoczonych
Wyrażenie to zostało użyte lekceważąco w debacie na temat Rzeczywistego ID i krajowych dowodów osobistych w Stanach Zjednoczonych.
Był również używany w odniesieniu do interakcji z obywatelami podczas zatrzymań policji i egzekwowania prawa imigracyjnego. Kontrowersyjne prawo Arizony SB 1070 wymagające od ludzi noszenia przy sobie dokumentu tożsamości zostało nazwane prawem „Papiery, proszę”.
Wyrażenie to zostało również użyte przez prasę w odniesieniu do incydentu z lutego 2017 r., w którym amerykańscy agenci celni i ochrony granic poszukujący podejrzanego zażądali identyfikacji od pasażerów opuszczających lot krajowy. W styczniu 2018 roku pasażerowie autobusów twierdzą, że agenci Straży Granicznej weszli do autobusu Greyhound na Florydzie i zażądali amerykańskiego dokumentu tożsamości lub paszportu od wszystkich osób na pokładzie.
Pozew przeciwko policjantom z Glendale w Arizonie twierdzi, że pasażer samochodu został porażony paralizatorem na genitalia po tym, jak zapytał funkcjonariusza, dlaczego musi się wylegitymować podczas zatrzymania w 2017 roku.
Raport Big Brother Watch , londyńskiej pozarządowej grupy zajmującej się ochroną prywatności, mówi, że użycie przez policję technologii rozpoznawania twarzy w przestrzeni publicznej przypomina ludzi „proszonych o dokumenty bez ich zgody”.
Podczas pandemii COVID-19 wyrażenie to było używane w odniesieniu do zasad dotyczących szczepień wprowadzonych w miejscach takich jak Nowy Jork