W swojej recenzji dla AllMusic , redaktor Andy Kellman stwierdził, że „czasami jest zbyt wiele wyraźnie świadomego wysiłku – zarówno dźwiękowego, jak i tekstowego – aby uczynić Jacksona aktualnym. Najlepsze momenty nadchodzą podczas wolniejszych, bardziej wrażliwych piosenek, kiedy Jackson nie stara się nadążać za duchem czasu. Wokaliści uzupełniający i drugoplanowi są tak wybitni, że momentami album w ogóle nie brzmi jak wydawnictwo Freddiego Jacksona. Może być go tu wystarczająco dużo, by zadowolić długoletnich fanów, którzy czeka sześć lat na nowy materiał.” Melody Charles z SoulTracks odkrył, że „najnowsza płyta Jacksona to godna kolekcja duszy dorosłych ludzi, która będzie rezonować z jego dawnymi zwolennikami, a może nawet pozyskać nowych”.