Kremen przeciwko Cohenowi
Kremen przeciwko Cohenowi | |
---|---|
Sąd | Stany Zjednoczone Sąd Apelacyjny dla Dziewiątego Okręgu |
Argumentował | 13 sierpnia 2002 |
Zdecydowany | 25 lipca 2003 |
cytaty | 337 F.3d 1024 |
Posiadanie | |
Nazwa domeny dla witryny internetowej jest przedmiotem własności, który należy kupować i sprzedawać zgodnie z obowiązującym prawem umów i który może zostać skradziony zgodnie z prawem karnym . | |
Członkostwo w sądzie | |
Sędziowie posiedzą | Alex Koziński , M. Margaret McKeown |
Opinie o sprawach | |
Większość | Aleks Koziński |
Słowa kluczowe | |
nazwy domen, prawo umów, prawo karne |
Kremen v. Cohen , 337 F.3d 1024 (9th Cir., 2003), było orzeczeniem sądu w Sądzie Apelacyjnym Stanów Zjednoczonych dla Dziewiątego Okręgu . Orzeczenie było ważnym wczesnym prawa cybernetycznego , stwierdzając, że nazwa domeny internetowej jest przedmiotem własności, który można kupować, sprzedawać i kraść.
Fakty
Przedsiębiorca internetowy Gary Kremen (który później założył Match.com i Clean Power Finance ) zarejestrował nazwę domeny sex.com w Network Solutions za symboliczną opłatą w 1994 roku. W tamtym czasie nie stworzył strony internetowej pod tą nazwą i zamiast tego zdecydował się skoncentruj się na budowaniu biznesu Match.com.
Stephen M. Cohen , skazany przestępca, który niedawno odbył karę więzienia za oszustwo, ustalił, że witryna o nazwie „sex.com” może generować znaczne przychody z reklam. Kiedy Cohen odkrył, że nazwa domeny została już zarejestrowana przez kogoś innego, podjął próbę zdobycia jej w nieuczciwy sposób. W 1995 roku Cohen wysłał list do Network Solutions, podając się za przedstawiciela firmy Krzemień i fałszywie stwierdzając, że Krzemień został wyrzucony z firmy. Cohen z kolei zasugerował, aby Network Solutions przeniosło na siebie własność nazwy domeny sex.com, ponieważ Kremen najwyraźniej porzucił swoją własność, a Cohen teraz (podobno) reprezentował firmę będącą właścicielem.
Firma Network Solutions wzięła fałszywy list Cohena za dobrą monetę i nie dołożyła należytej staranności , aby znaleźć błędy w rozumowaniu Cohena ani skontaktować się z Kremen w celu sprawdzenia, czy porzucił nazwę domeny. Network Solutions następnie przeniósł własność na Cohena. Kiedy Kremen dowiedział się o podstępie i skontaktował się z Network Solutions, powiedziano mu, że transfer został zakończony i nie jest już prawowitym właścicielem nazwy domeny.
Następnie Cohen stworzył stronę internetową o nazwie sex.com i szybko wygenerował miliony dolarów przychodów. W 1998 roku Kremen złożył pozew przeciwko firmie Cohen i Network Solutions za oszustwo .
Postępowanie przed sądem rejonowym
Sprawa została po raz pierwszy rozpatrzona w Sądzie Rejonowym dla Północnego Dystryktu Kalifornii . Kremen twierdził, że Cohen i Network Solutions naruszyli kilka przepisów prawa umów , w tym naruszenie umowy , naruszenie obowiązku powierniczego , niedbałe wprowadzenie w błąd i spisek mający na celu przekształcenie własności nieruchomości. Network Solutions zażądała wydania wyroku podsumowującego , twierdząc, że została oszukana przez Cohena i nie ponosi żadnej odpowiedzialności wobec Kremen.
Sąd rejonowy ustalił, że Network Solutions nie dopuściła się oszustwa, ponieważ jako dostawca podstawowej usługi rejestracji nazw domen na żądanie, nie było faktycznej umowy, kiedy Kremen pierwotnie rejestrował sex.com. To również zwolniło Network Solutions z odpowiedzialności powierniczej wobec Krzemienia. W sprawie spisku mającego na celu przekształcenie własności, sąd rejonowy zauważył, że w tamtym czasie nie było uregulowanego prawa, które określałoby, czy nazwa domeny jest dobrem niematerialnym, które może zostać skradzione . To pytanie zostało uznane za dyskusyjne przez tę interpretację. Wreszcie, jako strona, która została rzekomo oszukana przez oszukańcze działania Cohena, Network Solutions sama nie popełniła niedbałego wprowadzenia w błąd. Tym samym wniosek spółki o wydanie wyroku łącznego został uwzględniony i zwolniony z bezpośredniej odpowiedzialności za oszustwo popełnione na Krzemieniu.
W oddzielnym postępowaniu sąd okręgowy orzekł, że Cohen dopuścił się oszustwa i unieważnił jego własność sex.com, ponieważ nabył nazwę domeny za pośrednictwem oszukańczego listu do Network Solutions. Na podstawie obliczeń przychodów, jakie Krzemień mógłby osiągnąć, gdyby stworzył własną stronę internetową o nazwie sex.com, przyznano mu 40 milionów dolarów odszkodowania i kolejne 25 milionów dolarów odszkodowania karnego.
Cohen odwołał się od orzeczenia sądu rejonowego, w którym nakazano mu zapłacenie odszkodowania Krzemieńowi, ale jego wniosek został odrzucony przez Dziewiąty Okręg w 2003 roku i ponownie nakazano mu zapłacić Krzemieńowi łącznie 65 milionów dolarów. Tymczasem Kremeń, mimo wygrania przez Cohena znacznej nagrody pieniężnej, odwołał się od wyroku sądu rejonowego, w którym Network Solutions została zwolniona z odpowiedzialności.
Opinia sądu okręgowego
Dziewiąty Okręgowy Sąd Apelacyjny rozpatrzył decyzję sądu niższej instancji na korzyść Network Solutions. Sąd okręgowy utrzymał w mocy większość wyroków, z wyjątkiem sprawy przekształcenia własności nazwy domeny. Podczas gdy sąd niższej instancji uznał, że prawo nazw domen jako dóbr niematerialnych jest nieuregulowane i uzasadniało to oddalenie skargi przeciwko Network Solutions, sąd okręgowy uznał, że rozwiązanie można znaleźć w prawie zwyczajowym umów . Zgodnie z tą interpretacją firma Network Solutions naruszyła prawo umów rozdając majątek Krzemienia bez należytej staranności i beztrosko przyjmując oszukańcze oświadczenia Cohena. Sprawa ta została następnie przekazana do sądu rejonowego w celu ustalenia, czy Network Solutions powinna zapłacić Kremeń odszkodowanie pieniężne; sprawa została ostatecznie rozstrzygnięta poza sądem.
Wpływ i późniejsze wydarzenia
Kremen v. Cohen i fakty prowadzące do sporu zostały nazwane przez Dziewiąty Okręg „ naprawdę dziwacznymi” (podkreślenie w oryginale). Stephenowi M. Cohenowi nakazano zapłacić Gary'emu Kremenowi 65 milionów dolarów, ale twierdził, że nie ma tak dużo pieniędzy pomimo sukcesu swojej oszukańczej witryny sex.com. Cohen ogłosił osobiste bankructwo i uciekł do Meksyku, gdzie przez kilka lat unikał schwytania, aż do deportacji przez władze meksykańskie za naruszenia imigracyjne w 2005 roku. W międzyczasie Kremen zaoferował nagrodę za schwytanie Cohena, którą reklamował we własnej wersji. serwis sex.com. Pomimo kilku dodatkowych nakazów sądowych, Cohen nigdy nie zapłacił Krzemieńowi nakazanego odszkodowania i nadal twierdzi, że jest biedny.
Sprawa ilustruje wartość strategicznie skonstruowanych nazw domen w sieci World Wide Web, co z kolei zainspirowało wątpliwe działania stron, które chciały kontrolować inne takie nazwy stron internetowych. Sprawa ujawniła również potrzebę zajęcia się tym, czy tradycyjne prawo umów było przygotowane do radzenia sobie z kupnem i sprzedażą, a nawet kradzieżą nazw domen w miarę rozwoju sieci WWW.
Pomimo tego, że nigdy nie otrzymał wyroku w wysokości 65 milionów dolarów od Cohena, Kremen później, po odzyskaniu własności, wykorzystał domenę sex.com, aw 2006 roku sprzedał nazwę domeny za 14 milionów dolarów, co w tamtym czasie było największą kwotą, jaką kiedykolwiek zapłacono w takiej transakcja. Saga była również tematem książki Sex.com: One Domain, Two Men, Twelve Years and the Brutal Battle for the Jewel in the Internet's Crown autorstwa dziennikarza Kierena McCarthy'ego.