Teledysk wyreżyserował Potsy Ponciroli. Składa się w całości z materiału z trasy koncertowej, pokazującego Curringtona występującego zarówno podczas próby dźwięku, jak i na samym koncercie. Został wydany 28 marca 2011 roku, tuż przed szczytem numer jeden w USA.
Krytyczny odbiór
Karlie Justus z Engine 145 pochwaliła piosenkę, mówiąc, że jest to „zmysłowy hit do spania”, ale także, że jej zdaniem jest podobny do „ Must Be Doin 'Somethin' Right ” i „ Don't ”. Gary Graff z Billboard również pozytywnie opisał piosenkę, mówiąc, że ma ona „ gładkość w stylu Lionela Richiego ”.