Oszustwo martwej wróżki
Mistyfikacja martwej wróżki była primaaprilisowym żartem w 2007 roku. Dan Baines, rzeźbiarz i projektant iluzji, zdołał sprzedać swoje dzieło, fałszywe zwłoki wróżki, na aukcji internetowej za prawie 300 funtów.
oszustwo
Kilka dni przed 1 kwietnia 2007 roku Dan Baines, 31-letni projektant iluzji dla magików z Londynu, zamieścił na swojej stronie zdjęcia rzekomo przedstawiające szczątki wróżki . Twierdził, że zmumifikowane szczątki zostały odkryte przez spacerowicza z psem w Firestone Hill w Duffield , Derbyshire . „Zwłoki”, jak pokazano na zdjęciach, miały nienaruszone uszy, skrzydła, włosy, skórę i zęby i według Bainesa „zostały zbadane przez antropologów i ekspertów medycyny sądowej, którzy mogą potwierdzić autentyczność ciała”. Według strony internetowej, zdjęcia rentgenowskie „wróżki” wykazały, że budowa jej ciała jest taka sama jak u dziecka. Opisano jednak, że kości były „puste jak u ptaka, co czyni je szczególnie lekkimi”.
Mimo nadejścia prima aprilis , strona otrzymała odzew od dużej liczby wyznawców bajek, gromadząc ponad 20 000 odsłon w ciągu jednego dnia. 1 kwietnia Baines umieścił notatkę na stronie internetowej, dziękując czytelnikom za zainteresowanie jego historią i przyznając, że zwłoki wróżki są fałszywe. Napisał: „Nawet jeśli wierzysz we wróżki, tak jak ja osobiście, w twoim umyśle zawsze będzie element wątpliwości, który sugerowałby, że szczątki są mistyfikacją. Jednak magia stworzona przez możliwość, że wróżka jest prawdziwa jest czymś, co zapamiętasz do końca życia”. Następnie Baines wystawił zmumifikowaną wróżkę na eBayu , a model przyciągnął prawie 40 ofert. Najwyższą na zamknięciu aukcji wykonał prywatny kolekcjoner sztuki w Stanach Zjednoczonych, a wróżka została sprzedana za 280 funtów.
Odpowiedź
Baines otrzymał w odpowiedzi setki e-maili, w tym komentarze od tych, którzy twierdzili, że znaleźli podobne szczątki wróżek. Kiedy Baines przyznał, że martwa wróżka była w rzeczywistości modelem stworzonym przez niego jako prima aprilisowy żart, a jej historia była mistyfikacją, niektórzy nadal wierzyli, że jest autentyczna, oskarżając Bainesa o ukrywanie „prawdy” o istnieniu wróżki i celowo rozpowszechniają fałszywe informacje, aby zaszkodzić wiarygodności tych, którzy w nie wierzą. Zauważono, że liczba zapytań wysyłanych do Bainesa w sprawie zmarłej wróżki nie spadła po ujawnieniu jego mistyfikacji. Po wydarzeniu opisał reakcję na swój dowcip jako „niesamowitą” i że odpowiadanie na e-maile, które otrzymywał na ten temat, zajmowało mu do czterech godzin dziennie.