Adam Fleischer z XXL nadał mixtape'owi L, mówiąc: „Wszystkie tutejsze bity są wykalkulowane i przetestowane pod kątem muzyki pułapkowej, podobnie jak zawartość Salute Me czy Shoot Me 4. Ale to jest dokładnie to, do czego dążył Waka i czego potrzebował. Chociaż styl jego energia i agresja na płycie nie jest już tak zaskakująca, jak na początku, wciąż jest tak samo magnetyczna. Mając do wyboru dwa tytuły tej taśmy, pozdrowienie dla Waki jest prawdopodobnie zarówno bezpieczniejsze, jak i bardziej odpowiednie”. Jordan Sargent z Pitchfork dał mixtape'owi 6,7 na 10, mówiąc: „Energia Waki ma niemal przyciąganie grawitacyjne i jest tutaj tak silna jak zawsze. Ale ostatnio zaczął ujawniać łagodniejszą stronę siebie (jak na przykład dodanie napisów do swojego ostatniego albumu Friends, Fans, and Family ), co czyni go sympatycznym Misiem Fozzie. W rzeczywistości jego piosenki nie są już nawet wściekłe. W Salute Me 4 płynie radosna passa, która nadaje mu zdecydowanie inny klimat: To godzina krzyków, które brzmią jak uścisk.