Towarzystwo Praw Człowieka w Bahrajnie
Założony | 2001 |
---|---|
Typ | NGO |
Lokalizacja | |
Obsługiwany obszar |
Bahrajn |
Strona internetowa | Oficjalna strona internetowa |
Towarzystwo Praw Człowieka Bahrajnu (BHRS) zostało założone w 2002 r. w następstwie szeroko zakrojonych reform politycznych przeprowadzonych przez rząd Bahrajnu , aby umożliwić funkcjonowanie niezależnych grup praw człowieka .
W 2010 roku rząd rozwiązał zarząd BHRS, pozostawiając pod znakiem zapytania przyszłość grupy.
Tło
BHRS jest główną grupą praw człowieka w Bahrajnie i chociaż kilku jej członków jest związanych z główną lewicową grupą opozycyjną, Akcją Narodowo-Demokratyczną , BHRS jest ogólnie szanowana za swój profesjonalizm. Kierownictwo Towarzystwa, w tym prezes dr Sabika Al Najjar i wiceprezes Salman Kamaluddin, byli byłymi więźniami politycznymi i zesłańcami, którzy powrócili do Bahrajnu w 2001 roku.
BHRS opracowuje roczny raport na temat praw człowieka w Bahrajnie, współpracuje z organizacjami międzynarodowymi i prowadzi aktywizm na rzecz praw człowieka w Bahrajnie. Współpracował z międzynarodowymi organizacjami praw człowieka, w tym z kontrowersyjną amerykańską grupą Freedom House . Towarzystwu powierzono zorganizowanie równoległej konferencji arabskich organizacji pozarządowych podczas G8 w sprawie reformy na Bliskim Wschodzie, Forum for the Future 2005 , który odbył się w Bahrajnie w listopadzie 2005 roku.
24 grudnia 2005 r. Towarzystwo stało się pierwszą organizacją pozarządową w świecie arabskim, która przeprowadziła inspekcję więzienną podczas wizyty w więzieniu Jaw. W skład grupy odwiedzającej Jaw wchodzili aktywiści, lekarze i pielęgniarki psychiatryczne, których celem było zbadanie obiektów, traktowanie więźniów i poszukiwanie śladów nadużyć.
Podsumowując sytuację praw człowieka w Bahrajnie w listopadzie 2005 roku, czołowy działacz i były wygnaniec Abdulnabi Al Ekri stwierdził:
- Byłem na wygnaniu, a teraz wróciłem do kraju i bez wahania mówię to, w co wierzę. Najlepsze jest to, że możemy zorganizować się w tej przestrzeni. Nie satysfakcjonuje mnie ani nie zadowala stwierdzenie, że „wszystko jest w porządku”, ale nie oznacza to, że mogę zaprzeczyć pozytywnym zmianom, które zostały wprowadzone. Należy dokonać zadośćuczynienia za przeszłość, a reformy należy urzeczywistnić.
W marcu 2006 roku gazeta Gulf News stwierdziła, że Abdulnabi Al Ekri z Towarzystwa oskarżył Centrum Praw Człowieka Bahrajnu Nabeela Rajaba i Abduljalila Singace'a o motywację „osobistymi korzyściami”. W odpowiedzi Singace napisał do Gulf News, odrzucając roszczenia i zastrzegając sobie prawo do dochodzenia prawnego zadośćuczynienia. Trzej aktywiści spotkali się w następnym tygodniu i Al Ekri wyjaśnił, że reporter Gulf News w rzeczywistości sfałszował jego słowa.