Atak w górach Chaambi w 2014 roku
2014 Atak gór Chaambi | |
---|---|
Część operacji Chaambi | |
Lokalizacja | Góry Chaambi , Tunezja |
Data | 16 lipca 2014 |
Cel | Siły Zbrojne Tunezji |
Typ ataku |
Zbiorowa strzelanina |
Bronie | Karabiny automatyczne , granatniki o napędzie rakietowym |
Zgony |
15 żołnierzy 1 bojownik |
Ranny | 25 |
Sprawcy | Batalion Uqba Ibn Nafi |
16 lipca 2014 r. Bojownicy z batalionu Uqba Ibn Nafi zaatakowali dwa punkty kontrolne w górach Chaambi , zabijając czternastu tunezyjskich żołnierzy i raniąc dwudziestu pięciu. Atak w górach Chaambi w 2014 roku jest najbardziej śmiercionośną potyczką bojowników z udziałem Tunezyjskich Sił Zbrojnych od czasu ich uzyskania niepodległości w 1956 roku.
Tło
Od powstania w 2011 r. , które doprowadziło do obalenia byłego prezydenta Zine El Abidine Ben Alego , Tunezja stanęła w obliczu bezprecedensowego wzrostu radykalnego islamizmu , a radykalni fundamentaliści stali się bardziej wpływowi. Bojownicy islamscy są coraz bardziej obecni wokół nieszczelnej granicy z Algierią . W poprzednim roku niektórym z nich udało się schwytać i stracić ośmiu tunezyjskich żołnierzy. Siły rządowe walczą z bojownikami w gór Chaambi od początku 2013 roku, który został ogłoszony „zamkniętą strefą wojskową”.
Atak
Ataki miały miejsce wieczorem, kiedy żołnierze łamali post, aby coś zjeść w czasie Ramadanu . O 19:40 60 bojowników podzielonych na dwie grupy jednocześnie zaatakowało dwa punkty kontrolne, które zostały utworzone przez wojsko w celu kontrolowania regionu gór Chaambi. Bojownicy strzelali z wielu kątów, używając karabinów i granatników o napędzie rakietowym . Pięciu żołnierzy zmarło z powodu odniesionych ran, a dziewięciu spłonęło żywcem, gdy zapalił się ich namiot. Dwudziestu innych zostało rannych, a rannych przewieziono do szpitala w Kasserine . Kolejny żołnierz zaginął, ale jego ciało znaleziono następnego dnia około kilometra od miejsca początkowych starć, zwiększając liczbę ofiar śmiertelnych do 15.
Minister obrony Tunezji Ghazi Jeribi powiedział, że napastnicy przeniknęli do regionu od granic z Algierią, a wśród napastników byli Tunezyjczycy, Algierczycy i „zagraniczni najemnicy”. Jeden z nich został zabity i został zidentyfikowany jako tunezyjski dżihadysta .
Reakcje
Domowy
Prezydent Moncef Marzouki ogłosił trzydniową żałobę w kraju i nakazał opuszczenie flag do połowy masztu. Premier Mehdi Jomaa potępił ataki i obiecał, że nie pozostaną one bezkarne. Powiedział, że stwarzają zły wizerunek „otwartej i tolerancyjnej Tunezji” i mają na celu utrudnianie procesu demokratycznego w tym kraju. Jomaa ogłosił rozprawę z terroryzmem poprzez wzmocnienie kontroli granicznej i wszystkich siatek rekrutujących bojowników do dżihadu w innych krajach, zwłaszcza w Syrii. Szef wojsk lądowych gen. dywizji Souhail Chmangi powiedział, że jest to stan „otwartej wojny”.
Incydent spotkał się również z potępieniem większości ruchów politycznych w Tunezji. Wielu krytykowało rząd za to, że nie zapobiegł takiemu atakowi, a Narodowe Zgromadzenie Ustawodawcze (NCA) za to, że nie przygotowała ustawy, która zapewniłaby krajowi wystarczające wyposażenie do walki z zagrożeniem terroryzmem. W rezultacie członkowie NCA przeprowadzili debatę następnego dnia. ratyfikowano piętnaście artykułów projektu ustawy antyterrorystycznej. „Ludzie oskarżają NCA o zwlekanie z opracowaniem ustawy o terroryzmie, a my nie” – powiedział Kalthoum Badr Eddine, przewodniczący komisji.
Béji Caïd Essebsi , przywódca Nidaa Tounes , wydał oświadczenie po atakach. „Wojna z terroryzmem wymaga silnej, narodowej unii politycznej, która kontrastuje z wcześniej przyjętymi strategiami napędzanymi przede wszystkim rozluźnieniem i kunktatorstwem” – powiedział. Rzecznik Frontu Ludowego, Hamma Hammami, powiedział, że Tunezja „płaci teraz cenę za ideologiczną, [...] polityczną i legislacyjną pobłażliwość”. Niektóre grupy islamistyczne również potępiły ataki. Ridha Belhaj, rzecznik Hizb ut-Tahrir , powiedział: „Uważamy ten atak za zbrodniczy i zdradziecki. Bardziej niebezpieczny od samego czynu jest jego czas. […] Za każdym razem, gdy dochodzi do kryzysu politycznego, podobne dochodzi do incydentu”. Na swojej stronie na Facebooku Ennahdha wezwał siły polityczne, organizacje narodowe i wszystkich zwolenników wolności w Tunezji do udziału w marszu po piątkowych modlitwach następnego dnia.
Międzynarodowy
- Egipt - Egipt potępił ataki terrorystyczne w oświadczeniu rzecznika MSZ Badra Abdela-Attiego. Powiedział, że „terroryzm jest zjawiskiem globalnym i nie jest związany z żadną konkretną religią ani narodem”, dodając, że ważne jest zmobilizowanie regionalnych i międzynarodowych wysiłków, aby stawić czoła zagrożeniu.
- Francja - Rząd francuski potępił atak, a rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Romain Nadal powtórzył poparcie swojego kraju dla rządu Tunezji w walce z terroryzmem. - Składamy kondolencje rodzinom ofiar - dodał.
- Jordania - król Abdullah II zadzwonił do prezydentów Tunezji i Egiptu w związku z podobnym atakiem w Egipcie dwa dni później, składając im kondolencje i potępiając „takie tchórzliwe akty terrorystyczne”. Wyraził także solidarność z Egiptem i Tunezją oraz rodzinami ofiar.
- Turcja – Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji zdecydowanie potępiło atak terrorystyczny w Tunezji . W oświadczeniu napisano: „Zdecydowanie potępiamy atak terrorystyczny dokonany w Tunezji, w wyniku którego zginęło 15 żołnierzy, a 20 zostało rannych. Turcja będzie nadal solidaryzować się z przyjaznym i braterskim narodem Tunezji”.
- Stany Zjednoczone - Departament Stanu Stanów Zjednoczonych wydał oświadczenie potępiające atak: „Stany Zjednoczone zdecydowanie potępiają atak terrorystyczny z zeszłego wieczoru”. „Składamy kondolencje rodzinom ofiar i mamy nadzieję na szybkie i pełne wyzdrowienie rannych” – dodano w oświadczeniu.