Firmy wózków ręcznych Willie i Martin

Pomnik pioniera wózka ręcznego , autorstwa Torleifa S. Knaphusa , znajdujący się na Temple Square w Salt Lake City, Utah

Firmy wózków ręcznych Willie i Martin to dwie firmy mormońskich pionierów wózków ręcznych , które brały udział w migracji członków Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich (Kościół LDS) do Salt Lake City w stanie Utah i używały wózków ręcznych do transportu ich rzeczy. Ruch wózków ręcznych Mormonów rozpoczął się w 1856 roku i trwał do 1860 roku. Wędrówka była katastrofalna dla tych dwóch kompanii, które rozpoczęły swoją podróż niebezpiecznie późno i zostały złapane przez obfite opady śniegu i wysokie temperatury w środkowej Wyoming . Pomimo dramatycznej akcji ratunkowej po drodze zginęło ponad 210 z 980 pionierów w tych dwóch kompaniach. John Chislett, który przeżył, napisał: „Wielu ojców ciągnęło swój wózek z małymi dziećmi aż do dnia poprzedzającego jego śmierć”.

Pionierzy wózków ręcznych, a zwłaszcza członkowie firm Willie i Martin, stali się ważnym symbolem w kulturze LSR, reprezentującym wierność i poświęcenie pokolenia pionierów. Nadal są uznawani i honorowani podczas wydarzeń, takich jak Dzień Pionierów , konkursy kościelne i podobne uroczystości.

Tło migracji

Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich został po raz pierwszy zorganizowany w 1830 r. Po tym, jak członkowie kościoła doświadczyli konfliktów i przemocy w Ohio , Missouri i Illinois , w 1846 r. ich przywódca, Brigham Young , poprowadził ich do ponownego osiedlenia się w Great Basin . Kiedy pierwsi mormońscy pionierzy dotarli do stanu Utah w 1847 r., kościół zachęcał nawróconych w Europie do emigracji do tego stanu. Od 1849 do 1855 roku około 16 000 europejskich świętych w dniach ostatnich podróżował do Stanów Zjednoczonych statkiem, przez wschodnie stany koleją, a do Utah wołem i wozem.

Aby obniżyć koszty dla członków kościoła, którzy pozostali w Europie, którzy byli w większości biedni, Young zaproponował plan przejścia na wózki ręczne w liście do Franklina D. Richardsa , przewodniczącego Misji Europejskiej , we wrześniu 1855 r. List Younga i artykuł redakcyjny popierający Plan Younga autorstwa Richardsa został opublikowany 22 grudnia 1855 r. W brytyjskim czasopiśmie Millennial Star. Oczekiwano, że koszt migracji spadnie o jedną trzecią. Biedni członkowie kościoła, którzy chcieli wyemigrować, zareagowali entuzjastycznie na nowy plan – w 1856 roku Wieczysty Fundusz Emigracyjny wsparł podróże 2012 europejskich emigrantów, w porównaniu z 1161 rok wcześniej.

Pierwsze dwa statki przewożące około 815 emigrantów opuściły Anglię na przełomie marca i kwietnia. Kiedy przybyli do Iowa City w stanie Iowa , zostali zorganizowani w pierwsze trzy kompanie wózków ręcznych, które bezpiecznie dotarły do ​​Salt Lake City pod koniec września lub na początku października.

Rozpoczyna się podróż

Ostatnie dwie kompanie wózków ręcznych z 1856 roku opuściły Anglię późno. Statek Thornton , przewożący emigrantów, którzy przekształcili się w Willie Company, opuścił Anglię 4 maja. Przywódcą Świętych w Dniach Ostatnich na statku był James G. Willie . Horizon odpłynął jedenaście dni później, niosąc emigrantów, którzy później utworzyli Martin Company. Późne wypłynięcia mogły być wynikiem trudności w pozyskaniu statków w odpowiedzi na nieoczekiwany popyt.

Przy powolnej komunikacji w epoce przed telegrafem transatlantyckim agenci kościoła w Iowa City nie spodziewali się dodatkowych emigrantów i gorączkowo przygotowywali się na ich przybycie. Tygodnie upłynęły na pospiesznym składaniu wozów i wyposażaniu kompanii. Kiedy firmy dotarły do ​​Florencji, stracono dodatkowy czas na naprawy źle zbudowanych wozów. Emigrant John Chislett opisuje problemy z wózkami:

Osie i skrzynie, które były z drewna i zostały zmielone przez kurz, który dostał się tam pomimo naszych wysiłków, aby go nie dopuścić, wraz z dodatkowym obciążeniem wozów, spowodowały złamanie osi na poboczu . Uciekano się do wszelkiego rodzaju środków jako lekarstwa na rosnące zło, ale ze zmiennym skutkiem. Niektórzy owijali osie skórą uzyskaną z bootlegów; inni z cyną, uzyskaną przez poświęcenie blaszanych talerzy, czajników lub wiader ze swojego mesy. Oprócz tych niedogodności odczuwalny był duży brak odpowiedniej smarownicy. Nic odpowiedniego do tego celu nie mieliśmy w ogóle.

Przed opuszczeniem Florencji przez Willie Company, firma spotkała się, aby przedyskutować, czy powinni natychmiast kontynuować podróż, czy też poczekać do wiosny. Ponieważ emigranci nie znali szlaku i klimatu, zdali się na powracających misjonarzy i przedstawicieli kościoła. Jeden z powracających misjonarzy, Levi Savage , namawiał ich do spędzenia zimy w Nebrasce. Twierdził, że tak późny wyjazd w towarzystwie osób starszych, kobiet i małych dzieci doprowadzi do cierpienia, choroby i śmierci. Część członków kompanii, być może nawet 100, zdecydowała się spędzić zimę we Florencji lub w Iowa, ale większość, w liczbie około 404 (w tym Savage), kontynuowała podróż na zachód. The Willie Company opuścił Florencję 17 sierpnia, a Martin Company 27 sierpnia. Dwa pociągi z wozami wołowymi, kierowane przez kapitanów WB Hodgetta i Johna A. Hunta, podążały za Martin Company.

W pobliżu Wood River w Nebrasce stado żubrów wywołało panikę wśród bydła Willie Company i zginęło prawie 30 sztuk bydła. Pozostawiony bez wystarczającej liczby bydła do ciągnięcia wszystkich wagonów, każdy wózek ręczny musiał zabrać dodatkowe 100 funtów (45 kg) mąki. Na początku września Richards wracał z Europy, gdzie służył jako prezydent misji kościoła , minął firmy emigrantów. Richards i 12 powracających misjonarzy, którzy mu towarzyszyli, podróżując powozami i lekkimi wozami ciągniętymi przez konie i muły, udali się do Utah, aby uzyskać pomoc dla emigrantów.

Katastrofa i ratunek

Na początku października obie kompanie dotarły do ​​Fort Laramie w stanie Wyoming. Oczekiwano, że zostaną uzupełnione prowiantem, ale były one niedostępne. Firmy ograniczyły racje żywnościowe do 12 uncji (340 g) na osobę, mając nadzieję, że ich zapasy starczą do czasu przybycia pomocy z Utah. Aby zmniejszyć obciążenie, firma Martin zmniejszyła limit bagażu do 10 funtów (4,5 kg) na osobę, odrzucając odzież i koce.

Przedstawienie mężczyzny ciągnącego wózek ręczny przez śnieg

4 października grupa Richardsa dotarła do Salt Lake City i naradzała się z Brighamem Youngiem i innymi przywódcami kościoła. Następnego ranka w kościele odbyła się konferencja generalna , na której Young i inni mówcy wezwali członków kościoła do dostarczenia wozów, mułów , zaopatrzenia i woźniców na misję ratunkową. Rankiem 7 października pierwsza grupa ratunkowa opuściła Salt Lake City z 16 wagonami pełnymi żywności i zapasów, ciągniętymi przez czteroosobowe zespoły mułów z 27 młodymi mężczyznami służącymi jako woźnicy i ratownicy. Przez cały październik montowano kolejne składy wagonów, a do końca miesiąca wysłano 250 wagonów pomocy.

Firmom Williego i Martina kończyło się jedzenie i napotykały ekstremalnie niskie temperatury. 19 października region nawiedziła zamieć śnieżna, która zatrzymała dwie kompanie i grupę humanitarną. Firma Willie znajdowała się wzdłuż rzeki Sweetwater, zbliżając się do Podziału Kontynentalnego . Grupa zwiadowcza wysłana naprzód przez główną grupę ratunkową znalazła i powitała emigrantów, dała im niewielką ilość mąki, dodała im, że ratunek jest bliski, a następnie ruszyła dalej, aby spróbować zlokalizować firmę Martin. Członkowie Willie Company wyczerpali swoje zapasy mąki i zabili garstkę zepsutego bydła, które jeszcze pozostało. 20 października kapitan Willie i Joseph Elder wyruszyli na mułach przez śnieg, aby zlokalizować pociąg zaopatrzeniowy i poinformować ich o rozpaczliwej sytuacji firmy. Dotarli do obozowiska grupy ratunkowej w pobliżu Przełęczy Południowej tego wieczoru i następnego wieczoru grupa ratunkowa dotarła do Willie Company i zapewniła im jedzenie i pomoc. Połowa grupy ratunkowej pozostała, aby pomóc firmie Willie, podczas gdy druga połowa ruszyła naprzód, aby pomóc firmie Martin. 23 października, drugiego dnia po przybyciu głównej grupy ratunkowej, Willie Company stanęła przed najtrudniejszym odcinkiem szlaku — podjazdem na Rocky Ridge. Wspinaczka odbyła się podczas wyjącej burzy śnieżnej przez sięgający do kolan śnieg. Tej nocy zginęło 13 emigrantów.

19 października Martin Company znajdowała się około 110 mil (180 km) dalej na wschód, dokonując ostatniego przeprawy przez rzekę North Platte w pobliżu dzisiejszego Casper w stanie Wyoming . Krótko po zakończeniu przeprawy rozpętała się burza śnieżna. Wielu członków kompanii doznało hipotermii lub odmrożeń po brodzeniu w lodowatej rzece. Rozbili obóz w Red Bluffs, nie mogąc iść dalej przez śnieg. W międzyczasie pierwotna grupa zwiadowcza kontynuowała podróż na wschód, aż dotarła do małego, pustego fortu w Diabelskiej Bramie , gdzie poinstruowano ich, aby zaczekali na resztę grupy ratunkowej, jeśli nie znajdą Kompanii Martina. Kiedy dołączyła do nich główna grupa ratunkowa, wysłano kolejną grupę zwiadowczą składającą się z Josepha Younga , Abla Garra i Daniela Webstera Jonesa . Kompania Martina pozostawała w swoim obozie w Red Bluffs przez dziewięć dni, aż do przybycia trzech zwiadowców 28 października; 56 członków firmy zmarło podczas oczekiwania. Harcerze namawiali emigrantów do ponownego przemieszczania się. W tym czasie ze strony gości spotkał się z Ephraimem Hanksem , przynosząc mięso niedawno zabitego bawołu. Mięso prawdopodobnie uratowało wiele istnień ludzkich, ponieważ wartość odżywcza była znacznie wyższa niż w przypadku innych dostaw. Dokonał również wielu błogosławieństw i pomógł w niektórych amputacjach, aby zatrzymać postęp odmrożeń i gangreny, które w przeciwnym razie zabiłyby więcej członków kompanii. Trzy dni później główny oddział ratunkowy spotkał się z Kompanią Martina oraz kompaniami wozów Hodgett i Hunt i pomogli im przedostać się do Bramy Diabła .

George D. Grant, który kierował grupą ratunkową, poinformował Younga:

Na niewiele się zda próba opisu sytuacji tych ludzi, bo tego dowiecie się od [innych]; ale możesz sobie wyobrazić od pięciu do sześciuset mężczyzn, kobiet i dzieci, wyczerpanych ciągnięciem ręcznych wózków przez śnieg i błoto; omdlenie przy drodze; spadający, przemarznięty zimnem; płaczące dzieci, członki zesztywniałe z zimna, stopy krwawiące, a niektóre z nich ogołocone ze śniegu i mrozu. Ten widok to prawie za dużo dla najodważniejszego z nas; ale dalej robimy wszystko, co w naszej mocy, nie wątpiąc ani nie rozpaczając.

W Devil's Gate ratownicy rozładowywali bagaż przewożony w wagonach kompanii wagonów Hodgett i Hunt, które podążały za Martin Company, aby wagony mogły być użyte do transportu najsłabszych emigrantów. Niewielka grupa, na czele której stał Jones, pozostała w Devil's Gate przez zimę, aby chronić posiadłość. Surowa pogoda zmusiła Martin Company do zatrzymania się na pięć dni; firma przeniosła się do Martin's Cove , kilka mil na zachód od Diabelskiej Bramy, ponieważ była znacznie lepiej chroniona niż otwarte równiny na wschodzie. W tym sezonie rzeka, choć płytka na około 2 stopy (0,61 metra), miała również szerokość od 90 do 120 stóp (27 do 37 metrów). Temperatura strumienia była lodowata i zatkana pływającym lodem. Niektórzy ludzie z grupy ratunkowej spędzali godziny ciągnąc wozy i przenosząc wielu emigrantów przez rzekę, podczas gdy wielu członków kompanii przeprawiło się przez rzekę samodzielnie, a niektórzy ciągnęli własne wózki ręczne. Grupy ratunkowe eskortowały emigrantów z obu kompanii do Utah przez śnieg i surową pogodę. Kiedy Willie Company przybyła do Salt Lake City 9 listopada, 68 członków firmy zmarło z powodu chorób i narażenia.

W międzyczasie rezerwowa grupa humanitarna składająca się z 77 zespołów i wozów kierowała się na wschód, aby zapewnić dodatkową pomoc kompanii Martin. Po minięciu Fort Bridger przywódcy drużyny rezerwowej doszli do wniosku, że kompania Martina musiała zimować na wschód od Gór Skalistych, więc zawrócili. Kiedy Young otrzymał wiadomość o powracającej zastępczej grupie pomocy, nakazał kurierowi powrót i powiedział im, aby zawrócili na wschód i kontynuowali, dopóki nie znajdą firmy wózków ręcznych. 18 listopada grupa rezerwowa spotkała się z firmą Martin Company z zapasami, aby mogli kontynuować podróż. 104 wagony przewożące Martin Company przybyły do ​​Salt Lake City 30 listopada; co najmniej 145 członków kompanii zginęło podczas podróży. Wielu ocalałych musiało amputować palce u rąk i nóg lub kończyn z powodu poważnych odmrożeń. Mieszkańcy Utah zezwolili firmom na pozostanie zimą w swoich domach. Emigranci ostatecznie udali się do osiedli Świętych w Dniach Ostatnich w Utah i na Zachodzie.

Odpowiedzialność za tragedię

Już 2 listopada 1856 r., Kiedy firmy Willie i Martin wciąż znajdowały się w bezpiecznym miejscu, Young odpowiedział na krytykę własnego przywództwa, upominając Franklina Richardsa i Daniela Spencera za pozwolenie firmom na tak późny wyjazd. Wielu autorów twierdziło, że Young, jako autor planu, był odpowiedzialny. Annę Elizę Młody , córka jednego z mężczyzn odpowiedzialnych za budowę wozów i była żona Brighama Younga w liczbie mnogiej, opisała plan swojego byłego męża jako „zimną, knującą intrygi i bluźnierczą politykę”. Większość ocalałych odmówiła obwiniania kogokolwiek. Jeden z podróżników, Francis Webster, powiedział, że bycie częścią firmy Martin to przywilej. Jeden z ocalałych, John Chislett, z goryczą napisał o obietnicy Richardsa, że ​​„powinniśmy bezpiecznie dotrzeć do Syjonu”.

Historyk amerykańskiego Zachodu, Wallace Stegner , opisał nieodpowiednie planowanie i nieprzemyślane decyzje przywódców, które spowodowały zmagania firm. Opisał Richardsa jako kozła ofiarnego za fundamentalne błędy Younga w planowaniu, chociaż Howard Christy, emerytowany profesor na Uniwersytecie Brighama Younga , zauważył, że Richards miał uprawnienia do powstrzymania późnego odejścia firm, ponieważ był najwyższym urzędnikiem we Florencji w Nebrasce obszar. Christy zwróciła również uwagę, że Young i inni członkowie Rady Prezydenta Kościoła konsekwentnie podkreślał, że wyjazd z obecnego Omaha w Nebrasce musi nastąpić do końca maja, aby bezpiecznie odbyć podróż.

Firma wózków ręcznych Kapitan Statek Dotarliśmy do miasta Iowa Opuścił Iowa City opuścił Florencję Dotarliśmy do Salt Lake City Liczba ludzi Numer zmarł w drodze
Czwarta lub Willie Company Jamesa G. Williego Thornton, popłynął 4 maja 1856 do Nowego Jorku 26 czerwca 15 lipca 17 sierpnia 9 listopada ~ 500 opuściło Iowa City; 404 opuścił Florencję 68
Piąta lub Martin Company Edwarda Marcina Horizon, popłynął 25 maja 1856 do Bostonu 8 lipca 28 lipca 27 sierpnia 30 listopada 576 >145

Zobacz też

Znani pionierzy wózków ręcznych

Znani członkowie partii ratowniczych

  • Hosea Stout - członek drugiej grupy ratunkowej, która przenosiła wiadomości do iz Salt Lake City

Notatki

Linki zewnętrzne