Guanya Pau: historia afrykańskiej księżniczki

Guanya Pau: historia afrykańskiej księżniczki
Guanya Pau A Story of an African Princess.jpg
Autor Josepha Jeffreya Waltersa
Kraj Liberia
Język język angielski
Gatunek muzyczny Fikcja
Nadciągnąć Liberia
Wydawca Lauer & Mattill, Cleveland, Ohio
Data publikacji
1891
Strony 149

Guanya Pau: A Story of an African Princess to powieść Josepha Jeffreya Waltersa z 1891 roku i jest najwcześniejszą zachowaną powieścią opublikowaną w języku angielskim przez Czarnego Afrykanina .

Tło

Joseph Jeffrey Walters urodził się w Liberii w rodzinie Vey w latach 60. XIX wieku (jego dokładna data urodzenia nie jest znana). W latach 1878-1882 Walters dołączył do misji Cape Mount , a później przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, kontynuując naukę w college'u. Studiował w Storer College w Wirginii Zachodniej, aw 1889 roku rozpoczął studia w Oberlin College w Ohio. Po uzyskaniu tytułu licencjata powrócił do Liberii w 1893 roku z powodu pogarszającej się gruźlicy . Zaczął nauczać w Cape Mount Mission w 1894 roku, ale zmarł w listopadzie tego samego roku.

Jako chrześcijański misjonarz Walters widziałby z pierwszej ręki, w jaki sposób Kościół protestancki w szczególności prowadził system prozelityzmu w Afryce, który często obejmował nauczanie miejscowych wartości kulturowych Zachodu.

Podsumowanie fabuły

Historia zaczyna się od opisowego wprowadzenia do plemienia ludzi zwanego Vey (dziś nazywanego „Vai”), którego częścią jest Guanya Pau, córka wodza miasta zwanego Gallenah. Po śmierci ojca w wieku czterech lat, Guanya Pau została zaręczona z mężczyzną o imieniu Kai Kundu, który zapłacił pokaźną sumę pieniędzy za jej przyszłe małżeństwo. Ale Guanya, ze swoim „niezależnym zachowaniem” i „pogardliwą miną”, wyrosła na niechęć do tego człowieka i tego lokalnego systemu kupowania wielu żon , zamiast tego zakochuje się w miejscowym młodzieńcu o imieniu Momo i przysięga, że ​​wolałaby raczej utonąć, niż poślubić swojego wyznaczonego konkurenta.

W jej szesnaste urodziny Kai Kundu przychodzi do niej, aby omówić perspektywę ich małżeństwa, ale ona go odrzuca, mówiąc, że „tak szybko pokochałaby małpę”, co jest ostatecznie daremne, ponieważ jej los małżeński został już ustalony. W rezultacie Guanya postanawia uciec ze swoim przyjacielem Jassah.

Dwie dziewczyny chowają się na jeden dzień w mrowisku w obawie przed wykryciem i kontynuują nocną podróż. Natychmiast wpadają w panikę na widok zbliżającej się grupy miejscowych mężczyzn, ale idą dalej, zanim napotykają dziewczyny. Tuż po ich odejściu ranny słoń ścigany przez łowców Vey depcze dziewczyny i nieumyślnie miażdży zbocze mrowiska i odsłania miejsce ukrycia dziewcząt. Myśliwi na szczęście ich nie zauważają i kontynuują pościg za zwierzęciem.

Idąc dalej, dziewczyny docierają na farmę ryżu i po zamaskowaniu twarzy dołączają do tłumu zgromadzonego w domu króla świętującego wesele. Przerażone, że inna kobieta może być poddana takiemu samemu traktowaniu przymusowego małżeństwa, jakiego doświadczyła sama Guanya, dwie dziewczyny próbują zapytać o parę i dowiadują się, że wspomniany mąż kupił swoją narzeczoną po tym, jak została wcześniej rozliczona przez innego człowieka, rażące naruszenie tradycji małżeńskiej. Sama dziewczyna ostatecznie „nie miała decyzji do podjęcia” w sprawie.

Następnego dnia Guanya spotyka kobietę, która opowiada jej historię swojego życia i nieszczęśliwego małżeństwa z mężczyzną, którego nie kocha. Historia kobiety, jedna z jej rozstania z prawdziwą miłością, nie różni się od własnego doświadczenia Guanyi. Jej historia kończy się przygnębiającym zakończeniem rezygnacji z nieszczęśliwego życia i faktu, że już nigdy nie zobaczy ukochanego.

Dziewczyny idą dalej i napotykają „piękny gaj”, święte miejsce pochówku królów. Napotykają na posiedzeniu Radę, która rozpatruje sprawy sądowe, w których miejscowi mężczyźni zostali oskarżeni o określone zachowania wobec ich żon. Mężczyźni zostają uniewinnieni pod pretekstem, że żona mężczyzny jest jego własnością i może robić to, co mu się podoba, a Guanya jest wściekły, ale nic nie mówi za radą Jassah.

Idąc dalej, dziewczyny podróżują przez kilka dni, ciesząc się otoczeniem i radością życia, dopóki nie są zmuszone ukryć się za drzewem mango przed grupą zbliżających się mężczyzn. Guanya i Jassah podsłuchują mężczyzn rozmawiających o ich poszukiwaniach i nagrodzie, którą Kai Kundu zaoferował za ich powrót. Ukrywając się „na wpół martwe ze strachu”, dziewczęta czekają, aż mężczyźni ruszą dalej i szybko kierują się w przeciwnym kierunku.

Następnego dnia dziewczęta odwiedzają wioskę i zastają trwającą ceremonię żałobną po niedawno zmarłym miejscowym mężczyźnie. Zwyczaje plemienne nakazują, aby wszyscy w wiosce opłakiwali zmarłego, ale ponieważ mężczyzna „był postrachem dla swoich żon”, kiedy żył, jego żony cieszą się na wieść o jego śmierci. W rezultacie zostają zabici za swoje zachowanie, jeden zamordowany, a dwóch zmuszonych do wypicia „śmiertelnego łyku” „drzewa sassa”. Widząc to, Guanya Pau i Jassah szybko wychodzą i wracają na drogę.

Dziewczyny trafiają do innej wioski, gdzie rodzina ciepło wita je w swoim domu. Kiedy przygotowują się do snu na noc, do domu wchodzi „skromnie wyglądający facet” i od razu rozpoznaje Guanya Pau. Nie wiedząc, kim jest mężczyzna, dziewczyny uciekają.

Kontynuują bieg przez wiele godzin do następnego dnia. Gdy zwalniają na otwartym polu, zdają sobie sprawę, że zostali zauważeni przez grupę mężczyzn niosących broń. Jeden z mężczyzn przedstawia się jako mieszkaniec Gallanah i wyjaśnia, że ​​rozpoznaje w niej córkę wodza miasta. Przyznając, że tak jest, Guanya i Jassah wracają do wioski eskortowani przez mężczyzn.

Po przybyciu są zabrani do sądu miejskiego. Pytający nie wierzy twierdzeniom Guanyi o jej dziedziczności i królewskim znaczeniu, więc dwie dziewczyny zostają umieszczone w dybach na noc, podczas gdy ktoś zostaje wysłany w celu ustalenia prawdy. W nocy dziewczętom udaje się uwolnić i uciec.

W biegu natrafiają na strumień, nad którym kręci się kilku rybaków, z których jeden oferuje dziewczętom podwiezienie swoim kajakiem. Po pokonaniu krótkiej burzy lądują w pobliskiej wiosce rybackiej, gdzie znajdują pracę na farmie ryżu . Pracują tak skutecznie, że ich współpracownicy są pod wrażeniem ich waleczności. Pod koniec dnia przy posiłku jedna z robotnic wygłasza przemówienie, wychwalając wesołość życia. Nadzorca przerywa rozmowę kobiet, aby dać im reprymendę za obijanie się w pracy.

Następnego dnia Guanya Pau i Jassah postanowili dołączyć do grupy, aby łowić ryby w świętej rzece. Lokalna tradycja religijna głosi, że „nikomu nie wolno wkładać ręki ani stopy do strumienia” z obawy przed rozgniewaniem zbierających się tam duchów. W pośpiechu, by przeprawić się przez rzekę, Guanya zanurza się w wodzie, ku przerażeniu towarzyszących jej mieszkańców. Po usłyszeniu „nic więcej” o „grzechu” Guanyi przez resztę dnia, dwie dziewczyny postanawiają wyjechać następnego ranka.

Tego wieczoru, gdy dziewczyny kładą się spać, odwiedza je mężczyzna, który twierdzi, że został wysłany na poszukiwanie Guanyi przez Momo, który miał nadzieję kupić jej rękę w małżeństwie, zanim uciekła. Zachwycona tą wiadomością Guanya nie może zasnąć i spędza czas na opowiadaniu Jassah, jak poznała się z Momo.

Guanya w końcu zasypia i doświadcza sekwencji snów z udziałem demona , a później przypadkowego spotkania z Momo w szeregach zgromadzenia religijnego.

Następnego dnia obie dziewczyny wyruszają z eskortą, aby znaleźć Momo. Docierają do miasta, gdzie podczas gdy mężczyzna pyta o Momo, Guanya rozpoznaje innego mężczyznę z Gallanah i ucieka z Jassah w kajaku. Następnego ranka są już na wyspie Tosau.

Po uzgodnieniu podróży kajakiem z wodzem miasta, wchodzą na jego statek wraz z innym mężczyzną, który przygląda się dziewczynom „raczej podejrzliwie”. Przybywając kilka godzin później i podążając za wskazówkami w mieście, w którym wylądowały, dziewczyny zostają zaczepione przez współpasażera, który ogłasza, że ​​​​Kai Kundu ma ludzi w całym regionie, którzy ich szukają i że przywiezie je z powrotem do niego.

W drodze powrotnej kajakiem Guanya Pau wyskakuje za burtę, krzyczy, że wolałaby utonąć niż zostać żoną Kai Kundu i umiera.

Motywy

Ucisk kobiet

Traktowanie kobiet w kulturze Vey jest tematycznie centralne w tekście Waltersa. W swojej podróży Guanya Pau wchodzi w interakcje z wieloma kobietami, które były represjonowane i marginalizowane w wyniku nierówności płci zakorzenionej w kulturze afrykańskiej. To właśnie poprzez te interakcje Walters próbuje przedstawić swój przekonujący dyskurs na temat wadliwego systemu małżeńskiego wydawania dziewcząt za mąż w młodym wieku oraz powszechnej praktyki mężczyzn biorących wiele żon. Widać to na przykład w historii, którą starsza pani z dzieckiem na plecach opowiada Guanyi, tłumacząc, że jest niezadowolona z zaręczyn z mężczyzną, którego nie kocha, i czuje, że zmarnowała życie służąc męża, którego nie chciała poślubić.

Zinstytucjonalizowana mizoginia przenika tekst: mężczyźni często potępiają pozycję kobiet w ich społeczeństwie, przyrównując je do bydła lub przedmiotów na handel. Mężczyźni na wysokich stanowiskach (na przykład sędzia sądu w „pięknym gaju”, muzułmański duchowny, sędzia, który odrzuca status królewski Guanyi) popierają tę postawę szczególnie gorąco.

Religia afrykańska kontra amerykańskie chrześcijaństwo

Walters często używa odniesień i fragmentów z Biblii , aby upiększyć swoją narrację. Jako chrześcijański misjonarz ta perspektywa kształtuje sposób, w jaki przedstawia kulturę Vey; odpowiednie fragmenty zaczerpnięte z Biblii, a nawet różne cytaty przypisywane Williamowi Szekspirowi mają na celu uczynienie trudnej sytuacji narodu afrykańskiego bardziej przystępną dla jego docelowych amerykańskich czytelników chrześcijańskich. Chociaż tekst, w porównaniu z podobnymi powieściami, akceptuje Afrykę i jej „potencjał”, opiera się na założeniu, że Afrykę można ulepszyć poprzez wprowadzenie zachodnich ideałów (zwłaszcza protestantyzm ).

Natura

Walters często celebruje geograficzne piękno Afryki jako element jej nieodkrytej, potencjalnej wartości; długie, epizodyczne fragmenty naturalnych obrazów przecinają podróż Guanya Pau. Spotkania zarówno ze zwierzętami, jak i ludźmi (zwłaszcza mężczyznami) przedstawiają stworzenia (tygrysy, lamparty, słonie itp.) jako sprzymierzeńców w misji dziewcząt, podczas gdy poważniejsze zagrożenie dla ich bezpieczeństwa stanowi częściej człowiek.

Linki zewnętrzne