Juana Rodrigueza Chaveza

Juana Rodrigueza Chaveza
Urodzić się ( 1968-04-27 ) 27 kwietnia 1968
Zmarł 22 kwietnia 2003 ( w wieku 34) ( 22.04.2003 )
Przyczyną śmierci Egzekucja przez śmiertelny zastrzyk
Inne nazwy „Zabójca emocji”
Przekonanie (a) Morderstwo kapitałowe Morderstwo
Kara karna
15 lat (1985) Śmierć (1996)
Detale
Ofiary 12
Rozpiętość przestępstw
22 marca 1985 - 23 lipca 1995
Kraj Stany Zjednoczone
stan (y) Teksas
Data zatrzymania
Po raz ostatni w sierpniu 1995 r

Juan Rodriguez Chavez (27 kwietnia 1968 - 22 kwietnia 2003), znany jako The Thrill Killer , był amerykańskim seryjnym mordercą i szalonym mordercą , który wraz z nastoletnim wspólnikiem zabił jedenaście osób w Dallas w Teksasie podczas szaleństwa przestępczego trwającego od Od marca do lipca 1995 r., krótko po zwolnieniu warunkowym z więzienia za morderstwo. Za te ostatnie przestępstwa Chavez został skazany na śmierć , a następnie stracony w 2003 roku.

Wczesne życie, pierwsze morderstwo i uwięzienie

Juan Rodriguez Chavez urodził się 27 kwietnia 1968 roku w Fort Wayne w stanie Indiana jako drugie dziecko z dziewiętnaściorga dzieci urodzonych przez parę wędrownych robotników rolnych. Około trzech miesięcy po jego narodzinach cała rodzina Chavezów przeniosła się do West Dallas , dzielnicy zamieszkałej głównie przez innych meksykańskich Amerykanów . Wszyscy członkowie rodziny, w tym Juan, zostali opisani jako normalni, porządni ludzie, chociaż ten ostatni porzucił szkołę po dziewiątej klasie.

28 grudnia 1985 roku 17-letni Chavez i dwóch wspólników włamali się do domu Raula i Vincente Mendozy z zamiarem ich obrabowania. Podczas napadu trio otworzyło ogień do pary, częściowo oślepiając Raula i zabijając Vincente. Wszyscy trzej zostali aresztowani, osądzeni i skazani za morderstwo i napad rabunkowy, a Chavez otrzymał 15 lat więzienia za udział. Zaledwie kilka lat po odbyciu kary dołączył do Texas Syndicate , brutalnego gangu więziennego i do końca kary popełnił ponad 40 naruszeń – od odmowy wykonywania przydzielonych zadań po prawie zamordowanie współwięźniów.

Pomimo swoich działań Chavez został zwolniony warunkowo w kwietniu 1994 r., Po czym zamieszkał ze swoją siostrą Isabel w Dallas. Według niej i jego kuratora, wydawało się, że zmienił się na lepsze, chociaż miał trudności ze znalezieniem pracy ze względu na swoje przekonania. Mniej więcej w tym czasie poznał 15-letniego Hectora „Crazy” Fernandeza, chorego psychicznie nastolatka, który zafascynował się swoim starszym przyjacielem ze względu na jego wiedzę na temat broni palnej i chęć obrony go przed nastoletnim gangiem ulicznym, który miał nękał go. Fernandez zeznał później, że większość czasu spędzali na zabawie i strzelaniu z różnych rodzajów broni palnej.

Uwolnij i zabij szał

Początkowe morderstwa

22 marca 1995 roku Chavez, Fernandez i dziewczyna Chaveza, Rachel Blanco, wybrali się na poszukiwanie nowych felg w Lincoln Continental ojca Rachel . Podczas jazdy po East Davis Chavez zauważył samochód w myjni samochodowej, który miał felgi, które bardzo mu się podobały, po czym zatrzymał się. Następnie wysiadł z samochodu i zagroził Jose Castillo, właścicielowi samochodu, że odda kluczyki. Zanim Castillo zdążył odpowiedzieć, Chavez zastrzelił go i zabrał kluczyki, ale nie zabrał samochodu. Dwa miesiące później, 20 maja, Chavez i Fernandez dokonali napadu na samochód i zastrzelili Juana Pablo Hernandeza na parkingu w West Davis, kradnąc jego Buicka Regala . po fakcie. Samochód został następnie zabrany do warsztatu i zdemontowany - Fernandez zachował system stereo pojazdu, ale Chavez postanowił nic z niego nie zabierać.

Szał zabijania

1 lipca Chavez i Fernandez ukradli Chevroleta Caprice z centrum obsługi autobusów Greyhound i udali się do północno-zachodniego Dallas. Po zatrzymaniu się w lokalnym meksykańsko-amerykańskim klubie nocnym, gdzie spotkali dwóch znajomych, Joe Gonzaleza i Edgara Retiza, których przekonali, by im towarzyszyli. Następnie Chavez i Fernandez wsiedli do Caprice i pojechali w kierunku Webbs Chapel Extension, a za nimi Gonzalez i Retiz w pickupie tego ostatniego. Krążąc po kompleksach mieszkalnych, Chavez zauważył 40-letniego Jose Vasqueza Moralesa, który korzystał z publicznej budki telefonicznej . Zatrzymał się obok mężczyzny i zapytał, czy nadal jest na linii, a kiedy Morales wyszedł z kabiny, aby odpowiedzieć, Chavez wysiadł z samochodu, wyciągnął rewolwer i strzelił mu w klatkę piersiową. Następnie przeszukał kieszenie, kradnąc portfel z 2 dolarami i kilkoma kartami kredytowymi, po czym ponownie strzelił swojej ofierze w plecy, po czym wskoczył z powrotem do samochodu i odjechał. Zjechał dalej w dół drogi, aby porozmawiać z zszokowanymi Gonzalezem i Retizem, którzy widzieli strzelaninę z daleka, i ostrzegł ich, aby nikomu nie mówili, bo spotka ich ten sam los. Po tym Gonzalez i Retiz odeszli, a Chavez i Fernandez ruszyli dalej.

W ciągu następnych czterech godzin para popełniła kilka dodatkowych strzelanin, w wyniku których zginęło wiele ofiar. Jako pierwsza zginęła Susan Ferguson, ochroniarz, która została postrzelona i okradziona na pustym parkingu w pobliżu autostrady Stemmons – po zastrzeleniu jej Chavez wrócił do swojego samochodu i przejechał po jej ciele. Około czterdzieści minut później para zastrzeliła Kevina Hancocka, ochroniarza, który stał na straży w kompleksie mieszkalnym Indian Ridge, któremu ukradli pistolet kaliber 9 mm. Hancock przeżył, ale został trwale sparaliżowany.

Dziesięć minut później Chavez i Fernandez udali się na East Ninth Street, gdzie obrabowali, a następnie zastrzelili trzech mężczyzn (Jesus Briseno, Francisco Jaimes i Alberto Guevara) z muszką. Briseno został zabity, a Jaimes i Guevara zostali ranni, ale później wyleczyli się z obrażeń. Jeden z mężczyzn podobno rzucił plik gotówki na maskę samochodu, próbując przekonać napastników, by ich oszczędzili, ale najwyraźniej zostało to zignorowane. Około godziny później para udała się do Kidd Springs , gdzie Chavez włamał się do pickupa Alfonso Contrerasa, który całował się ze swoją dziewczyną, Marią Guadalupe Delgadillo-Pena. Contreras został zastrzelony po tym, jak odmówił oddania portfela, po czym Chavez wsiadł do ciężarówki i pojechał na odosobnioną drogę w pobliżu rzeki Trinity , wyrzucając po drodze ciało swojej ofiary. Po dotarciu do zamierzonego celu zmusił zszokowaną Delgadillo-Pena do opuszczenia pojazdu i przejechał ją, ale ona cudem przeżyła. Następnie Chavez rozkazał Fernandezowi wykończyć ją swoim pistoletem, co zrobił.

Następnie para pojechała ciężarówką do domu Chaveza, gdzie kupili trochę benzyny, a następnie udali się do zjazdu z I -35 , gdzie go podpalili. Dwa dni po strzelaninie Chavez wdał się w bójkę na parkingu sklepu z oponami na West Davis z dwoma mężczyznami, Antonio Riosem i Manuelem Duranem. Zagroził, że zastrzeli ich obu, jeśli nie ruszą samochodem, a kiedy jeden z nich powiedział mu, żeby to zrobił, Chavez wyciągnął broń i zabił obu. Kiedy próbował odjechać, wycelował pistolet z okna kierowcy i otworzył ogień do Antonio Bandy, który stał na podwórku domu swojej matki - Rios został trafiony strzałami, a następnie zginął z powodu odniesionych obrażeń. Ostateczny atak miał miejsce 23 lipca, kiedy Juan Carlos Macias został zastrzelony podczas napadu na samochód.

Śledztwo i aresztowanie

Nagła i pozornie przypadkowa fala zabójstw bardzo przeraziła społeczność, a lokalna policja została zmuszona do jak najszybszego rozwiązania spraw. Śledztwo od początku napotykało trudności, ponieważ w tamtym czasie uważano, że większość incydentów nie ma ze sobą związku. W rezultacie w sumie czterech mężczyzn zostało zatrzymanych pod zarzutem popełnienia przestępstw, ale wszyscy zostali później zwolnieni – dwóch z nich, 21-letni Michael Anthony Martinez i Luis M. Canales, spędzi za kratkami trzy miesiące przed zwolnieniem.

Fernandez został ostatecznie przesłuchany jako piąty podejrzany w sprawie i po początkowej odmowie rozmowy przyznał się detektywom, że on i jego przyjaciel byli odpowiedzialni za morderstwa. W zamian za przyznanie immunitetu świadkowi , Fernandez szczegółowo wyjaśnił, w jaki sposób przeprowadzono większość zabójstw, podkreślając, że chociaż niektóre ofiary rzeczywiście zostały okradzione, Chavez zwykle odrzucał skradzione przedmioty i wydawał się przeprowadzać zabójstwa dla czystej przyjemności. Twierdził również, że Chavez często krytykował biedniejszych meksykańskich imigrantów i nazywał ich siepaczami .

Po aresztowaniu Chaveza i przeszukaniu jego domu władze znalazły wiele załadowanych broni, w tym rewolwer kalibru 38, który później zidentyfikowano jako broń użytą w co najmniej sześciu strzelaninach. Z tego powodu został oskarżony o kilka morderstw i przetrzymywany w kaucji w wysokości 600 000 dolarów w oczekiwaniu na proces. W tym czasie Fernandez został umieszczony w areszcie ochronnym , ponieważ istniały obawy, że znajomi Chaveza mogą mu zrobić krzywdę. W tamtym czasie szał zabijania Chaveza był opisywany jako najbardziej płodny w historii Dallas.

Proces, uwięzienie i egzekucja

Zanim rozpoczął się jego proces o morderstwo, zarzuty w pięciu morderstwach zostały wycofane na rzecz ścigania Chaveza za ten, który mieli najbardziej solidne dowody – zabójstwo Jose Moralesa. Pierwszego dnia zeznań Chavez został przypadkowo porażony prądem z pasa komornika , co spowodowało czasowe wstrzymanie postępowania.

Po wznowieniu postępowania prokuratorzy przedstawili dowody z innych zabójstw i zdjęcia z grobów, aby zilustrować brutalność zbrodni Chaveza i Fernandeza. W odpowiedzi jego adwokat argumentował, że Fernandez i inny mężczyzna wcześniej uważany za podejrzanego, Jaime Gonzalez, byli faktycznymi sprawcami i próbowali wrobić swojego klienta. Podczas całego postępowania Chavez wydawał się jowialny, tylko od czasu do czasu uśmiechał się złośliwie do członków rodzin ofiar, próbując ich zantagonizować.

Ze względu na przytłaczającą ilość dowodów przeciwko niemu ława przysięgłych uznała go za winnego wszystkich zarzutów i po niespełna dwóch godzinach narady skazał go na karę śmierci. W fazie wydawania wyroku dopuszczono do zeznań uśmiechniętego Chaveza, który przed sądem zapewniał, że jest niewinny, twierdząc, że jest niewinny.

Przez następne lata Chavez wielokrotnie próbował odwoływać się od wyroku śmierci, ale odpowiednie sądy odrzucały każdą z jego apelacji. Po wyczerpaniu apelacji termin jego egzekucji wyznaczono na 22 kwietnia 2003 r. W wyżej wymienionym dniu został stracony przez śmiertelny zastrzyk w oddziale Huntsville . Podczas przygotowań do zabiegu Chavez uśmiechał się i uśmiechał do członków swojej rodziny, którzy przybyli, aby być świadkami jego egzekucji. Przed egzekucją Chavez złożył ostatnie oświadczenie, które najwyraźniej wyrażało skruchę za swoje czyny: „Do mediów chciałbym, abyście przekazali wszystkim ofiarom i ich bliskim, że jest mi naprawdę bardzo przykro z powodu odebrania życia ich bliskim. I mam nadzieję, że znajdą w swoich sercach przebaczenie tego, co im zrobiłem. Jestem teraz inną osobą, ale to nie zmienia faktu, że popełniłem złe rzeczy. Bóg może dać ci ten sam pokój. dał mi i możesz być w Jego rękach. I mojej pięknej rodzinie bądź silna. Pamiętaj, co powiedziałem: „Bóg jest Drogą, Prawdą i Życiem”. OK, Strażniku. Jego ostatnimi słyszalnymi słowami było pytanie, czy leki działają, i podobno spędził ostatnie minuty swojego życia na modlitwie.

Zobacz też

Linki zewnętrzne