Kontrowersje związane z przekazywaniem Pinot noir

Kontrowersje związane z podrabianiem Pinot noir pojawiły się w 2010 roku w branży winiarskiej w związku z podrabianiem przez francuskich dystrybutorów wina Merlot i Syrah jako Pinot noir w Stanach Zjednoczonych . Kontrowersje dotyczyły błędnego etykietowania win od winiarzy z południowej Francji, które zostały fałszywie sprzedane amerykańskim dystrybutorom E & J Gallo Winery jako Pinot noir. Błędne oznakowanie spowodowało, że francuski sąd skazał dwanaście osób za oszustwo.

Tło

Wino Pinot noir jest uważane za szczególnie trudne do dobrego wykonania. Prawo amerykańskie wymaga, aby wino sprzedawane jako pochodzące z jednego szczepu składało się w co najmniej 75 procentach z danego winogrona, aw Unii Europejskiej wymóg ten wynosi co najmniej 85 procent. W związku z tym wielu amerykańskich winiarzy dodaje tańsze, ale mocniejsze Merlot i Syrah, aby poprawić atrakcyjność niedrogiego Pinot noir w głównym nurcie. Kalifornijskie marki win często sprzedają Pinot noir z Francji, Włoch, Chile i Niemiec, ponieważ ich produkcja jest tańsza niż lokalna. W wyniku praktyk mieszania i importu wino sprzedawane jako Pinot noir często nie ma charakterystycznego smaku winogron i może być łatwo mylone przez konsumentów i ekspertów z innymi odmianami.

Langwedocja słynie od wieków z produkcji prostszego i tańszego wina, które handlarze winiarskimi czasami przedstawiają jako droższe wino z Bordeaux lub Burgundii . Francuski Appellation d'Origine Contrôlée (AOC) został stworzony w latach trzydziestych XX wieku, aby zapobiec praktyce błędnego etykietowania lub rozcieńczania drogich win tańszymi.

Oszustwo

Amerykański producent E&J Gallo otrzymał dostawę wina luzem wystarczającego do napełnienia 18 milionów butelek, sprzedawanego przez hurtownika Sieur d'Arques jako Pinot noir z regionu winiarskiego Langwedocja-Roussillon we Francji, które w rzeczywistości było mieszanką Merlot i Syrah . Sieur d'Arques z kolei kupił wino od Ducasse Wine Merchants , brokera wina , który kupił tańsze Merlot i Syrah od co najmniej ośmiu spółdzielni rolniczych w rejonie Carcassonne. Według The Guardian , władze francuskie uważają, że Claude Courset, właściciel i dyrektor generalny Ducasse Wine Merchants , zarobił około 7 milionów euro na oszustwie, aby udawać „tani plonk” jako Pinot noir od stycznia 2006 do marca 2008 roku. rocznik 2006 jej etykiety Red Bicyclette , w cenie detalicznej około 8 USD za butelkę, jako 85% Pinot noir. Fałszywy Pinot noir był również sprzedawany Constellation Brands i prawdopodobnie innym amerykańskim markom.

Oskarżenie

Schemat został odkryty podczas audytu firmy Ducasse Wine Merchants . Francuscy śledczy byli podejrzliwi, że firma kupowała wino Pinot noir o 40 procent taniej niż obecnie, w ilościach przekraczających historyczny poziom produkcji w regionie.

17 lutego 2010 r. 12 osób z regionu Langwedocja-Roussillon we Francji zostało skazanych przez sąd w Carcassonne w związku z oszustwem , w tym szef Ducasse Claude Courset (określany jako „król” schematu), dyrektorzy w Sieur d'Arques i kilka spółdzielni.

Następstwa

Skandal, określany jako największy we francuskim winiarstwie w ostatnich latach, był „koszmarem” public relations, który zaszkodził wiarygodności marki Red Bicyclette i ogólnie francuskiej produkcji wina, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych. Pinot noir zyskało uznanie i popularność wśród amerykańskich konsumentów, w dużej mierze dzięki zarozumialstwu w niezależnym filmie Sideways z 2004 roku że było lepsze od wina Merlot. W rezultacie konsumenci byli skłonni zapłacić więcej za rzekomo lepsze winogrona. Prasa brytyjska wykorzystała tę okazję, aby wyszydzić amerykańskich konsumentów za ich rzekomy brak wyrafinowania w kwestii wina. W marcu 2010 roku autor wina dla San Francisco Chronicle ukuł nazwę „Pinotgate”, aby opisać skandal.

Gallo zaprzeczył jakiejkolwiek wcześniejszej wiedzy o oszustwie i nie został oskarżony o współudział. Niektórzy zarzucali mu niedostateczny nadzór nad jakością i autentycznością wina kupowanego od dostawców. Pozew zbiorowy został złożony przeciwko Gallo w związku ze sprzedażą błędnie oznakowanych butelek.