Chicago Tribune napisał, że „zręczna produkcja dotyka… tłumi wszelkie ślady folkowej drogocenności. Pozostało kuszące 34-minutowe uwodzenie, a piosenki odkrywają nowe warstwy cudów z każdym przesłuchaniem”. Salon nazwał te piosenki „trzyminutowymi słodyczami, które brzmią jak popowe hity z innej galaktyki”. CMJ New Music Monthly nazwał Fly Sterephonic „prawdopodobnie jak dotąd najbardziej solidną i uporządkowaną płytą Husik, solidną i wypełnioną zwartymi, ale ekspansywnymi piosenkami śpiewanymi jej bujnym, niesamowicie seksownym dronem”.