Nitsuh Abebe z AllMusic powiedział: „Australijski Magic Dirt zdołał pozyskać kilku imponujących partnerów koncertowych w połowie lat 90., dzieląc sceny z takimi zespołami jak Sonic Youth , Pavement i Dinosaur Jr. Podczas gdy niechlujny, zniekształcony rock z ich albumu zatytułowanego nie ma wiele wspólnego z tymi dwoma pierwszymi zespołami, w przesterowanych riffach i luźno popowych melodiach w Magic Dirt kryje się pewien urok J. Mascisa i firmy. . Album nie wydaje się tak żywotny ani imponujący, jak album Dinosaur Jr., czy wielu amerykańskich zespołów indie, jeśli o to chodzi, ale ta sama podstawowa estetyka sprawia, że Magic Dirt jest dość atrakcyjnym słuchaniem.