Mohammeda Nizamula Huqa
Mohammed Nizamul Huq Nassim | |
---|---|
Sędzia Wydziału Sądu Najwyższego | |
Dane osobowe | |
Urodzić się | 15 marca 1950 |
Narodowość | Bangladeszu |
Rodzice) | Nurul Huq (ojciec) i Asia Khatun (matka) |
Alma Mater | Patuakhali Government Jubilee High School |
Zawód | Sędzia |
Znany z | jego kadencji w Międzynarodowym Trybunale ds. Zbrodni |
Mohammed Nizamul Huq Nassim (urodzony 15 marca 1950), (anglicized również jako: Nizamul Haque Nasim lub jako Nizamul Haque Nizam ) był sędzią Wydziału Sądu Najwyższego z Sądu Najwyższego Bangladeszu . Jest urzędującym przewodniczącym Rady Prasowej Bangladeszu . Przewodniczył składowi trzech sędziów, który przewodniczył Międzynarodowemu Trybunałowi ds. Zbrodni w Bangladeszu aż do swojej rezygnacji w dniu 11 grudnia 2012 r.
Historia osobista
Nizamul Huq jest synem Nurula Huqa, jego ojca i Asii Khatun, jego matki. Uczęszczał do Patuakhali Government Jubilee High School w dystrykcie Patuakhali .
Kariera
Nizamul Huq był skarbnikiem i prawnikiem organizacji praw człowieka w Bangladeszu Odhikar (zanglicyzowanej również jako Adhikar), zanim dołączył do Sądu Najwyższego.
Huq został po raz pierwszy mianowany sędzią Sądu Najwyższego przez prezydenta Shahabuddina Ahmeda , byłego prezesa Sądu Najwyższego. Huq został ponownie powołany do Sądu Najwyższego przez prezydenta Zillura Rahmana w dniu 24 marca 2009 r.
Huq był członkiem Sekretariatu Komisji Ludowej, który w 1994 r. przygotowywał przed trybunałem dowody w sprawie oskarżonych, którym później Huq miał przewodniczyć, a później obradował nad raportem jako dowodem w procesach o zbrodnie wojenne. Następnie został mianowany szefem Międzynarodowego Trybunału ds. Zbrodni w dniu 25 marca 2010 r. I złożył rezygnację w wyniku kontrowersji 11 grudnia 2012 r. Po tym, jak Amar Desh i The Economist ujawniły jego rozmowy przez Skype'a z Ahmedem Ziauddinem . Zastąpił go Fazle Kabir. Potem wrócił do Sądu Najwyższego i rozpatruje sprawy cywilne.
Kontrowersje wokół Skype'a
Nizamul Huq zrezygnował ze stanowiska z „powodów osobistych” i wkrótce po ujawnieniu pełnych 17 godzin rozmów na Skypie i 230 e-maili między nim a Ziauddinem do źródeł wiadomości. Od grudnia 2012 r. do marca 2013 r. nie było wiadomo, kto uzyskał dostęp do rozmów i e-maili na Skypie ani w jaki sposób te materiały zostały pozyskane, choć najpierw podejrzewano wydawców treści. W 2013 roku dziennikarz David Bergman poinformował, że dowiedział się, że Huq przeniósł cały dysk komputera na wiele komputerów, a amerykańska firma zajmująca się bezpieczeństwem powiedziała, że osoby mające legalny dostęp do tych dysków przekazały pliki swoim agentom. W artykule New Age Bergman cytuje Jamesa Mulvaneya, który jest z Guardian Consulting LLC i prywatnej firmy ochroniarskiej, która otrzymała materiały od nienazwanego źródła, mówi:
... ci, którzy przekazali pracownikom firmy kopie materiału, nie złamali prawa, ponieważ pochodził on „od osób mających legalny dostęp do dowolnej liczby dysków twardych, na których przechowywany był materiał dowodowy i był/jest dostępny. Nie włamaliśmy się do jego komputera”
Firma poinformowała, że otrzymała 100 000 dolarów od klienta, który zakwestionował neutralność Międzynarodowego Trybunału ds. Zbrodni w Bangladeszu. Sąd ds. Zbrodni wojennych oskarżył The Economist i Amara Desha o „hakowanie” komputerów Huqa.
The Economist stwierdził w artykule „Proces narodzin narodu” (12 grudnia 2012), że normalnie nie publikowałby korespondencji prywatnej, zaprzeczył, że zapłacił za materiały i uznał kwestie etyki prasowej, ale powołał się na „publiczną interes" za swoją decyzją. Magazyn napisał: „Te e-maile, jeśli są prawdziwe, rzeczywiście rodziłyby pytania dotyczące pracy sądu i jesteśmy zobowiązani zbadać je tak dokładnie, jak to możliwe”. Napisał dalej o swojej relacji z skrytki: „Istnieje ryzyko nie tylko pomyłki sądowej dotykającej poszczególnych oskarżonych, ale także tego, że krzywdy, których Bangladesz już doznał, zostaną spotęgowane przez wadliwy proces trybunału. To by nie leczyć ran kraju, ale je pogłębiać”. Sąd nazwał artykuł brytyjskiego magazynu na temat rozmowy przez Skype'a „ingerencją” i „naruszeniem” prywatności i nakazał swoim przedstawicielom stawić się przed sądem w Bangladeszu, aby odpowiedzieć za obrazę sądu.
Dalsza publikacja dosłownych cytatów z rozmów Skype między Nizamulem Huq i Ahmedem Ziauddinem przez bangladeską gazetę Amar Desh ujawniła interwencję rządu w sądownictwo i Międzynarodowy Trybunał ds. Zbrodni Bangladeszu, którym kierował Huq. Huq powiedział w szeroko dostępnym filmie (cytowanym z Foreign Policy magazyn, 21 grudnia 2012), że rząd kierowany przez Ligę Awami „absolutnie zwariował na punkcie wyroku. Rząd całkowicie oszalał. Kompletnie oszalał, mówię wam. tak proste jak to." W dalszej części nagrania przyznaje, że publicznie spotkał się z mianowanym ministrem z rządu i był przez niego naciskany, by szybko wydał werdykty. Huq powiedział, że minister „przyszedł do mnie dziś wieczorem. Poprosił mnie o szybkie wydanie tego werdyktu. Powiedziałem mu:„ jak mogę to zrobić? ”… Odpowiedział:„ Spróbuj tak szybko, jak tylko możesz ”. gazeta Amar Desz opublikował także e-maile od Huqa do Ziauddina. W dniu 14 grudnia 2012 r. przeciwko redaktorowi Amar Desh , Mahmudurowi Rahmanowi, wniesiono oskarżenie o podburzanie . Rząd aresztował Mahmudura Rahmana, redaktora Amar Desh w dniu 11 kwietnia 2013 r. Za działalność wywrotową i cyberprzestępstwa związane z filmami Skype i ich publikacją w jego gazecie.
W grudniu 2012 roku sąd postanowieniem zabronił mediom publikowania materiałów lub relacji z tych rozmów przez Skype'a. Według źródeł wiadomości, filmy z rozmów między Huq i Ziauddinem zostały opublikowane na YouTube.