Parafia Grahama

Parafia Grahama Leslie

Urodzić się
( 1912-08-29 ) 29 sierpnia 1912 Sheffield , Yorkshire
Zmarł
12 września 1942 (12.09.1942) (w wieku 30) Chartum Airfield , Sudan
Pochowany
Cmentarz wojenny w Chartumie
Wierność  Zjednoczone Królestwo
Serwis/ oddział   Rezerwa Ochotników Królewskich Sił Powietrznych
Lata służby 1940–1942
Ranga Sierżant
Numer serwisowy 1115314
Bitwy/wojny   II wojna światowa
Nagrody UK George Cross ribbon.svg Jerzego Krzyża

Sierżant Graham Leslie Parish GC (29 sierpnia 1912 - 16 września 1942) z Royal Air Force Volunteer Reserve został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Jerzego za „waleczność najwyższego rzędu” podczas awaryjnego lądowania jego samolotu w 1942 roku.

Biografia

Przed zaciągnięciem się do Rezerwy Ochotników Królewskich Sił Powietrznych w sierpniu 1940 r. Parish, pochodzący z Sheffield, był zatrudniony jako bibliotekarz gminny Lytham St Annes w St Annes-on-the-Sea Carnegie Library .

16 września 1942 r

Parish był obserwatorem na samolocie obsługującym lot dostawczy do Dowództwa Bliskiego Wschodu, który rozbił się po próbie powrotu do bazy w Sudanie z powodu awarii silnika portu w dniu 16 września 1942 r.

Większości załogi udało się uciec, gdy bombowiec stanął w płomieniach, ale jeden mężczyzna miał złamane dwie nogi i został uwięziony. Bombowiec został pochłonięty i ani Parish, ani pasażer nie przeżyli, ale kiedy odnaleziono ich zwęglone ciała, stało się jasne, że Parish przeniósł go osiem jardów od zablokowanych drzwi awaryjnych do tylnej wieżyczki w nadziei na uratowanie go, zamiast ratować się wspinając się przez właz astro.

Cytat George'a Crossa

Zawiadomienie o jego nagrodzie ukazało się w The London Gazette z dnia 2 kwietnia 1943 r.

„Król był łaskawie zadowolony, mogąc zatwierdzić pośmiertne odznaczenie Krzyżem Jerzego:

1115314 Sierżant Graham Leslie Parafia, Królewskie Siły Powietrzne.

Sierżant Parish był nawigatorem samolotu podczas lotu dostawczego z Wielkiej Brytanii do Dowództwa Bliskiego Wschodu. Wkrótce po starcie z lotniska w anglo-egipskim Sudanie, pewnego ranka we wrześniu 1942 roku, zepsuł się silnik na lewej burcie i pilot próbował zawrócić i wylądować na lotnisku. Ze względu na nierówny charakter podłoża nie można było w pełni wykorzystać hamulców. Samolot uderzył w budynek na lotnisku i natychmiast stanął w płomieniach.

Całej załodze, z wyjątkiem sierżanta Parisha i pasażera, który miał połamane nogi, udało się uwolnić z płonącego bombowca. W chwili katastrofy sierżant Parish znajdował się przy włazie astro, a pasażer przy drzwiach awaryjnych, które znajdują się w podłodze kadłuba. Te drzwi były bezużyteczne, ponieważ podwozie się zawaliło, a kadłub spoczywał na ziemi. Pożar, który doszczętnie zniszczył bombowiec, był tak intensywny, że nie można było udzielić pomocy ani nawigatorowi, ani pasażerowi. Kiedy ogień ucichł, znaleziono ciało sierżanta Parisha oparte o tylną wieżę działka, a obok niego znajdował się pasażer z ramieniem na ramieniu lotnika. Ponieważ pasażer nie mógł chodzić z powodu złamanych nóg, jasne jest, że sierżant Parish niósł go od drzwi awaryjnych do tylnej wieżyczki, na odległość ośmiu jardów, w nadziei, że obaj zdołają uciec przez wieżyczkę. Niewątpliwie obaj zostali pokonani i spaleni żywcem podczas zamachu. Sierżant Parish mógł uciec przez właz astro, gdyby nie jego bezinteresowna chęć pomocy pasażerowi. kosztować go życie. Wykazał się walecznością na najwyższym poziomie.

Gazeta londyńska

Notatki