Przesuwanie góry (powieść)
Autor | Charlotte Perkins Gilman |
---|---|
Kraj | Stany Zjednoczone |
Język | język angielski |
Gatunek muzyczny | Fikcja utopijna |
Wydawca | Charlton Co. |
Data publikacji |
1911 |
Typ mediów | Drukuj (twarda okładka) |
Strony | 290 str. |
Moving the Mountain to feministyczna powieść utopijna napisana przez Charlotte Perkins Gilman . Została opublikowana seryjnie w czasopiśmie Perkinsa Gilmana The Forerunner , a następnie w formie książkowej, obie w 1911 roku. Książka była jednym z elementów głównej fali literatury utopijnej i dystopijnej, która naznaczyła koniec XIX i początek XX wieku. Powieść była także pierwszym tomem utopijnej trylogii Gilmana; po nim pojawił się słynny Herland (1915) i jego kontynuacja With Her in Ourland (1916).
Gatunek muzyczny
W krótkiej przedmowie Gilman wyraźnie utożsamia swoją powieść z uznaną literaturą utopijną; cytuje Republikę Platona i oryginalną Utopię Sir Thomasa More'a , a także Patrząc wstecz Edwarda Bellamy'ego ( 1888) i In the Days of the Comet HG Wellsa ( 1906).
Gilman dosadnie nazywa swoją książkę „utopią krótkiego dystansu, małą utopią, małą, która może rosnąć”. Gilman rzuca swojego bohatera w zreformowaną przyszłość, ale bez „elementu skrajnego oddalenia”, który można znaleźć w innych książkach. Bellamy wysunął swojego bohatera Juliana Westa o 113 lat do przodu, od 1887 do 2000 roku; jego poprzednik John Macnie rzucił swojego narratora o pełne 7700 lat w przyszłość w The Diothas (1883). Z kolei Gilman przesuwa swojego bohatera, Johna Robertsona, tylko o trzy dekady do przodu, od mniej więcej 1910 do około 1940 roku (Bellamy był najsłynniejszym autorem swojej epoki, który zastosował tę sztuczkę, a wielu jego naśladowców i przeciwników używało jej w swoich kontynuacjach i odpowiedziach ) Jednak taktykę przesuwania postaci do przodu w czasie można znaleźć w literaturze amerykańskiej już w opowiadaniu Mary Griffith z 1836 roku Trzysta lat stąd ). w The World a Department Store (1900).
Perkins wysyła człowieka w czasie do lepszego świata, ale sprawia mu poważne trudności w przystosowaniu się do niego. Tutaj znowu nie była pierwszą autorką, która spróbowała tej taktyki: WH Hudson 's A Crystal Age (1887) i Elizabeth Corbett's New Amazonia (1889) przyjmują to samo ogólne podejście.
Streszczenie
Powieść rozpoczyna się krótką sceną napisaną w trzeciej osobie: w odległym miejscu w Tybecie mężczyzna w lokalnym stroju, wspierany przez grupę tubylców, konfrontuje się z kobietą na czele ekspedycji badawczej. Następuje nagłe poczucie realizacji, gdy mężczyzna i kobieta rozpoznają się jako rodzeństwo; mężczyzna upada, ogarnięty szokiem.
Następnie historia przechodzi do relacji pierwszoosobowej, napisanej przez Johna Robertsona po jego spotkaniu z siostrą Ellen. Trzydzieści lat wcześniej, w wieku 25 lat, Robertson podróżował po wiejskim Tybecie; oddalając się od swojej grupy, zgubił się i spadł w przepaść. Został przywrócony do zdrowia przez miejscowych wieśniaków, ale jego pamięć była głęboko osłabiona. Dopiero gdy odnalazła go siostra, odzyskał pamięć. Wraca z nią do Stanów Zjednoczonych, by stawić czoła społeczeństwu, które znacznie różni się od tego, które znał w młodości.
Około 1920 roku, kiedy Robertson żył niejasno w Tybecie, Ameryka przyjęła system ekonomiczny określany jako „wykraczający poza socjalizm”, odmianę nacjonalizmu, która odpowiadała na wszystkie pytania stawiane przez socjalizm, nie będąc w rzeczywistości socjalistą, odnawiając swoje społeczeństwo i kulturę; i stamtąd dalej rozwijał się w bardziej wydajny naród, poprzez „ewolucję społeczną” i niejasną „nową religię”. Robertson jest zaskoczony, gdy dowiaduje się, że jego siostra jest rektorem college'u - i jest zdumiony, gdy zdaje sobie sprawę, że jest żonatym rektorem college'u. Spotyka swojego szwagra, siostrzeńca i siostrzenicę, a jego tradycyjne postawy są wielokrotnie kwestionowane. Nie jest feministką; na statku w drodze do domu spotyka atrakcyjną i pełną życia młodą kobietę i myśli o niej: „Moja siostra musiała się pomylić, co do tego, że jest inżynierem budownictwa. Może być studentką - ale nic gorszego”.
Większa część książki przedstawia Johna Robertsona instruowanego przez członków jego rodziny i inne osoby w zakresie nowego, racjonalnego, dobrze zorganizowanego porządku społecznego. Ameryka Gilmana z 1940 roku to kraj bez biedy i prostytucji, „bez problemu z pracą – bez problemu z kolorem skóry – bez problemu z seksem – prawie bez chorób – bardzo mało wypadków – praktycznie bez pożarów”, miejsce, w którym „jedyny rodzaj więzienia, jaki pozostał nazywa się kwarantanną”, gdzie rozwiązywane są problemy wylesiania i erozji gleby, i w której „nikt nie musi pracować ponad dwie godziny dziennie, a większość ludzi pracuje cztery…”
Centralne rozdziały książki przedstawiają program Gilmana dotyczący reformy społeczeństwa. Koncentruje się na środkach racjonalności i efektywności, które mogłyby zostać wprowadzone w jej czasach, głównie przy większej współpracy społecznej – równej edukacji i traktowaniu dziewcząt i chłopców, ośrodkach opieki dziennej dla pracujących kobiet i innych kwestiach, które nadal są aktualne sto lat później. Jednak Gilman uwzględnia również postęp technologiczny: energia elektryczna jest siłą napędową przemysłu i społeczności miejskich, energia generowana głównie przez pływy (technologia, która w rzeczywistym świecie jest rozwijana dopiero na początku XXI wieku), plus „wiatr -młyny, młyny wodne" oraz "silniki słoneczne". Niebo jest pełne „sterowców”.
Ludzie praktykują teraz „nowy humanitaryzm”. Wegetarianizm jest w modzie, polowania wyszły z mody, a ogrodów zoologicznych już nie ma. (Gilmanowska koncepcja praw zwierząt przewiduje jednak eliminację drapieżników, aby ocalić ich zdobycz). Tytoń i alkohol również wyszły z mody, ponieważ wyemancypowane kobiety potępiają te nawyki.
Robertsonowi niełatwo jest zaakceptować nowy porządek społeczny; jego siostra delikatnie kpi z niego jako przykład „Wymarłego gatunku umysłu”, tak egzotycznego jak „Mamut włochaty”. Tęskni nawet za hałaśliwym, brudnym, zatłoczonym chaosem miast swojej młodości, zamiast czystych, cichych, „pięknych” miast z 1940 roku. W swoim niezadowoleniu Robertson podróżuje do rodzinnego stanu Karolina Południowa odwiedzić swojego wujka Jake'a, starego rolnika i zdeterminowanego reakcjonistę, który odrzuca radykalne ulepszenia ostatnich trzydziestu lat. Wujek Jake nadal prowadzi rolnictwo na własne potrzeby ze swoją starszą żoną i starą panną córką Drusillą. Robertson pamięta swoją kuzynkę Drusillę, młodszą o dziesięć lat, jako kochane dziecko – i jest zszokowany surowym i pozbawionym życia życiem, jakie wiedzie. Jego „trzydzieści lat w Tybecie”, które mocno ciążyły mu na myślach, teraz wydają się „wakacjami w porównaniu z tymi trzydziestoma latami spędzonymi na górskiej farmie w Alleghanies of Carolina”. Przekonuje Drusillę, by za niego wyszła, by ukoić własną samotność i zapewnić jej lepsze życie – i robiąc to, Robertson zaczyna akceptować lepszy współczesny świat, któremu wcześniej się opierał.
Eugenika i kontrola społeczna
W Moving the Mountain, podobnie jak w innych swoich pracach, Gilman bawi się koncepcjami eugeniki , często z uszczerbkiem dla wolności osobistych. Wychowanie dzieci i sprawy z tym związane podlegają społecznej reglamentacji. Jak komentuje w pewnym momencie jej bohater John Robertson: „Dostrzegłem coś w rodzaju„ żelaznej ręki w aksamitnej rękawiczce ”za tym wszystkim”. Nowe prawa „sprawdź narodziny ułomnych i zdegenerowanych” oraz „przestępców i zboczeńców” są sterylizowane. Rzeczywiście, Gilman idzie dalej w tej książce niż gdzie indziej w swoim kanonie; zauważono, że jest to jedyna z jej prac, „w której Gilman usankcjonowała zabijanie przez państwo społecznych„ niepożądanych ””.
Fikcyjna przemiana Ameryki przez Gilmana miała swoją ciemną stronę: jeden z informatorów wyjaśnia Johnowi Robertsonowi, że „zabiliśmy wielu beznadziejnych degeneratów, szaleńców, idiotów i prawdziwych zboczeńców, po wypróbowaniu naszych najlepszych mocy leczenia”. Jednak nowe metody leczenia sprawiają, że tak ekstremalne środki są mniej potrzebne; bohater książki, który wypowiada te słowa, jest zreformowanym alkoholikiem i narkomanem kokainowym, który został uniwersyteckim profesorem etyki.
Wellsa i feminizmu
Gilman zwraca uwagę na wpływ HG Wellsa w swojej Przedmowie – ale ostro krytykuje go za jego ograniczone zrozumienie stanowiska feministycznego.
- „Ten mętny Anglik, Wells, który zrobił tak wiele, by poruszyć swoje pokolenie, powiedział:„ Jestem całkowicie feministką ”- i był! Postrzegał kobiety tylko jako kobiety i chciał, aby zostały nimi obdarzone. Nigdy nie był w stanie postrzegać ich jako istoty ludzkie i wystarczająco kompetentne, aby zadbać o siebie”.
Linki zewnętrzne
- Przeniesienie listy tytułów Mountain w Internetowej Bazie Danych Fikcji Spekulacyjnych
- Przenoszenie audiobooka z domeny publicznej Mountain w LibriVox
- Amerykańskie powieści z 1911 roku
- Powieści science fiction z 1911 roku
- Feministyczne powieści science fiction
- Przyszła historia
- Powieści opublikowane po raz pierwszy w formie seryjnej
- Powieści osadzone w Tybecie
- Powieści osadzone w latach 40
- Sterylizacja w fikcji
- powieści utopijne
- Prace pierwotnie opublikowane w Forerunner (magazyn)