Recenzja Allmusic autorstwa Richarda S. Ginella przyznała albumowi 4 gwiazdki, stwierdzając: „Przechodząc na Blue Note, który wtedy zbierał fortunę dzięki zespołowi R&B Donalda Byrda , Eddie Henderson dążył do mocniejszego, bardziej ziemistego, bardziej ustrukturyzowanego, funkowego brzmienia na swoim pierwszym albumie, zachowując niektóre ze swoich cudownie bardziej przestrzennych instynktów do przypraw”.