Czadyjskie Stowarzyszenie na rzecz Promocji i Obrony Praw Człowieka
Stowarzyszenie Tchadienne pour la Promotion et la Défense des Droits de l'Homme lub Czadyjskie Stowarzyszenie na rzecz Promocji i Obrony Praw Człowieka (w skrócie ATDPH lub ATPDH ) jest organizacją praw człowieka działającą w Czadzie . Według współzałożycielki grupy, Delphine Djiraibe , po buncie Idriss Déby , który obalił dyktaturę Hissène Habré w 1990 roku, wraz z kilkoma kolegami wróciła do Czadu z zagranicy i zobaczyła powszechny głód i biedę wśród ludzi. Wydarzenie zmotywowało ich do założenia ATDPH, aby zapobiec podobnym cierpieniom w przyszłości.
Raport o wykorzystywaniu dzieci-żołnierzy
Prezydent i prawnik ATPDH, Jacqueline Moudeina , oskarża obecny rząd Czadu o zmuszanie nieletnich do wojska Czadu i wykorzystywanie ich „jako żywych tarcz… Mamy wiele informacji na poparcie tego, w tym zeznania świadków, którym udało się uciec… Nie ma absolutnie żadnych wątpliwości, że [młodzi mężczyźni] są wysyłani do strefy działań wojennych”. Moudeina twierdzi, że dzieci-żołnierze są wysyłane do koszar wojskowych w Bourkou-Ennedi-Tibesti w północnym Czadzie lub Moussoro , 94 mil na północ od stolicy Czadu N'Djamena , a następnie do granicy Czadu z Sudanem , aby walczyć w obecnym Czadzie - Konflikt sudański mający na celu zrekompensowanie masowych dezercji oficerów armii, którzy dołączają do sojuszu rebeliantów Zjednoczonego Frontu na rzecz Zmian Demokratycznych .
UFDC chce obalić obecną administrację prezydenta Czadu Idriss Déby i przeprowadzić „sprawiedliwe i wolne wybory” po dwuletnim okresie przejściowym. Czadyjski minister bezpieczeństwa publicznego Routouang Yoma Golom powiedział, że Déby wzmacnia armię z powodu dezercji i że aresztowania ponad 300 „Kolumbijczyków”, obraźliwe określenie oznaczające „urwisa ulicznego”, to osobna sprawa. Golom powiedział dziennikarzom, że „ludzie, których złapała policja, to przestępcy, którymi rodzice nie mogą się opiekować. W żadnym wypadku ani policja, ani my nie chcemy użyć siły, by wysłać Czadyjczyków do wojska. wolontariusz."
Represje rządu
W dniu 11 czerwca 2005 r. Moudeina została ranna, gdy 100 kobiet, które pokojowo protestowały przeciwko nieprawidłowościom w głosowaniu podczas reelekcji prezydenta Déby'ego przed ambasadą Francji w Ndżamenie, zostało brutalnie zaatakowanych przez policję, która użyła bicia i gazu łzawiącego , aby stłumić demonstrację . Kobiety miały nadzieję, że przekażą ambasadorowi Francji petycję z żądaniem nowych wyborów.
Uznanie
W 2004 roku Centrum Sprawiedliwości i Praw Człowieka im. Roberta F. Kennedy'ego przyznało Djiraibe Nagrodę Praw Człowieka im. zagrożenie dla siebie i swojej rodziny”.