Album spotkał się z pozytywnymi recenzjami krytyków muzycznych. W serwisie Metacritic , który przyznaje ocenę na 100, album otrzymał 77 punktów, co wskazuje na ogólnie pozytywne recenzje. Graeme Marsh z MusicOHM.com przyznał albumowi 4 i pół gwiazdki, mówiąc: „I Forget Where We Were to album, w który należy dorosnąć, a nie album, który daje natychmiastową satysfakcję, który rozkwita przy każdym kolejnym przesłuchaniu, który należy chwycić blisko serca i pielęgnować na zawsze”. Henry Boon z DIY Magazine przyznał albumowi 4 gwiazdki, mówiąc: „... dla tych, którzy nie dbali o Every Kingdom , może to być również łatwe do odpisania I Forget Where We Were to kolejny kiepski album indie-folkowy. Jednak przy bliższym przyjrzeniu się, faktycznie rezygnuje z obu postaw; ten album jest bardziej złożony, bardziej pomysłowy i technicznie oddalony od Every Kingdom Wyjaśnia: „Ukoronowaniem chwały jest wiodący singiel „End of the Affair”, ośmiominutowy doskonale subtelny utwór złożonej gitary klasycznej i napiętego, emocjonalnego wokalu”. Thomas Erlewine z AllMusic mówi, że „Howard oczekuje, że spotkasz się z nim na jego własnych warunkach i zapewnia wystarczająco dużo pokusy słuchowej, aby dać mu nie tylko jedno przesłuchanie, ale drugie, kiedy I Forget Where We Were naprawdę zaczyna tonąć w swoich hakach. "
W bardziej zróżnicowanej recenzji Molloy Woodcraft z The Observer mówi, że „Poszczególne utwory potrzebują czasu, aby się rozkręcić (tylko jedna piosenka tutaj trwa mniej niż cztery minuty), a numery, takie jak otwierający „Small Things”, psują się po dwóch lub trzech minutach, aby zbudować cofnij się od przyjemnego plodu do trwałego zadymienia dźwięku”, ale komentuje, że „utwór tytułowy jest zwycięski, ale to z„ In Dreams ”i jego szybkim folkowym wybieraniem płyta naprawdę nabiera rozpędu… [i] prawie ośmiominutowy „End of the Affair” ma na celu dać „Raczej bądź diabłem” Johna Martyna szansę na zdobycie pieniędzy ”. Hilary Hughes z The Rolling Stones komentuje, że „Chociaż muzyka może często brzmieć łagodnie, jest to album, który tnie głęboko”.