Inwersja Nixona

Nixon invert
Block Nixon invert.jpg
Blok czterech plus krajka pokazuje, jak odwrócony portret wpada między znaczki.
Kraj produkcji Stany Zjednoczone
Natura rzadkości Odwróć błąd
Wartość nominalna 32 centy
Przewidywana wartość 8 000–10 000 USD

Odwrócony Nixon” był rzekomym odwróconym błędem znaczka pocztowego pamiątkowego Richarda Nixona wydanego przez Stany Zjednoczone w 1995 r. Pierwotnie zgłoszony w styczniu 1996 r., W tym roku zwrócił na siebie znaczną uwagę; ale w grudniu pracownik drukarni został aresztowany pod zarzutem kradzieży błędnie wydrukowanych znaczków z zakładu, w którym pracował, co oznaczało, że zamiast uzasadnionego błędu były one bezwartościowymi odpadami drukarskimi.

Pierwsze publiczne zawiadomienie o rewersie pojawiło się w formie ogłoszenia firmy Christie's , że planują wystawić na aukcję pojedynczą kopię inwersu 1 lutego, szacując jego wartość na 8 000–10 000 USD. Christie's nie podał nazwiska nadawcy (powszechna praktyka), ale powiedział, że znaczek był jednym ze 160.

Wygląd znaczka był taki, że portret Nixona był odwrócony do góry nogami i przesunięty tak, że był podzielony w poprzek. Napis „USA / 32” znajdował się na dole i również był odwrócony, pozostawiając jedynie wklęsły napis „Richard Nixon” we właściwej orientacji i położeniu. Było to możliwe, ponieważ znaczek został faktycznie wydrukowany w dwóch krokach. Najpierw kombinacja portretu i nominału została wydrukowana przez Barton Press na sześciokolorowej maszynie offsetowej Heidelberga , a następnie znaczki zostały wysłane do fabryki Bank Note Corporation of America (BCA) w Suffern w stanie Nowy Jork , gdzie inskrypcja wklęsła została naniesiona za pomocą prasy Giori. BCA również perforowało i wykańczało znaczki.

Twierdzenie o 160 znaczkach i brak informacji o odkryciu natychmiast wzbudziło zarówno zainteresowanie, jak i sceptycyzm. Aby był to ważny błąd, znaczki musiały zostać sprzedane klientowi pocztowemu; do tego momentu są po prostu własnością rządu. Dla porównania, historia Odwróconej Jenny była znana w najdrobniejszych szczegółach i zweryfikowana przez wiele osób. Ponadto dla ekspertów filatelistycznych nie było jasne, jak 160 było możliwych, biorąc pod uwagę to, co wiedzieli o rozmiarze i obchodzeniu się z arkuszy znaczków.

Christie's sprzedał jeden znaczek nieznanemu kolekcjonerowi za 14 500 dolarów, ustalając w ten sposób cenę rynkową. Dwa dni wcześniej sprzedawca Dana Okey z San Diego kupił 141 inwertów od Christie's i do kwietnia sprzedawał je za 12 500 dolarów, określając odpowiedź jako „niesamowitą”.

12 grudnia Clarence Robert Robie, były operator maszyny do cięcia w zakładzie BCA w Suffern, został oskarżony o kradzież 160 znaczków. Został również oskarżony o przetransportowanie ich do Nowego Jorku i sprzedanie 120 dealerowi z Brooklynu za 60 000 dolarów w czerwcu, a pozostałych 40 w sierpniu innemu dealerowi. (Żaden sprzedawca nie został oskarżony, najwyraźniej nie był świadomy kradzieży.)

Okazało się, że charakter błędu drukarskiego był taki, że na oryginalnych arkuszach 200-znaczkowych (zgrupowanych w cztery tafle po 50-znaczkowe) 10 znaczków na krawędzi każdej tafli nie otrzymało inskrypcji wklęsłodrukowej, a więc pojawiło się jako przesunięcia drukarskie , a nie jako inwerty.

Przekonanie

Robie po raz pierwszy skontaktował się z dilerem Williamsem Langsem w marcu 1995 roku, a następnie na majowym spotkaniu ujawnił istnienie inwertów, przedstawiając je jako pochodzące od „kobiety z Wirginii”. Umowa zawarta w czerwcu była w rzeczywistości wymianą (Robie sam był kolekcjonerem), w ramach której Langs otrzymał 120 inwertów w zamian za rzadkie amerykańskie znaczki o wartości 60 000 dolarów. Pozostałe 40 znaczków zostało zakupionych przez handlarza Gary'ego Posnera za kombinację gotówki i znaczków, który zeznał, że Robie powiedział mu, że „kobieta kupiła go w Wirginii na poczcie”. Wkrótce potem Posner sprzedał swoją 40-tkę Langsowi, który w listopadzie pokazał singiel i czwórkę Christie's.

Robie został skazany na podstawie obu zarzutów 22 maja 1997 r. Po procesie trwającym trzy dni.

Następnie Służba Inspekcji Pocztowej Stanów Zjednoczonych odzyskała wszystkie odwrócone z wyjątkiem jednego. Ten samotny znaczek może pozostać w rękach prywatnych, ale ponieważ nadal jest uważany za własność skradzioną, obecny właściciel nie może go otwarcie pokazywać ani sprzedawać nikomu innemu.

  • Michael Baadke, „Nixon invert znaleziony w pobliżu Waszyngtonu; Christie's Will Auction pojedynczy znaczek 1 lutego”, Linn's Stamp News , 29 stycznia 1996
  • Michael Baadke, „Pracownik drukarni ukradł inwerty Nixona, twierdzi amerykański prawnik; aresztowany mieszkaniec Nowego Jorku”, Linn's Stamp News , 30 grudnia 1996 r.
  • Michael Baadke, „Proces Robie odpowiada na niektóre pytania, nie wszystkie”, Linn's Stamp News , 16 czerwca 1997