Allmusic, Andy Kellman, stwierdził, że Love the Woman „brzmi jak naturalne rozszerzenie” poprzedniego albumu Moore'a Exposed , „w rzeczywistości, mimo że wyraźnie miał niższy budżet produkcyjny (jest teraz na niezależnym) i nie celuje w popową listę przebojów [...] Ponieważ wiele produkcji o wolnym tempie działa razem, niewiele się wyróżnia od siebie, zrozumienie, które jest które, może zająć kilka słuchań. Nie pomaga fakt, że jedyny naprawdę szybki utwór „Can't Do It” w żaden sposób nie pasuje do tego gładkiego i dopracowanego setu, z jego winylowe trzaski, apodyktyczne dźwięki rogów, akcenty niepotrzebnych efektów wokalnych i teksty, wydaje się, że Moore nie czuje aż tak bardzo”.
Wydajność wykresu
Love the Woman zadebiutował i osiągnął 110 miejsce na liście US Billboard 200 oraz 14 miejsce na liście najlepszych albumów R&B/Hip-Hop . Do listopada 2008 roku sprzedano 25 000 egzemplarzy w Stanach Zjednoczonych.