Oszustwo ślusarskie

Oszustwo ślusarskie to oszustwo polegające na fałszywych wykazach firm oferujących tanie usługi ślusarskie , które po wezwaniu powodują nadmierne obciążenie klienta. Oszustwo jest skierowane do osób, które dzwonią do ślusarza w desperacji, zwykle z powodu zablokowania dostępu do samochodu lub lokalu. Oszustwa ślusarskie zostały zgłoszone w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii.

Oszustwa działają poprzez zalewanie usług wyszukiwania firm mnóstwem fałszywych wykazów firm. Wszystkie numery telefonów w tych wykazach ostatecznie prowadzą do jednej operacji, zwykle bez legalnego adresu lub licencji. Opisy będą podobne do legalnych ślusarzy, którym będą towarzyszyć podobnie wprowadzające w błąd reklamy i zazwyczaj będą podawać niezwykle niską cenę. Osoba, która się pojawi, może wykonać tandetną robotę, a następnie przepłacić za usługę i części. Ponieważ klient nigdy nie zna prawdziwej firmy ani zaangażowanych osób, może co najwyżej poprosić o usunięcie pojedynczej fałszywej wizytówki – proces ten zajmuje dużo czasu i nie ma większego negatywnego wpływu na oszusta, ponieważ może on po prostu utworzyć więcej fałszywych wizytówek.

Skutki uboczne oszustwa obejmują szkody wyrządzone legalnym ślusarzom, którzy tracą interesy i często otrzymują gniewne telefony od osób uważających ich za odpowiedzialnych. Mapy Google były szczególnie podatne na tę operację w 2010 roku. Zaczął wymagać od osób reklamujących usługi ślusarskie w USA lub Kanadzie ukończenia procesu „weryfikacji zaawansowanej” od 2018 r., Ale nie robi tego na innych rynkach.

Struktura

Takie oszustwa mogą obejmować:

  • Generowanie potencjalnych klientów , mające na celu zmylenie potencjalnych klientów, aby uwierzyli, że oszust jest legalnym, ale niedrogim ślusarzem:
    • Tworzenie stron internetowych, reklam w wyszukiwarkach i wpisów w katalogach firm , które mają przypominać strony legalnych ślusarzy.
    • Wykorzystanie wyretuszowanych fotografii przedstawiających sklepy ślusarskie w miejscach, w których w rzeczywistości nie ma żadnego sklepu.
    • Zdobywanie nieuczciwych recenzji .
    • Używanie nazw podobnych lub identycznych z nazwami legalnych ślusarzy.
    • Używanie adresów, które są albo fikcyjne, albo są skrytkami pocztowymi, albo należą do istniejącego domu lub firmy (czasami, ale nie zawsze, firmy ślusarskiej).
    • Podnoszenie cen reklam internetowych, aby stały się one niedostępne dla legalnych ślusarzy. (Firmy ślusarskie są jednymi z najbardziej dotkniętych oszustwami związanymi z kliknięciami ).
    • Połączenia są kierowane do call center, a nie do prawdziwego ślusarza.
    • Nierealistycznie niskie ceny reklamowane lub podawane przez call center wraz z zastrzeżeniem „i do góry”.
  • Ołowiana konwersja , w której znak jest bezczelnie namawiany do rozstania się z pieniędzmi:
    • Korzystanie z pojazdów, które nie mają oznakowania lub mają tylko oznakowanie magnetyczne, aby zmniejszyć odpowiedzialność.
    • Wykorzystanie personelu bez identyfikatora lub munduru, ponownie w celu zmniejszenia odpowiedzialności.
    • Brak zainteresowania prawem klienta do dostępu do pojazdu lub budynku, którego dotyczy wezwanie; na przykład nie poproszenie klienta o dowód tożsamości lub dowód własności.
    • Odmowa przedstawienia pisemnego kosztorysu, również w celu zmniejszenia odpowiedzialności.
    • Naleganie na użycie destrukcyjnego, a nie nieniszczącego wejścia, zwykle poprzez zniszczenie oryginalnego zamka i konieczność zakupu zamka zastępczego.
    • Naliczanie wygórowanych cen, nawet jeśli niskie ceny były reklamowane lub podawane przez call center (tzw. przynęta i zamiana ).
    • Naleganie na płatność gotówką lub kartą debetową (ponieważ w przypadku płatności kartą kredytową opłaty są potencjalnie odwracalne ).

Akcja prawna

Ślusarze i inni obserwatorzy zauważyli, że firmy zajmujące się wyszukiwarkami czerpią znaczne dochody z płatnych ofert, niezależnie od tego, czy są one legalne, czy stanowią spam. Pisząc w 2016 roku, Cory Doctorow stwierdził, że „Prawie każdy ślusarz, który pojawia się w Mapach Google, to fałszywa firma, która przekierowuje do call center… która wysyła oszukańczego, odległego, ledwo wyszkolonego ślusarza, który przyjdzie i obciąży cię 5-10 razy więcej niż podano”.

W Stanach Zjednoczonych w 2005 r. firma z Bronxu została pozwana przez Departament Usług Konsumentów w Chicago za domniemane oszustwo konsumenckie.

W Stanach Zjednoczonych w 2009 roku trzech rzekomych oszustów ślusarskich zostało bezskutecznie postawionych przed sądem w St. Louis .

W Wielkiej Brytanii w 2010 roku oszustwo ślusarskie zostało pomyślnie postawione przed sądem.

W Stanach Zjednoczonych w 2014 r. ślusarz z Wirginii pozwał Google , Yellowbook (Hibu) i Ziplocal na mocy wielu przepisów, żądając od tych firm „usunięcia fałszywych ofert ślusarzy z wyników wyszukiwania”. To też się nie powiodło ze względu na immunitet firm na mocy ustawy Communications Decency Act .

W Stanach Zjednoczonych w latach 2017-2018 grupa 14 ślusarzy złożyła pozew przeciwko Google, Yahoo i Bing , twierdząc, że te wyszukiwarki pozwoliły listom spamowym zagłuszyć legalne, organiczne wyniki wyszukiwania. Ten pozew zbiorowy został oddalony przez Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie w 2019 roku.

W sprawie Eastwood v. Atlas Locksmith Solutions i in. (Sąd Najwyższy Hrabstwa Maricopa, AZ) firma Atlas ujawniła, że ​​subskrybowała 115 numerów telefonów w Phoenix Metropolitan Market, przypisując każdemu z tych numerów adres, pod którym firma Atlas nie miała siedziby ani nie prowadziła legalnej działalności odsetek, a następnie pomnożył te kombinacje numeru telefonu/adresu przez 10 różnych nazw firm w arkuszu kalkulacyjnym, co spowodowało, że Veritel (nieistniejąca już firma telefoniczna prowadzona przez Claya Van Dorena) opublikowała 1150 oddzielnych i odrębnych fałszywych wykazów telefonów, wszystkie ogłoszone i rozesłane do konsumentów przez Google, Yahoo i dystrybuowane hurtowo przez brokerów informacji, w tym Acxiom i inni.

Google twierdzi, że usunął miliardy reklam, które naruszały jego zasady, i ulepszył swoje systemy weryfikacji w celu zwalczania oszustw związanych z wykazami. Jednak chociaż Google wymaga teraz od osób reklamujących usługi ślusarskie w USA lub Kanadzie ukończenia procesu „weryfikacji zaawansowanej”, nie robi tego na innych rynkach. Ponadto Google podobno opierał się usuwaniu fałszywych wpisów.

Zobacz też