Wspomnienia z księgarni

Bookshop Memories ” zostało opublikowane w 1936 roku przez angielskiego autora George’a Orwella . Jak sugeruje tytuł, jest to wspomnienie czasu spędzonego jako pomocnik w antykwariacie.

Tło

W październiku 1934 roku ciotka Orwella, Nellie Limouzin, poleciła go do pracy jako asystent w niepełnym wymiarze godzin w Booklover's Corner w South End Road w Hampstead . Sklep prowadzili jej przyjaciele Wetropes, którzy zapewnili mu również zakwaterowanie. Dzielił pracę z Jonem Kimche , więc popołudniami pracował w sklepie, mając poranki na pisanie, a wieczory na spotkania towarzyskie.

Kimche przypomniał sobie, że Orwell nigdy nie siedział, ale stał na środku sklepu jako „nieco odpychająca postać”, której prawdopodobnie nie podobał się pomysł sprzedawania czegokolwiek ludziom. Kimche zachował wizerunek „bardzo wysokiej postaci, prawie jak de Gaulle” z małym chłopcem, który patrzy w górę i kupuje od niego znaczki. Peter Vansittart wspominał, jak jako dziecko odwiedził sklep z „nieco niewdzięcznym asystentem”, który próbował sprzedać mu kopię Trader Horn na Madagaskarze . Kay Ekevall, która nawiązała kontakt z Orwellem po spotkaniu z nim w sklepie, wspominała: „Widziałem tego nowego asystenta i pomyślałem, że był wielkim atutem, ponieważ mógł dotrzeć do wszystkich półek, których nikt inny nie mógł, bez wyciągania drabiny!”

Pracując w księgarni, Orwell pracował nad powieścią Keep the Aspidistra Flying (1936) i mógł czerpać ze swoich doświadczeń. Wielu komentatorów zwróciło uwagę, że księgarnia w powieści ma niewielki związek z Booklover's Corner.

Esej ukazał się po raz pierwszy w numerze Fortnightly z listopada 1936 roku .

Streszczenie

Orwell opisuje irytujące zachowanie klientów księgarni - snobów z pierwszego wydania, orientalnych studentów, kobiet o nieokreślonych poglądach i „ludzi, którzy byliby uciążliwi wszędzie, ale mają specjalne okazje w księgarni”. Sklep miał różne dodatki, w tym maszyny do pisania, znaczki dla kolekcjonerów, horoskopy i świąteczne nowości (Orwell był szczególnie rozbawiony fakturą za nie, która zawierała zwrot „2 doz. Dzieciątko Jezus z królikami”). Jednak głównym pobocznym tematem była wypożyczalnia, która według Orwella rzuciła nowe światło na czytelników: „W wypożyczalni można zobaczyć prawdziwe gusta ludzi, a nie te udawane”.

Podsumowując, Orwell mówi, że nie chciałby być księgarzem na pełny etat, głównie dlatego, że jest to praca, która powoduje niechęć do książek.

Zobacz też

Linki zewnętrzne