AF/91

AF/91 ( April F ool's / 19 91 ) był oszustwem dotyczącym wirusa komputerowego rzekomo stworzonego przez Wspólnotę Wywiadowczą Stanów Zjednoczonych jako broń cybernetyczna podczas wojny w Zatoce Perskiej . Oszustwo powstało w InfoWorld z 1991 roku opublikowanym jako żart primaaprilisowy . Pomimo daty publikacji i artykułu wyjaśniającego, że był to prima aprilis, artykuł przyciągnął znaczną uwagę mediów i spekulacje na temat wirusa, a kilka źródeł błędnie opisywało AF / 91 jako prawdziwy jeszcze na początku XXI wieku.

Opis

AF / 91 pochodzi z artykułu „Meta-Virus Set to Unleash Plague on Windows 3.0 Users” napisanego przez redaktora Tech Street Journal , Johna Gantza, opublikowanego 1 kwietnia 1991 r. W magazynie InfoWorld , tom 13, wydanie 13. Gantz twierdził w artykule, że po raz pierwszy usłyszał o AF / 91 w rozmowie, którą podsłuchał na Federal Office Systems Expo (FOSE) w 1991 r., federalnej konwencji dotyczącej materiałów biurowych rządu federalnego . Większość innych szczegółów dotyczących AF/91 pochodziła od bezimiennego przyjaciela zatrudnionego jako specjalista ds. automatycznego przetwarzania danych Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych , który zdecydował, że powie Gantzowi o programie wirusa, ponieważ wiedział już o nim wystarczająco dużo.

AF / 91 został opisany jako „meta-wirus” zaprojektowany jako „ palindrom języka maszynowego ” i używany do wyłączania systemów komputerowych czasu rzeczywistego poprzez „atakowanie oprogramowania w kontrolerach drukarek i wyświetlaczy ”. Twierdzono, że AF / 91 jest w stanie zjadać okna , najwyraźniej dosłownie „pożerając je na krawędziach”, ostatecznie przeciążając urządzenia peryferyjne burzą rozgłoszeniową i trwale zamrażając komputer. Odnotowano, że chipy komputerowe Intela i Motoroli są szczególnie podatne na wirusa, podobnie jak komputery z systemami operacyjnymi Microsoft Windows , a mianowicie nowym wówczas Windows 3.0 (jak wspomniano w tytule artykułu). AF/91 wykorzystywał sieć neuronową , która uczyła się w każdym cyklu maszyny , ale wymagała długich okresów czasu, aby działać zgodnie z przeznaczeniem, nawet po skróceniu czasu aktywacji o 75%, co podobno zajęło kilka tygodni, aby skonfigurować, nauczyć się i aktywować w działających systemach 24 godziny każdego dnia.

Zgodnie z artykułem, Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) opracowała AF/91 w celu pokonania irackich systemów obrony powietrznej podczas wojny w Zatoce Perskiej w ramach taktyki wojska USA tłumienia obrony powietrznej wroga . Agenci Centralnej Agencji Wywiadowczej zainfekowali irackie systemy wirusem, ukrywając go w oprogramowaniu dostarczonym z drukarką , przemycając go do Iraku przez Jordanię i wysyłając do irackiej bazy obrony powietrznej. AF/91 pozostawał uśpiony w irackich systemach komputerowych aż do początkowych etapów kampanii powietrznej wojny w Zatoce Perskiej – która rzekomo została opóźniona, aby AF/91 mógł zostać przemycony do Iraku i zaczął działać – kiedy to został aktywowany, wyłączając iracką obronę przeciwlotniczą i powodując, że połowa ich komputerów i drukarek nie nadaje się do użytku.

Jednak AF/91 nieumyślnie wydostał się z Iraku po tym, jak piloci irackich sił powietrznych dezerterujący do Iranu przywieźli ze sobą kilka zainfekowanych drukarek; zostały one następnie wykorzystane przez Ministerstwo Technologii Informacyjnych i Komunikacyjnych Iranu , umożliwiając szybkie rozprzestrzenianie się wirusa. Do tego czasu wirus „zmutował”, zdolny do trwałego osadzenia się w urządzeniu wyświetlającym komputera i wpływania na jego oprogramowanie do przesyłania wiadomości. Wojsko USA, które w większości zobowiązało się do używania systemu Windows w swoich programach komputerowych, było coraz bardziej zaniepokojone potencjalnym dotarciem do nich AF/91, dlatego wspomniano o tym na FOSE. Choć podobno NSA uważała każdy komputer z technologią okienkową za „przegrany”, komputery zainfekowane przez AF/91 mogły działać nawet do czterech lat, jeśli były używane bardzo rzadko, ze względu na sieć neuronową wirusa, która wymagała ciągłego uczenia się, potencjalnie wystarczająco długo, aby NSA opracowała środki zaradcze i dedykowane oprogramowanie antywirusowe do odparcia i zneutralizowania zagrożenia ze strony AF/91.

Na końcu artykułu Gantz ujawnił tajemnicę znaczenia „AF / 91”: „91 to data juliańska na prima aprilis”.

Dalsze uzupełnienia

do historii AF / 91 dodano kilka apokryficznych dodatków, których nie było w oryginalnym artykule Gantza, w tym:

Błędna interpretacja mediów

Chociaż AF/91 miał być żartem, kilka serwisów informacyjnych donosiło o istnieniu AF/91 tak, jakby było prawdziwe. AF/91 często nie był wymieniany z nazwy w tych raportach, a autorzy zazwyczaj nazywali go nienazwanym wirusem lub cyberbronią, a niewiele wzmianek o tym, jak wydostał się z Iraku, jak w oryginalnym artykule, przy czym wirus ogólnie przedstawiony jako ściśle tajna cyberbroń, która istniała, ale nie była już używana, oraz wczesny przykład cyberwojny między dwoma krajami.

Media, które rzekomo informowały o AF/91, obejmowały Associated Press , CNN , Nightline i kilka amerykańskich gazet, takich jak The Commercial Appeal . Inni, którzy dali się nabrać na mistyfikację i przedstawili ją jako prawdziwą, to Popular Mechanics w wydaniu z marca 1999 r., autor James Adams w swojej książce The Next World War z 1998 r. oraz analityk Hudson Institute w artykule na temat rosyjskiej cyberwojny.

W książce US News & World Report z 1992 roku Triumph Without Victory: The Unreported History of the Persian Gulf War , jedna sekcja opisywała AF / 91 tak, jakby był prawdziwy, chociaż nie wspomniano o nim z nazwy. Zapytany na ten temat, pisarz Brian Duffy stwierdził, że jego źródłami byli nienazwani „wyżsi oficerowie wywiadu” i stwierdził, że „nie ma wątpliwości”, że AF / 91 istnieje.

Pisarz technologiczny George Smith, zwracając uwagę na szeroką akceptację istnienia AF/91 jako faktu, pomimo wyraźnych dowodów na jego fikcyjną naturę, napisał w swojej kolumnie SecurityFocus , że wierzy, że wynika to z „przerażającego entuzjazmu” dla niezwykłej broni, konkurencyjności media donoszą o „gorącej sensacji” i „wyjątkowo amerykańskim” przekonaniu, że technologia jest odpowiedzią na wszystko.

Dziedzictwo

Historia AF/91 poruszyła wyobraźnię opinii publicznej dzięki kilku forom internetowym , pokojom rozmów i listom mailingowym dyskutującym o wirusie i jego prawdziwości.

W 2010 roku InfoWorld powrócił do historii Gantza, tym razem informując, że opracowano wirusy podobne do AF/91. Prawdziwe nienazwane wirusy, konie trojańskie opracowane do testów penetracyjnych , były ukryte w drukarkach i innym sprzęcie biurowym w sposób podobny do tego, jak AF/91 został przemycony do Iraku w oryginalnym artykule, przy czym takie wirusy często są skuteczne przeciwko systemom Windows i Linux .