Astongate

Skandal z Astongate był kampanią greenwashingu w 2020 roku, w której wiele znanych marek rozpowszechniało dezinformację na temat pojazdów elektrycznych w następstwie deklaracji Wielkiej Brytanii o zakończeniu sprzedaży pojazdów z silnikami spalinowymi od 2030 roku.

Termin Astongate został przydzielony, biorąc pod uwagę związek kampanii dezinformacyjnej z Aston Martin , jedną z firm, które zleciły raport dotyczący greenwashingu.

Tło

Skandal związany z greenwashingiem ma swoje korzenie w listopadzie 2020 r., kiedy brytyjskim mediom informacyjnym wydano komunikat prasowy szczegółowo opisujący rzekome badanie, w którym stwierdzono, że producent pojazdów elektrycznych emituje tak duże ilości CO2, że pojazdami elektrycznymi trzeba było przejechać prawie 50 000 mil (80 000 km ) . ), zanim zrównoważą energię potrzebną do ich produkcji.

Chociaż to twierdzenie o energii wymaganej do wyprodukowania pojazdu elektrycznego zostało wcześniej obalone, komunikat prasowy wydany przez Clarendon Communications twierdził, że opiera się on na „przełomowych” nowych badaniach, które zostały zlecone przez Aston Martin, Bosch , Honda , McLaren i Stowarzyszenie Odnawialnych Paliw Transportowych.

Historia została opisana przez wiele głośnych publikacji, w tym The Daily Telegraph , The Sunday Times i Metro ., a także specjalistyczne tytuły branżowe, takie jak IrishEVs i InsideEVs .

Jednak w ciągu kilku dni okazało się, że była to dezinformacja promowana w mediach po ogłoszeniu przez premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona , że ​​sprzedaż nowych pojazdów napędzanych paliwami kopalnymi zostanie zakazana od 2030 r. – co zostało ogłoszone 18 listopada 2020.

Raport

W 20-stronicowym raporcie zatytułowanym Dekarbonizacja transportu drogowego: nie ma srebrnego pocisku porównano emisje powstające podczas produkcji w pełni elektrycznego samochodu Polestar 2 , który, jak twierdzi, wyemitowałby 24 tony (53 000 funtów) CO2 przez cały okres eksploatacji, z napędzane benzyną Volvo XC40 , które według raportu wytworzyłoby 14 ton (31 000 funtów) CO 2 .

Opierając się na porównaniu tych dwóch samochodów, badanie promowane przez Clarendon Communications wykazało, że wszystkie pojazdy elektryczne musiałyby przejechać 50 000 mil (77 000 km), aby zrównoważyć emisje z produkcji.

Badanie zawierało przedmowę Matta Westerna , posła do parlamentu z okręgu Gaydon , w którym znajduje się siedziba główna Aston Martina.

Podkreślanie rozbieżności

Podczas gdy pierwsza informacja prasowa odbiła się szerokim echem w wielu publikacjach, Michael Liebreich , założyciel BloombergNEF , wraz z Auke Hoekstra – starszym doradcą ds . pojazdów elektrycznych na baterie.

Odkryli, że badanie Astongate zaniżyło emisje z pojazdów z silnikami spalinowymi aż o 50%, wykorzystując dane poprzedzające skandal Dieselgate, w którym stwierdzono, że producenci samochodów ukrywali rzeczywiste emisje CO 2 i NO x swoich pojazdów oszukując w badaniach laboratoryjnych. Hoekstra wykazał, że biorąc pod uwagę szerszą gamę pojazdów zarówno elektrycznych, jak i spalinowych, typowy pojazd elektryczny musi przejechać zaledwie 16 000-18 000 mil (25 700-30 000 km), aby zrównoważyć emisje pochodzące z produkcji.

Komunikacja Clarendona

Po tym, jak Hoekstra obalił dane przedstawione przez Clarendon Communications w imieniu korporacji, które zleciły badanie, Liebreich zaczął badać samą agencję PR, aby zrozumieć motywacje stojące za raportem.

Dowiedziawszy się, że firma Clarendon Communications nie umieściła żadnych członków zespołu na swojej stronie internetowej, ale wymieniła firmy Bosch i Aston Martin wśród swoich klientów, firma Liebreich skontaktowała się z UK Companies House , aby znaleźć nazwiska dyrektorów firmy.

Odkrył, że wymieniony jest jeden dyrektor, Rebecca Caroline Stephens, i że firma została uruchomiona na początku 2020 r. Dalsze badanie rejestru gruntów wykazało, że adres, pod którym zarejestrowano Clarendon Communications, był własnością Rebecci Caroline Stephens i jej męża Jamesa Michaela Stephens – dyrektor Global Government & Corporate Affairs w Aston Martin Lagonda Ltd.

W związku z tym było oczywiste, że Clarendon Communications została założona jako firma marionetkowa przez Jamesa Michaela Stephensa i zarejestrowana na nazwisko jego żony, pielęgniarki, w celu promowania raportu dezinformacyjnego. Rebecca Stephens następnie potwierdziła The Guardian , że raport przypisywany Clarendon Communications został opracowany przez firmy, które zleciły raport.

Odpowiedź

W dniach, które nastąpiły po ujawnieniu relacji między Aston Martinem a marionetkową agencją PR, strona internetowa i kanały mediów społecznościowych Clarendon Communications zostały zamknięte.

W odpowiedzi na rewelacje dotyczące Clarendon Communications, Francis Ingham, dyrektor generalny Public Relations and Communications Association , skomentował: „Mamy obowiązek zwalczać dezinformację, a nie ją przekazywać. Agencje PR powinny być w pełni przejrzyste co do tego, kogo reprezentują. Nieujawnianie relacji z klientami podważa zaufanie do naszej branży i uwiarygodnia błędne postrzeganie PR jako złowrogiej praktyki”.

Poseł Matt Western, który przedstawił przedmowę do raportu, stwierdził później, że nie był świadomy powiązań między Clarendon Communications i Aston Martin.