Desiderio Suson
Desiderio P. Suson | |
---|---|
Wierność | Filipiny |
|
filipińska policja |
Ranga | Sierżant techniczny |
Numer serwisowy | 575127 |
Jednostka | filipińska policja |
Bitwy/wojny | Komunistyczna rebelia na Filipinach |
Nagrody | Filipiński Medal Walecznych |
Desiderio P. Suson był żołnierzem zaciągniętym do filipińskiej policji i zdobywcą najwyższego odznaczenia wojskowego Filipin za odwagę , Medalu Walecznych . Suson został przydzielony jako dowódca 14-osobowego filipińskiego oddziału policji w Gamay w północnym Samarze w dniu 31 października 1980 r., Kiedy został zaatakowany przez około 300 rebeliantów z Nowej Armii Ludowej . Suson i wszyscy jego ludzie zostali ranni.
Suson wycofał się z Sił Zbrojnych Filipin w randze kapitana . Został pochowany na Libingan nga Bayani w Taguig , Metro Manila .
Odznaczenie Medalem Walecznych
„Na polecenie Prezydenta , zgodnie z paragrafem 3a, sekcja I, Siły Zbrojne Filipin Przepisy G 131-052, niniejsza Kwatera Główna z dnia 24 kwietnia 1967 r., MEDAL ZA MĘSTWO zostaje niniejszym przyznany:
Sierżant techniczny Desiderio P Suson 575127 filipińska policja
„za rzucającą się w oczy waleczność i nieustraszoność z narażeniem życia wykraczającą poza obowiązki dowódcy 14-osobowego filipińskiego oddziału policji podczas niespodziewanego ataku na jego jednostkę przez około 300 komunistycznych terrorystów w Barangay Bangon, Gamay, Północny Samar w dniu 31 Październik 1980. Mając przewagę liczebną wroga w stosunku 1 do 19, wszyscy jego ludzie zostali ranni w wyniku intensywnego ostrzału z różnych broni wroga i rakiet M79. Otoczony ze wszystkich stron i bez możliwości ucieczki, wówczas sierżant Suson rozkazał swoim ludzi, aby każdy strzał liczył się poprzez celne celowanie i utrzymanie pozycji za wszelką cenę. Wyczuwając, że jego ludzie zostali chwilowo sparaliżowani z powodu szoku, przeskakiwał z jednego okopu do drugiego, aby kierować ich ogniem. Pomimo krwi sączącej się z jego ran, nigdy nie tracił panowania nad sobą. Z niezłomną odwagą czołgał się do swoich rannych towarzyszy, zachęcając ich do walki do końca”.