Recenzja Allmusic autorstwa Dona Snowdena przyznała albumowi 3 gwiazdki, stwierdzając: „Wszystkie akcenty znaku towarowego - Ornette Coleman i bliskowschodnie odcienie, błyski dźwiękowe o wysokiej intensywności, gwałtowne wymiany Johna Zorna / Dave'a Douglasa – są tam i brzmią dobrze. Ale w głębi duszy ten tom sagi Masady kręci się wokół dość wyjątkowej niespodzianki i tym lepiej. To chyba najbardziej demokratyczna płyta Masady, najlepsza do słuchania kwartetu z basistą Gregiem Cohenem i perkusistą Joeyem Baronem na równi z pierwszą linią... To nie jest tak, że Zorn i Douglas są daleko od swojej gry – są w tutaj szczytowa forma, czego normalnie można się spodziewać po typowej płycie Masady. Ale są oczywistymi gośćmi z pierwszej linii, a tym, co wyróżnia Nine/Tet, jest zdolność wyraźnego słyszenia i skupienia się na tym, co Cohen i Baron wnoszą do dźwięku. To sprawia, że muzyka jest bardziej zróżnicowana, bardziej zdolna do zaskakiwania i stanowi niezwykle cenny tom w katalogu Masady”.