Bomba w autobusie drużyny Borussii Dortmund
Bombardowanie autobusu drużyny Borussii Dortmund | |
---|---|
Lokalizacja | Dortmundzie , Niemcy |
Współrzędne | |
Data | 11 kwietnia 2017 19:15 CEST ( UTC+2 ) |
Cel | drużyny Borussii Dortmund |
Typ ataku |
Bombardowanie |
Bronie | 3 materiały wybuchowe |
Zgony | 0 |
Ranny | 2 |
Motyw | Manipulacja rynkiem |
W dniu 11 kwietnia 2017 r. Autobus turystyczny niemieckiej drużyny piłkarskiej Borussia Dortmund został zaatakowany przydrożnymi bombami w Dortmundzie w Niemczech. Trzy bomby eksplodowały, gdy autobus przewoził drużynę na Westfalenstadion na pierwszy mecz ćwierćfinałowy przeciwko Monako w Lidze Mistrzów UEFA . Jeden z zawodników drużyny Marc Bartra oraz policjant zostali ranni, ale wzmocnione szyby autobusu zapobiegły ofiarom.
W dniu 21 kwietnia 2017 r. Niemiecka policja aresztowała mężczyznę podejrzanego o podłożenie bomb w celu obniżenia ceny akcji i zysków Borussii Dortmund za pomocą warrantów sprzedaży, które kupił przed atakiem.
Bombardowanie
Autobus drużyny Borussii Dortmund został zaatakowany trzema domowej roboty bombami rurowymi w drodze na Westfalenstadion w Dortmundzie . Bomby zostały ukryte w przydrożnych żywopłotach i zdetonowane około godziny 19:15 czasu lokalnego (17:15 UTC ). Były wypełnione ostrymi metalowymi szpilkami i miały zasięg około 100 metrów (109 jardów). Na podstawie rodzaju użytego detonatora i materiału wybuchowego władze niemieckie założyły, że był to „zaangażowanie terrorystów”. W bombach użyto detonatorów wojskowych, a materiały wybuchowe mogły pochodzić z zapasów wojskowych. Hiszpański piłkarz i członek drużyny Dortmundu Marc Bartra został ranny odłamkami szkła z rozbitej szyby autobusu; został zabrany do pobliskiego szpitala, gdzie natychmiast zoperowano jego prawy nadgarstek. Policjant doznał obrażeń od wybuchu i szoku; eskortował autobus na motocyklu. Uważa się za bardzo prawdopodobne, że bez siły autobusu doszłoby do masowych ofiar.
W tym czasie autobus był w drodze na pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów UEFA 2016-17 Borussii Dortmund przeciwko Monako na Signal Iduna Park ; mecz został przełożony na następny dzień, który przegrali 3: 2.
Dochodzenie
Niemiecka policja i prawnicy państwowi potraktowali zamach jako usiłowanie zabójstwa i planowany atak na Borussię Dortmund . Były trzy zarzuty odpowiedzialności: jeden pozostawiony na miejscu zdarzenia z motywem islamistycznym, jeden opublikowany w Internecie z motywem „antyfaszystowskim” (który został uznany za fałszywy), a jeden wysłany później do gazety z zarzutem daleko- właściwy motyw. Niemiecka prokuratura federalna początkowo nazwała atak aktem terroryzmu z możliwym udziałem islamistów. Minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii nazwał atak „profesjonalnym”. Policja zbadała, czy był to atak islamistów, skrajnej lewicy czy skrajnej prawicy. Według ówczesnych niemieckich mediów śledczy zastanawiali się również, czy za zamachem bombowym nie stoją zagraniczne służby bezpieczeństwa.
Roszczenia odpowiedzialności
Były trzy różne roszczenia odpowiedzialności. Pierwsze roszczenie znaleziono w trzech identycznych listach pozostawionych na miejscu zdarzenia. W listach napisano, że atak był odwetem za niemiecką interwencję wojskową przeciwko Państwu Islamskiemu (ISIS) w Iraku i Syrii , oskarżając je o odpowiedzialność za zabijanie muzułmanów. Domagał się zamknięcia amerykańskiej bazy wojskowej w Ramstein i wycofania niemieckich odrzutowców Tornado z Syrii. Zagroził dalszymi atakami na celebrytów niemuzułmańskich w Niemczech, jeśli żądania nie zostaną spełnione. Listy uznano za niezwykłe, ponieważ poprzednie ataki powiązane z ISIS w Europie nie zawierały takich zeznań. W przeciwieństwie do poprzednich twierdzeń wideo dotyczących odpowiedzialności, listy były skierowane bezpośrednio do kanclerz Niemiec i nie miały uzasadnień religijnych, logo ISIS ani podpisu. Niemieckie gazety doniosły później, że śledczy mieli „poważne wątpliwości” co do autentyczności listów i zasugerowali, że mogły zostać napisane w celu wrobienia islamistów.
Inne twierdzenie zostało opublikowane na lewicowej, otwartej stronie internetowej IndyMedia . Początkowo pojawiały się twierdzenia, że grupy kibiców Borussii Dortmund zostały zinfiltrowane przez neonazistowskich sympatyków, co na początku, jak sądzono, mogło doprowadzić do ataków terrorystycznych. Stwierdzono, że atak został popełniony, ponieważ Borussia Dortmund nie zrobiła wystarczająco dużo przeciwko rasistom i nazistom, którzy prawdopodobnie są zaangażowani w grupy kibiców klubu. Twierdzenie zostało usunięte jako fałszywe, a policja również potraktowała je jako fałszywe.
Der Tagesspiegel wysłano trzecie żądanie odpowiedzialności , które wskazywało na skrajnie prawicowy motyw. Anonimowy e-mail wychwalał Adolfa Hitlera i atakował wielokulturowość , dodając, że atak był „ostatnim ostrzeżeniem”. Rzeczniczka prokuratury federalnej powiedziała, że sprawa jest badana. W liście grożono też kolejnym atakiem na protestujących, którzy planują demonstrację przeciwko Alternatywa dla Niemiec w Kolonii 22 kwietnia. Policja rozważała również możliwość, że atak został przeprowadzony przez skrajną prawicę w celu wywołania sprzeciwu wobec muzułmanów.
Podejrzani
W początkowej fazie śledztwa policjanci ustalili dwóch podejrzanych i zatrzymali jednego z nich. Mieszkania obu podejrzanych zostały przeszukane w poszukiwaniu wskazówek. Aresztowany podejrzany był irackim imigrantem mieszkającym w Wuppertalu i był podejrzany o bycie islamskim ekstremistą. Policja uważa, że dowodził jednostką ISIS w Iraku , która zajmowała się zabójstwami, porwaniami, przemytem i wymuszeniami. Jednak policja stwierdziła później, że nie był odpowiedzialny za zamach bombowy w Dortmundzie.
W dniu 21 kwietnia 2017 r. prokurator federalny poinformował o zatrzymaniu 28-letniego obywatela Niemiec i Rosji, zidentyfikowanego jako Siergiej Wenergold, pod zarzutem 20-krotnego usiłowania zabójstwa, spowodowania nielegalnej detonacji materiałów wybuchowych oraz pobicia. Mężczyzna przebywał w hotelu drużyny Borussii. Podłożył materiały wybuchowe wzdłuż drogi, z której autobus drużyny miał później odjechać na stadion. Podczas odprawy wybrał pokój z oknem wychodzącym na ulicę, aby móc zdalnie wywołać eksplozję, gdy przejeżdża autobus. Okazało się, że w dniu ataku kupił warranty na 78 000 euro od banku inwestycyjnego, korzystając z połączenia internetowego w swoim pokoju hotelowym. Warranty sprzedaży to instrumenty pochodne , których wartość rośnie wraz ze spadkiem ceny bazowego papieru wartościowego, co jest mechanizmem podobnym do krótkiej sprzedaży . Przyniosłyby mu duży zysk w wysokości do 3,9 miliona euro, gdyby cena akcji Dortmundu gwałtownie spadła po udanym ataku, ale spadła tylko o 5% po ataku, a później odrobiła straty. Niezwykła transakcja wzbudziła podejrzenie o pranie pieniędzy z pracownikami banku, co skłoniło ich do zaalarmowania władz i przekazania im tożsamości Wenerolda, co doprowadziło do jego aresztowania. Policja powiedziała również, że podejrzany zostawił listy na miejscu zbrodni, aby wrobić islamskich terrorystów w atak. The Atlantic skrytykował, że opinia publiczna zbyt szybko obwiniała islamskich ekstremistów, mimo że władze kwestionowały prawdziwość listów, i powiedział, że podejrzany należy do nowej kategorii ekstremizmu, którą nazwali „terroryzmem dla zysku ” . przez chciwość finansową”.
Test
Siergiej Wenergold został oskarżony o 28 zarzutów usiłowania zabójstwa za atak. Podczas procesu przyznał, że nauczył się robić bombę w Google. Powiedział też, że celowo umieścił w bombie mniej materiałów, niż sugeruje Google, aby w ten sposób ich nie zabić. W swoim ataku użył trzech bomb wykonanych z rur. Marc Bartra , obrońca Borussii Dortmund, zeznawał na procesie Siergieja i powiedział, że bał się o swoje życie, gdy wybuchła bomba i zranił go. Bartra w ataku doznał złamania nadgarstka i musiał spędzić pięć dni w szpitalu w następstwie ataku. Sergej próbował przeprosić Bartrę podczas procesu, jednak Bartra nie przyznał się do swojego napastnika, gdy omawiał, jak jego życie zostało zmienione przez bombardowanie autobusu drużyny. Niemieccy prokuratorzy w sądzie argumentowali, że Wenerold powinien zostać skazany na dożywocie za swoje czyny. Wenergold argumentował, że swoim atakiem nie chciał nikogo zabić, ale prokuratorzy przekonywali, że to nieprawda i że zamierzał zabić jak najwięcej członków Dortmundu. W listopadzie 2018 roku Sergej Wenerold został skazany na 14 lat więzienia za atak na autobus drużyny Borussii Dortmund.
Następstwa
Mecz został przełożony na następny dzień o godzinie 18:45 czasu lokalnego (16:45 UTC), co zaowocowało zwycięstwem Monako 3: 2. Podczas gdy Borussia Dortmund chciała, aby mecz został przełożony o więcej niż jeden dzień, UEFA nalegała, aby mecz został rozegrany niezależnie od tego, w przeciwnym razie musieliby się poddać. Po konsultacjach z zawodnikami prezes Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke poinformował, że drużyna zgodziła się na grę. Jednak Thomas Tuchel , menedżer zespołu, skarżył się publicznie, że decyzja została im narzucona. Panuje przekonanie, że ta sprzeczka była początkiem końca kadencji Tuchela jako menadżera Borussii Dortmund, mimo zwycięstwa zespołu w DFB -Pokal na koniec sezonu. Zarówno fani Monako, jak i Dortmundu zjednoczyli się w przyjaźni po zamachu bombowym. Wielu fanów Dortmundu, Niemców i lokalnych hoteli zaoferowało fanom Monako darmowe jedzenie i miejsca na nocleg. Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła zbulwersowaną reakcję na atak. Sztab Borussii Dortmund i były piłkarz Lothar Matthäus skrytykowali krótkoterminowe planowanie UEFA .
- Liga Mistrzów UEFA 2016–17
- 2016-17 w niemieckiej piłce nożnej
- Przestępstwa w Niemczech w 2017 roku
- XXI wiek w Dortmundzie
- Wypadki i incydenty z udziałem drużyn sportowych
- Fałszerstwa antyislamskie
- Zbrodnie z kwietnia 2017 r. w Europie
- Wydarzenia w Niemczech w kwietniu 2017 r
- Ataki w Europie w 2017 roku
- Borussia Dortmund
- Zamachy autobusowe w Europie
- Operacje fałszywej flagi
- Przestępstwa finansowe
- Bombardowania improwizowanymi urządzeniami wybuchowymi w Niemczech
- Polityka i sport
- Incydenty terrorystyczne w Niemczech w 2017 roku