Incydent Blue Sky M
Incydent Blue Sky M to incydent morski, który miał miejsce w dniach 30-31 grudnia 2014 r. na Morzu Jońskim , kiedy to statek towarowy przewożący wielu migrantów z Syrii i państw sąsiednich został opuszczony przez swoją załogę.
Wydarzenia
W grudniu 2014 roku pływający pod banderą Mołdawii MV Blue Sky M opuścił Korfez w Turcji , kierując się do Rijeki w Chorwacji .
W dniu 30 grudnia 2014 r., gdy statek znajdował się w pobliżu wyspy Othonoi , pasażer statku zadzwonił z telefonu komórkowego na numer alarmowy w celu uzyskania pomocy. Alarm został podniesiony z powodu podejrzanych o uzbrojenie osób na pokładzie, poinformowała grecka telewizja państwowa, twierdząc, że na statku byli „nielegalni imigranci”. Jednak funkcjonariusz straży przybrzeżnej powiedział później, że grecka fregata skontaktowała się z kapitanem statku towarowego, który powiedział, że statek nie jest w żadnym niebezpieczeństwie i nie prosi o pomoc. Krótko po tym statek zmienił kurs i - kierując się teraz w stronę południowych Włoch - został pozornie opuszczony przez załogę.
Gdy statek zbliżał się do Santa Maria di Leuca , na najbardziej wysuniętym na południe krańcu kontynentalnych Włoch , włoskie władze portowe wysłały dwa helikoptery jako środek ostrożności i weszły na pokład statku wraz z zespołem sześciu funkcjonariuszy włoskiej straży przybrzeżnej . Zespół przejął kontrolę nad statkiem po tym, jak zdał sobie sprawę, że nie ma załogi. Włoska straż przybrzeżna poinformowała, że na pokładzie statku znajdowało się 970 migrantów, w większości uważanych za Syryjczyków uciekających przed toczącą się w kraju wojną domową , chociaż rzeczywista liczba migrantów została później skorygowana w dół. Migranci zapłacili tysiące dolarów przemytnikom, aby przewieźć ich do Europy. Przemytnicy najwyraźniej zostawili stery statku na autopilocie , a następnie porzucili statek – pozostawiając Blue Sky M , aby skierować się w stronę włoskiego wybrzeża. Migranci w środku nie wiedzieli, co się dzieje.
Rzecznik włoskiej straży przybrzeżnej Filippo Marini powiedział, że Włosi zapobiegli katastrofie, przerywając zaprogramowaną trasę, która spowodowałaby rozbicie się statku o brzeg. „To był prawdziwy wyścig z czasem”, powiedział, dodając: „Odblokowanie silników było trudną i delikatną operacją, ale udało się”.
Włoska straż przybrzeżna zacumowała statek we włoskim porcie Gallipoli . Migrantów zabrano do miejscowych szkół i gimnazjum. Trzydziestu pięciu z nich zostało zabranych do szpitala, a niektórzy leczeni z powodu hipotermii. Włoski Czerwony Krzyż początkowo poinformował, że na statku znaleziono cztery osoby martwe, ale później wycofał swój raport.
Zobacz też
- Incydent Ezadeen - bardzo podobny incydent, który miał miejsce zaledwie kilka dni później
- Kalendarium europejskiego kryzysu migracyjnego