Animal Defenders International przeciwko Wielkiej Brytanii

Animal Defenders Int przeciwko Wielkiej Brytanii
77-cm primate cage.jpg
„Mój partner jest naczelnym”
Sąd Europejski Trybunał Praw Człowieka
cytaty [2013] ECHR 362, (2013) 57 EHRR 21
Historia przypadku
Wcześniejsze działania R (Animal Defenders International) przeciwko Secretary of State for Culture Media and Sport [2006] EWHC 3069, [2008] UKHL 15 i [2011] ECHR 191
Słowa kluczowe
Wolność wypowiedzi , pieniądze, równość

Animal Defenders International przeciwko Wielkiej Brytanii [2013] ECHR 362 to prawo konstytucyjne Zjednoczonego Królestwa oraz brytyjska , europejska i międzynarodowa sprawa dotycząca praw człowieka , dotycząca wydatków politycznych podczas wyborów. Uznał, że brytyjski zakaz wydawania pieniędzy na reklamę polityczną, zgodnie z Ustawy o komunikacji z 2003 r. , był w pełni zgodny z wolnością wypowiedzi wynikającą z artykułu EKPC 10 .

Odzwierciedlając większość praw wyborczych w demokratycznym świecie, sprawa ta znacznie kontrastuje z Buckley przeciwko Valeo i Citizens United przeciwko FEC , zgodnie z decyzją większości Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych , a także Australian Capital Television przeciwko Commonwealth zgodnie z decyzją przez większość Sądu Najwyższego Australii .

Fakty

Artykuł 321(2) brytyjskiej ustawy o komunikacji z 2003 r. zakazuje reklam związanych ze sporami politycznymi i branżowymi. Organizacja Animal Defenders International miała reklamę, która nie była obraźliwa, a której tematem przewodnim był „Mój partner jest naczelnym”. Broadcast Advertising Clearance Center odmówiło pokazania go, ponieważ uznano, że podlega zakazowi reklamy politycznej. Powiedzieli, że naruszyło to ich prawo do wolności wypowiedzi, artykuł 10 EKPC .

Osąd

Izba Lordów

Izba Lordów jednogłośnie orzekła, że ​​nie doszło do naruszenia artykułu 10 EKPC, ponieważ Ustawa o komunikacji z 2003 r. miała na celu wyrównanie szans w wyrażaniu opinii, a tym samym maksymalne wzmocnienie wolności wyrażania opinii przez wszystkich.

Wydając wiodący osąd, Lord Bingham powiedział, że jedyną kwestią (nie ingerencją, nie realizowanym uzasadnionym celem) było to, czy ograniczenie było „ konieczne w demokratycznym społeczeństwie ”. Jeśli dyskutuje się poglądy, to z czasem prawda zwycięża, a prawo miało zapewnić równość debaty. Jeżeli strony mogą wykupić ubezpieczenie proporcjonalne do swoich zasobów, mogłoby to zniekształcić. Rozważono sprawę VgT Verein gegen Tierfabriken przeciwko Szwajcarii , ale uznano, że nie ma ona zastosowania w kontekście brytyjskim, gdzie uwzględniono pełną siłę argumentów przeciwko pieniądzowi w polityce.

28. Podstawową przesłanką procesu demokratycznego jest to, że jeśli sprzeczne poglądy, opinie i polityki są publicznie dyskutowane i wystawiane na publiczną kontrolę, dobro z czasem wypędzi zło, a prawda zwycięży nad fałszem. Należy założyć, że z czasem społeczeństwo dokona rozsądnego wyboru, gdy w toku procesu demokratycznego będzie miało prawo wyboru. Jest jednak wysoce pożądane, aby pole gry w debacie było na możliwie najwyższym poziomie . Osiąga się to tam, gdzie w publicznej dyskusji wyraża się różne poglądy, zaprzecza im, odpowiada na nie i dyskutuje. Obowiązkiem nadawców jest osiąganie tego celu w sposób bezstronny poprzez prezentowanie wyważonych programów, w których mogą być wyrażane wszelkie zgodne z prawem poglądy. Nie osiągnie się tego, jeśli partie polityczne będą mogły, proporcjonalnie do swoich zasobów, kupować nieograniczone możliwości reklamowania się w najskuteczniejszych mediach, tak aby wybory stały się czymś więcej niż aukcją . Nie zostanie to również osiągnięte, jeśli dobrze wyposażone interesy, które nie są partiami politycznymi, będą w stanie wykorzystać władzę portfela, aby nadać większe znaczenie poglądom, które mogą być prawdziwe lub fałszywe, atrakcyjne dla postępowych umysłów lub nieatrakcyjne, korzystne lub szkodliwe. Ryzyko polega na tym, że obiekty, które są zasadniczo polityczne, mogą zostać zaakceptowane przez społeczeństwo nie dlatego, że w debacie publicznej wykazano ich słuszność, ale dlatego, że dzięki ciągłemu powtarzaniu społeczeństwo zostało uwarunkowane do ich akceptacji. Prawa innych osób, które ograniczenie korzystania z prawa do swobodnego wyrażania opinii może właściwie chronić, muszą moim zdaniem obejmować prawo do ochrony przed potencjalnymi szkodami wynikającymi z częściowej reklamy politycznej. 29. Nie sądzę, aby w sprawie VgT wykorzystano pełną siłę tego argumentu . A w tym przypadku skarżący starał się odpowiedzieć, za pomocą całkowicie nieszkodliwej reklamy, na reklamy emitowane przez przemysł mięsny… Od razu przychodzą na myśl hipotetyczne przykłady: reklamy dobrze wyposażonych międzynarodowych firm, które starają się udaremnić lub opóźnić działania na zmiana klimatu; reklamy zamożnych grup dążących do zakazania aborcji; lub, jeśli nie wśród państw członkowskich Rady Europy, reklamy tzw. grup patriotycznych popierających prawo obywatela do noszenia broni. Parlament miał prawo uznać ryzyko związane z takimi reklamami za realne niebezpieczeństwo, tym bardziej że ustawodawstwo do tej pory zapobiegało jego wystąpieniu.

Lord Scott, zgadzając się z wynikiem, nie zgodził się z jednym punktem w paragrafie 44, sugerując, że sprawy ETPC nie są w rzeczywistości wiążące dla sądów brytyjskich.

Baronowa Hale wydała zbieżny wyrok.

47. W sali komisji był słoń, zawsze tam był, ale nigdy o nim nie wspominano, kiedy słyszeliśmy o tej sprawie. Była to dominacja reklamy, nie tylko w wyborach, ale także w kształtowaniu opinii politycznej w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Ogromne sumy są wydawane i dlatego trzeba je zbierać w czasie wyborów: szacuje się, że sporne wybory prezydenckie i kongresowe w 2000 roku kosztowały aż 3 miliardy dolarów. Próby regulowania wydatków na kampanie są odrzucane w imię Pierwszej Poprawki: „Kongres nie może stanowić prawa… ograniczającego wolność słowa lub prasy”: patrz w szczególności Buckley przeciwko Valeo , 424 US 1 (1976). A fortiori nie ma ograniczeń co do kwot, jakie grupy nacisku mogą wydać na przekazanie swojego przesłania w najpotężniejszych i wszechobecnych dostępnych mediach.

48. W Wielkiej Brytanii iw innych częściach Europy nie chcemy, aby nasz rząd lub jego polityka były decydowane przez tych, którzy najwięcej wydają. Nasza demokracja opiera się na więcej niż jednej osobie jednego głosu. Opiera się na przekonaniu, że każda osoba ma taką samą wartość. „W sferze polityki demokratycznej konfrontujemy się ze sobą jako moralnie równi” ( Ackerman i Ayres, Głosowanie za dolary , 2003, s. 12). Chcemy, aby każdy mógł samodzielnie podejmować decyzje w ważnych sprawach dnia. W tym celu potrzebujemy swobodnej wymiany informacji i idei. Musimy zaakceptować fakt, że niektórzy ludzie mają większe zasoby niż inni, dzięki którym mogą przedstawiać swoje poglądy. Chcemy jednak uniknąć większych zniekształceń, jakie przyniesie nieograniczony dostęp do mediów nadawczych.

49. Zatem w niniejszej sprawie nie chodzi tylko o dopuszczalne ograniczenia wolności wypowiedzi . Chodzi o znalezienie właściwej równowagi między dwoma najważniejszymi składnikami demokracji: wolnością słowa i równością wyborców . Istnieją aspekty zakazu nadawania reklam politycznych, których nikt nie kwestionuje: w szczególności reklamy kandydatów w wyborach lub partii politycznych, niezależnie od tego, czy są one przeprowadzane w czasie wyborów. Ale ta sprawa dotyczy reklamy określonej grupy interesu, która walczy o zmiany w prawie.

50. Proponowana reklama przedstawia klatkę ze zwierzęciem, w której z cienia stopniowo wyłania się skuta łańcuchem dziewczyna; ekran robi się czarny i pojawiają się komunikaty: „Szympans jest w wieku umysłowym 4-latka”; „Chociaż dzielimy 98% naszego kodu genetycznego, nadal są one zamknięte w klatkach i wykorzystywane, aby nas zabawiać”; „Prosimy, pomóżcie nam zatrzymać ich cierpienia, przekazując darowiznę już dziś”; ostatnie ujęcie przedstawia małpę w klatce dokładnie w tej samej pozycji, w której znajdowała się dziewczyna. Nie trzeba mieć wyobraźni, aby zrozumieć, jak potężne to będzie, o wiele potężniejsze niż statyczny obraz na billboardzie lub wydrukowanej stronie, i transmitowane do wszystkich gospodarstw domowych w kraju, w którym ktoś w owym czasie oglądał telewizję komercyjną. Jest to również wyraźnie częścią kampanii na rzecz zmiany prawa, a zatem jest zabronione przez sekcje 319(2)(g), 321(2)(b) i 321(3)(b), a także przez sekcje 319 (2)(g) i 321(2)(a), które zabraniają jakiejkolwiek reklamy ze strony podmiotów, których cele są całkowicie lub głównie natury politycznej.

51. Biorąc pod uwagę wszystkie powody, które mój szlachetny i uczony przyjaciel, Lord Bingham of Cornhill, tak elokwentnie i wyczerpująco przedstawił, zgadzam się, że zakaz w obecnym kształcie nie jest niezgodny z prawami Konwencji wnoszących odwołanie. Jest to wyważona i proporcjonalna odpowiedź na problem: mogą starać się przedstawić swoją sprawę w inny sposób, ale nie taki, który tak bardzo grozi zniekształceniem debaty publicznej na korzyść bogatych . Musi istnieć ta sama zasada dla tego samego rodzaju reklamy, niezależnie od celu, dla którego prowadzi kampanię i niezależnie od zasobów prowadzących kampanię. Nie wolno nam rozróżniać między przyczynami, które aprobujemy, a przyczynami, których nie aprobujemy. W praktyce nie da się też rozróżnić organizacji małych, które muszą walczyć o każdy grosz, od bogatych, mających dostęp do ogromnych sum. Ograniczanie lub racjonowanie nie zadziała z powodów, które podaje Lord Bingham.

Lord Carswell i Lord Neuberger zgodzili się z Lordem Binghamem.

Europejski Trybunał Praw Człowieka

Zdecydowaną większością głosów (9:8) Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że zakaz reklamy politycznej na podstawie art. 321 ust. 2 ustawy o komunikacji z 2003 r. jest w pełni zgodny z artykułem EKPC 10 . Większość rozumowała następująco.

117. Trybunał ze swojej strony przywiązuje dużą wagę do tych dokładnych i trafnych przeglądów, zarówno organów parlamentarnych, jak i sądowych, złożonego systemu regulacyjnego regulującego nadawanie programów politycznych w Zjednoczonym Królestwie oraz do ich poglądu, że ogólny środek był konieczny, aby zapobiec zakłócenie kluczowych debat w interesie publicznym, a tym samym podważenie procesu demokratycznego. 118. Ponadto Trybunał uważa za ważne, aby zakaz był szczegółowo określony w celu odniesienia się do dokładnego ryzyka zniekształcenia, którego państwo chciało uniknąć przy minimalnym naruszeniu prawa do wypowiedzi. Ma zatem zastosowanie jedynie do reklamy ze względu na jej z natury stronniczy charakter (Murphy, w § 42), reklamy płatnej ze względu na niebezpieczeństwo nierównego dostępu ze względu na majątek oraz reklamy politycznej (jak wyjaśniono w paragrafie 99 powyżej), ponieważ uznano, że sercu procesu demokratycznego. Ogranicza się również do niektórych mediów (radio i telewizja), ponieważ są one uważane za media najbardziej wpływowe i kosztowne oraz stanowią kamień węgielny systemu regulacyjnego będącego przedmiotem niniejszej sprawy. Ograniczenia nałożone na ograniczenie są ważnymi czynnikami przy ocenie jego proporcjonalności (Mouvement raëlien suisse p-ko Szwajcarii [WI], § 75, op.cit.). W rezultacie skarżący miał dostęp do szeregu alternatywnych mediów, które zostały przedstawione w paragrafie 124 poniżej.

W różnych sprzeciwach mniejszość sądu, podkreślając, że wyborów nigdy nie należy kupować za pieniądze, sprzeciwiała się całkowitemu zakazowi wydawania pieniędzy.

Zobacz też

Notatki