Recenzja Allmusic autorstwa Scotta Yanowa przyznała albumowi 4½ gwiazdki i stwierdza: „Miarą popularności zespołu jest to, że Lloyd i jego sidemanowie mogli odbyć bardzo udaną trasę koncertową po Związku Radzieckim w okresie, gdy komuniści wciąż zniechęcali jazz Ten dobrze przyjęty festiwalowy występ ma cztery długie występy… a Lloyd (który zawsze miał łagodny styl tenorowy inspirowany Coltrane'em i bardziej charakterystyczny głos na flecie) jest w szczytowej formie”.