List o sprawiedliwości i otwartej debacie

A Letter on Justice and Open Debate ”, znany również jako Harper's Letter , to list otwarty w obronie wolności słowa , opublikowany na stronie internetowej Harper's Magazine 7 lipca 2020 r., ze 153 sygnatariuszami, krytykujący to, co nazwał „ illiberalizmem ” szerzącym się w społeczeństwie . Chociaż list potępił prezydenta Donalda Trumpa jako „realne zagrożenie dla demokracji”, argumentował, że wrogość wobec wolności słowa staje się powszechna również na lewicy politycznej.

Tło

Noam Chomsky (po lewej) i JK Rowling (po prawej)

List został sporządzony przez pisarzy Roberta Wortha , George'a Packera , Davida Greenberga , Marka Lillę i Thomasa Chattertona Williamsa . Williams, opisany przez The New York Times jako „kierujący” wysiłkiem, początkowo martwił się, że jego czas może spowodować, że będzie to postrzegane jako reakcja na protesty George'a Floyda , które uważał za uzasadnioną odpowiedź na brutalność policji w Stanach Zjednoczonych Zjednoczonych , ale ostatecznie zdecydował się go opublikować, powołując się na różne niedawne wydarzenia, takie jak zwolnienie Davida Shora . Shor został zwolniony po publicznej reakcji na tweetowanie artykułu Omara Wasowa , w którym argumentowano, że pokojowy protest jest skuteczniejszy w kształtowaniu opinii publicznej .

Łącznie do treści listu przyczyniło się około 20 osób.

Streszczenie

List opisuje prawicowy antyliberalizm i ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa jako „realne zagrożenie dla demokracji”, ale argumentuje, że lewica polityczna sama wprowadza cenzurę, potępiając „nietolerancję przeciwstawnych poglądów, modę na publiczne zawstydzanie i ostracyzm i tendencja do rozwiązywania złożonych problemów politycznych z oślepiającą moralną pewnością”. W liście czytamy: „Redaktorzy są zwalniani za publikację kontrowersyjnych artykułów; książki są wycofywane za rzekomą nieautentyczność; dziennikarzom zabrania się pisania na określone tematy; profesorowie są ścigani za cytowanie dzieł literackich na zajęciach; badacz jest zwalniany za rozpowszechnianie recenzowanej publikacji akademickich; a szefowie organizacji są usuwani za czasami po prostu niezdarne błędy”, „Ograniczenie debaty, czy to przez represyjny rząd, czy nietolerancyjne społeczeństwo, niezmiennie szkodzi tym, którym brakuje władzy i czyni wszystkich mniej zdolnymi do demokratycznego uczestnictwa” oraz „Musimy zachować możliwość niezgody w dobrej wierze bez tragicznych konsekwencji zawodowych”. List kończy się następująco: „Jeśli nie będziemy bronić tego, od czego zależy nasza praca, nie powinniśmy oczekiwać, że społeczeństwo lub państwo będą tego bronić za nas”.

sygnatariusze

Pod listem podpisały się 153 osoby, głównie uczeni i pisarze. Należą do nich naukowcy z Uniwersytetu Harvarda , Uniwersytetu Yale , Uniwersytetu Princeton i Uniwersytetu Columbia .

Znani sygnatariusze to językoznawca Noam Chomsky ; powieściopisarze JK Rowling , Salman Rushdie , Margaret Atwood , Martin Amis , John Banville , Daniel Kehlmann i Jeffrey Eugenides ; mistrz świata w szachach Garri Kasparow ; politolog Francis Fukuyama ; feministka Gloria Steinem ; psycholog poznawczy Steven Pinker ; dziennikarze Fareed Zakaria , Malcolm Gladwell , Anne Applebaum , Ian Buruma , David Frum i David Brooks ; kompozytor Wynton Marsalis ; pisarz i były przywódca Liberalnej Partii Kanady Michael Ignatieff ; teoretyk polityki Michael Walzer ; ekonomistka Deirdre McCloskey ; poeta Roya Hakakian ; chirurg Atul Gawande ; dziennikarz muzyczny Greil Marcus ; i psycholog społeczny Jonathan Haidt . Sygnatariusze na ogół nie wiedzieli, kto podpisał list, dopóki nie został opublikowany. Przynajmniej jedna, Jennifer Finney Boylan , wyraziła skrupuły co do niektórych innych sygnatariuszy, ale potwierdziła swoje poparcie. Inni, którzy potwierdzili swoje poparcie dla treści listu, jak Katha Pollitt , powiedzieli, że nie zgadzają się z niektórymi sygnatariuszami w innych kwestiach, ale nie mają nic przeciwko podpisaniu tego samego oświadczenia.

Pełna lista

Reakcja

List wywołał mieszane reakcje w mediach społecznościowych . W opinii dla CNN John Avlon pochwalił list, pisząc: „Demonizacja niezgody na pryncypiach nie sprzyja wartościom liberalnym – podsyca negatywne narracje stronnicze, od których zależy reelekcja Trumpa. Może odwrócić uwagę od rzeczywistych dostawców nienawiści i urzędującego prezydenta, który rozwija politykę, która często jest rasistowska lub homofobiczna, a także antyimigrancka”. W innym artykule opinii CNN Jeff Yang skrytykował list, pisząc: „trudno nie postrzegać listu jako jedynie elegancko napisanego potwierdzenia elitaryzmu i przywilejów”, a sygnatariusze „w obliczu wynikającej z tego reakcji sprzeciwu odrzucili obalenia i pozycjonowali siebie jako nękane ofiary obecnej kultury, zamieniając swoje poparcie dla otwartej debaty i wolności słowa w przykład jawnej hipokryzji lub chytrego gaslightingu”. Historyk Nicole Hemmer skrytykowała czas wysłania listu, stwierdzając, że w liście obwiniano przede wszystkim kulturę anulowania za zakłócanie swobodnych i otwartych rozmów w momencie protestów George'a Floyda, kiedy stawało się jasne, jaki wpływ instytucje miały na kontrolowanie debaty.

Pisarz i sygnatariusz Vox, Matthew Yglesias, spotkał się z sprzeciwem ze strony transpłciowej współpracowniczki Emily St. James , która skrytykowała list za podpisanie go przez „kilka wybitnych głosów sprzeciwiających się transpłciom”. Obejmuje to Rowling, która wzbudziła kontrowersje swoimi komentarzami na temat kwestii transpłciowych .

List z odpowiedzią „Bardziej szczegółowy list na temat sprawiedliwości i otwartej debaty”, zorganizowany przez wykładowcę Arionne Nettles i podpisany przez ponad 160 osób ze środowiska akademickiego i mediów, skrytykował list Harpera jako prośbę o zakończenie kultury anulowania przez odnoszących sukcesy profesjonalistów z dużymi platformami z wyłączeniem innych, którzy zostali „anulowani przez pokolenia”. W odpowiedzi wymieniono konkretne incydenty, w których osoby czarnoskóre zostały uciszone przez ich instytucje. Wielu sygnatariuszy pominęło swoje nazwiska lub przynależność instytucjonalną, powołując się na strach przed „zawodowym odwetem”.

Kerri Greenidge poprosiła później o usunięcie jej nazwiska z listu Harfiarza , co zostało zrobione.

Linki zewnętrzne