SS Florinda

SS Florinda był dwumasztowym szkunerem o długości 57 stóp (17 m) , zbudowanym na rzece Tangipahoa na północ od Nowego Orleanu w 1845 roku i zajmującym się handlem jeziorami na północnym wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej . Pod dowództwem właściciela Harmona Jonesa i kapitana Jamesa Kenmure’a wypłynął 6 lipca 1849 roku z Nowego Orleanu w ramach kalifornijskiej gorączki złota i obawiano się, że podczas rejsu wokół Przylądka Horn zaginął z całymi siłami na morzu . Dwadzieścia sześć lat później pojawiły się doniesienia o załodze żyjącej jako rozbitkowie na niezbadanej wyspie w... Cieśnina Magellana w tajemniczy sposób wypłynęła na powierzchnię.

Historia

SS Florinda był drewnianym szkunerem handlowym zajmującym się dostarczaniem pasażerów, drewna i innych towarów z Nowego Orleanu w Luizjanie do portów na całym wybrzeżu Zatoki Północnej . Frederick Arnet był pierwotnym właścicielem i kapitanem szkunera do czasu, gdy sprzedał statek Harmonowi Jonesowi 2 lipca 1849 r. na jego rejs o długości 14 000 mil morskich (26 000 km; 16 000 mil) z Nowego Orleanu wokół Przylądka Horn , a następnie do San Francisco , Kalifornia.

Zanik

Florinda wypłynęła z Nowego Orleanu 6 lipca 1849 roku z czternastoma członkami załogi do Balize (obecnie znanego jako Pilottown ) położonego u ujścia rzeki Mississippi i oczekiwała na swojego kapitana , Harmona Jonesa. Następnie Florinda udała się najpierw wzdłuż wybrzeża Zatoki Meksykańskiej do Przylądka Florydy na Key Biscayne w pobliżu dzisiejszego Miami na Florydzie. Następnie popłynął przez Ocean Atlantycki na Wyspy Zielonego Przylądka . Opuszczając Wyspy Zielonego Przylądka, następnie popłynął do Brazylii, a następnie dookoła Przylądka Horn.

Po roku braku dalszej komunikacji ze statkiem obawiano się, że Florinda i jej załoga zaginą na morzu.

W 1875 roku, dwadzieścia sześć lat po jej zniknięciu, pojawiły się doniesienia o załodze Florindy , która przeżyła katastrofę podczas sztormu i obecnie mieszka na niezbadanej wyspie w Cieśninie Magellana . Przez większą część lata 1875 roku historia ta pobudzała wyobraźnię świata, dopóki błędne doniesienia z Louisville Courier-Journal nie pomyliły Florindy z innym statkiem i uznano ją wówczas powszechnie za mistyfikację. Zainteresowanie Florindą szybko osłabło, a przetrwanie i istnienie załogi nigdy nie było dalej badane.