Stany Zjednoczone przeciwko Google Inc.
Stany Zjednoczone przeciwko Google Inc. | |
---|---|
Sąd | Sąd Okręgowy Stanów Zjednoczonych dla Północnego Dystryktu Kalifornii |
Pełna nazwa sprawy | Stany Zjednoczone przeciwko Google Inc. |
Zdecydowany | 16 listopada 2012 r |
Numery akt | 3:12-cv-04177 |
Członkostwo w sądzie | |
Sędziowie posiedzą | Susan Yvonne Illston |
Stany Zjednoczone przeciwko Google Inc. , nr 3:12-cv-04177 (ND Cal. 16 listopada 2012 r.), to sprawa, w której Sąd Okręgowy Stanów Zjednoczonych dla Północnego Dystryktu Kalifornii zatwierdził postanowienie nakazujące stały nakaz sądowy i wyrok w sprawie kary cywilnej w wysokości 22,5 miliona dolarów , największa kara cywilna, jaką Federalna Komisja Handlu (FTC) kiedykolwiek wygrała w historii. FTC i Google Inc. wyraziły zgodę na wpisanie nakazu rozwiązania sporu, który powstał w związku z naruszeniem przez Google jej polityki prywatności . W tym przypadku FTC uznała Google za odpowiedzialnego za fałszywe przedstawienie „gwarancji prywatności dla użytkowników przeglądarki internetowej Safari firmy Apple ”. Osiągnięto to po tym, jak FTC uznała, że umieszczając śledzące reklamy pliki cookie w przeglądarce internetowej Safari i wyświetlając ukierunkowane reklamy, Google naruszyło zarządzenie administracyjne FTC z 2011 r. wydane w sprawie FTC przeciwko Google Inc .
Rozporządzenie administracyjne FTC z 2011 r
W lutym 2011 r. Elektroniczne Centrum Informacji o Prywatności (EPIC) złożyło skargę do FTC, żądając wszczęcia dochodzenia przeciwko Google Inc. EPIC zarzuciło, że podczas uruchamiania sieci społecznościowej Google Buzz praktyki biznesowe Google naruszyły interesy konsumentów w zakresie prywatności. Firma EPIC określiła, że jej „…skarga dotyczy próby przez firmę Google, Inc., dostawcę szeroko stosowanej usługi e-mail, przekształcenia prywatnych danych osobowych subskrybentów Gmaila w informacje publiczne dla firmowego serwisu społecznościowego Google Buzz…”
W październiku 2011 FTC wszczęła postępowanie administracyjne przeciwko Google, zarzucając firmie naruszenie Ustawy o FKH . FTC stwierdziła, że Google, uruchamiając swoje narzędzie społecznościowe, Google Buzz, zaprojektował praktyki biznesowe, które niesprawiedliwie wpłynęły na „handel”. Zdaniem FTC Google naruszyło obietnice dotyczące prywatności złożone swoim klientom, ponieważ „fałszywie informowało użytkowników swojej usługi e-mail Gmail, że: (1) Google nie wykorzysta ich informacji w żadnym innym celu niż świadczenie tej usługi e-mail; (2) użytkownicy nie byłyby automatycznie rejestrowane w sieci Buzz; oraz (3) użytkownicy mogliby kontrolować, jakie informacje będą publiczne w ich profilach Buzz”.
W skardze FTC uznała, że Google uruchomił sieć społecznościową Google Buzz za pośrednictwem swojego Gmaila internetowy produkt pocztowy. FTC twierdziła, że narzędzia umożliwiające odrzucenie lub opuszczenie sieci społecznościowej były nieskuteczne. Co więcej, w przypadkach, w których użytkownicy odmówili członkostwa w sieci społecznościowej, mimo wszystko byli „zarejestrowani w niektórych funkcjach sieci społecznościowej Google Buzz. Użytkownicy Gmaila, którzy kliknęli „Sweet!”, FTC twierdzili, że byli nie zostali odpowiednio poinformowani, że tożsamość osób, do których najczęściej wysyłali e-maile, będzie domyślnie upubliczniona. Google oferował również opcję „Wyłącz Buzza”, która nie usuwała całkowicie użytkownika z sieci społecznościowej.
Jak stwierdzono w skardze, FTC stwierdziła, że „...proces konfiguracji dla użytkowników Gmaila, którzy zarejestrowali się w usłudze Buzz, nie informował odpowiednio, że niektóre wcześniej prywatne informacje będą domyślnie udostępniane publicznie. Ponadto kontrole, które pozwoliłyby użytkownikowi na zmiana ustawień domyślnych była myląca i trudna do znalezienia” oraz że „niektóre dane osobowe użytkowników Gmaila były udostępniane bez zgody konsumentów za pośrednictwem sieci społecznościowej Google Buzz”.
Pod koniec 2011 roku FTC i Google zawarły ugodę, w ramach której Google miał wdrożyć program ochrony prywatności mający na celu skuteczną ochronę danych konsumentów. Dodatkowo Google miało przez następne 20 lat poddawać się niezależnym audytom prywatności. Zgodnie z ugodą, Google zgodziło się między innymi nie wprowadzać w błąd w jakikolwiek sposób, wyraźnie lub przez domniemanie, „zakresu, w jakim pozwany zachowuje i chroni prywatność i poufność jakichkolwiek objętych nią informacji, w tym między innymi: fałszywych oświadczeń dotyczących: (1) celu, w jakim gromadzi i wykorzystuje informacje objęte klauzulą, oraz (2) zakresu, w jakim konsumenci mogą sprawować kontrolę nad gromadzeniem, wykorzystywaniem lub ujawnianiem informacji objętych klauzulą, a także zakresu, w jakim Google uczestniczył w każdym Bezpieczna przystań USA-UE .
Nakaz zgody został doręczony Google 28 października 2011 r. Wiadomo, że jest to pierwsza decyzja tego rodzaju, zobowiązująca firmę do wdrożenia kompleksowego programu ochrony prywatności. Nakaz zapobiegł firmie „w przyszłości wprowadzaniu w błąd w zakresie prywatności, wymaga od niej wdrożenia kompleksowego programu ochrony prywatności i wzywa do regularnych, niezależnych audytów prywatności przez następne dwadzieścia lat”.
Sprawa Google-Safari
W dniu 8 sierpnia 2012 r. Stany Zjednoczone złożyły skargę („skarga Safari”) przeciwko Google Inc., twierdząc, że naruszyły nakaz zgody, który zawarły z FTC (w celu rozstrzygnięcia wyżej wspomnianej sprawy Google Buzz ). Skarga rządu wynika ze strony w witrynie Google, która mówi użytkownikom przeglądarki Safari, że „domyślną operacją Safari jest odrzucanie tak zwanych plików cookie stron trzecich, które mogą być używane do śledzenia użytkowników. W czasie, gdy to pisali, to stwierdzenie było prawdziwe , ale Apple później zmienił zachowanie przeglądarki Safari, aby zezwalać na pliki cookie innych firm z witryn, które wcześniej udostępniały pliki cookie użytkownikowi”.
W skardze dotyczącej przeglądarki Safari stwierdzono, że firma Google wykorzystała plik „ DoubleClick Advertising Cookie ” do „zbierania informacji i świadczenia ukierunkowanych usług reklamowych użytkownikom, którzy odwiedzają witryny Google, witryny partnerów Google oraz witryny korzystające z usług reklamowych Google”. W ramach kontroli prywatności reklam Google, Google zaoferował swoim użytkownikom możliwość „zrezygnowania” z dostarczania ukierunkowanych reklam . Jak stwierdzono w skardze dotyczącej przeglądarki Safari, „...użytkownik może zrezygnować z reklamy ukierunkowanej, klikając przycisk na stronie Preferencji reklam Google („przycisk rezygnacji”) lub pobierając „wtyczkę Google do rezygnacji z plików cookie dotyczących reklam” ”, a obie poprzednie opcje powodowały umieszczenie „pliku cookie rezygnacji” w przeglądarce użytkownika. Technologia „pliku cookie rezygnacji” (nazywana również „plikiem cookie rezygnacji DoubleClick”) była dostępna tylko dla użytkowników trzech przeglądarki: Internet Explorer , Firefox i Google Chrome . Ponieważ wtyczka „opting-out” nie była dostępna dla przeglądarki Safari, Google zapewnił użytkowników Safari, że nie muszą podejmować żadnych działań, „aby zrezygnować z ukierunkowanych reklam DoubleClick”. Zgodnie z oświadczeniem Google Safari domyślnie blokowało (chociaż zezwalało w pewnych wyjątkowych okolicznościach) pliki cookie stron trzecich, a wspomniane blokowanie wystarczyło, aby uniemożliwić Google umieszczanie śledzących plików cookie lub wyświetlanie ukierunkowanych reklam; jednak nawet wtedy, gdy użytkownicy przeglądarki Safari aktywowali domyślne ustawienia prywatności, otrzymywali śledzące pliki cookie i ukierunkowane reklamy.
Rząd twierdził, że „pomimo swoich oświadczeń wobec użytkowników Safari, Google zastąpił domyślne ustawienia przeglądarki Safari i umieścił reklamowy plik cookie DoubleClick w przeglądarkach Safari”. Postępowanie Google zignorowało oprogramowanie Safari, które blokowało pliki cookie, wysyłając kod, który był niewidoczny dla użytkownika, aby komunikować się z przeglądarką Safari tego użytkownika za każdym razem, gdy użytkownik Safari odwiedzał „witrynę Google, witrynę partnera Google lub witrynę, która korzystała z usług reklamowych Google”. Pozwoliło to Google na przechowywanie, gromadzenie i przesyłanie informacji o użytkownikach.
W związku z postępowaniem firmy Google skarga dotyczyła pięciu istotnych podstaw działania: (i) Gromadzenie objętych nią informacji, (ii) Wyświetlanie ukierunkowanych reklam, (iii) Fałszywe przedstawianie zgodności z Kodeksem NAI, (iv) Sankcje cywilne oraz (v) Modlitwa o ulgę . Ponadto rząd twierdził, że postępowanie Google naruszyło rozporządzenie z października 2011 r. (Google Buzz).
Opinia sądu
Rząd złożył Proponowane postanowienie umowne w sprawie stałego nakazu sądowego i wyroku w sprawie kary cywilnej („Proponowane orzeczenie”), które zostało zatwierdzone przez Sąd Rejonowy dla Północnego Dystryktu Kalifornii w dniu 16 listopada 2012 r.
W Proponowanym zarządzeniu strony uzgodniły, że (i) firma Google zaprzecza jakiejkolwiek winie w związku z nieprzestrzeganiem postanowienia ugody w sprawie FTC przeciwko Google Inc oraz (ii) firma Google zgodziła się: (a) zapłacić karę cywilną w wysokości 22,5 mln USD, (b) utrzymywać do 15 lutego 2014 r. system, który musiał usuwać pliki cookie użytkowników przeglądarki Safari oraz (c) złożyć w FTC w ciągu 20 dni od 15 lutego 2014 r. na rozkaz.
W odpowiedzi na proponowane rozporządzenie Consumer Watchdog sprzeciwił się proponowanemu zarządzeniu „... twierdząc, że nakaz sądowy był niewystarczający, kara cywilna była zbyt mała, a Google powinno zostać zmuszone do uznania odpowiedzialności”. Consumer Watchdog twierdził, że nakaz będzie obowiązywał zbyt krótko i że nakaz daje firmie Google możliwość wznowienia nieautoryzowanych praktyk po 15 lutego 2014 r. Sąd orzekł, że proponowany nakaz był wynikiem „dobrej wiary, negocjacjach na warunkach rynkowych”, że zakłada się, że proponowane rozporządzenie jest sprawiedliwe i rozsądne, a zatem ciężar obalenia tego domniemania spoczywa na stronie sprzeciwiającej się. Sędzia Susan Illston stwierdziła, że zastrzeżenia Consumer Watchdog były niewystarczające, aby sprostać temu ciężarowi. W szczególności sędzia Illston stwierdził, że dłuższy nakaz sądowy był zbędny, ponieważ firma Google była nadal prawnie zobowiązana do pracy na warunkach określonych w poprzednim nakazie zgody wydanym przez FTC (Google Buzz ).”
Uderzenie
Ta sprawa miała ogromny wpływ na branżę technologiczną, ponieważ pokazała zakres wykonalności w odniesieniu do nakazów zgody FTC. Była to nie tylko druga sprawa przeciwko tej samej firmie w ciągu mniej niż dwunastu miesięcy, ale była to również pierwsza sprawa, w której FTC była w stanie nałożyć grzywnę na prywatną firmę. Françoise Gilbert z Bloomberg stwierdziła, że „to działanie Google II to nie tylko kolejna sprawa FTC na podstawie sekcji 5 ustawy o FTC. Jest wyjątkowa pod wieloma względami. Sprawa jest drugą przeciwko Google w mniej niż 12 miesięcy. nie ma uprawnień do nałożenia grzywny na firmę zgodnie z sekcją 5 ustawy o FKH, ale może nałożyć grzywnę na firmę, która naruszyła wydany przez komisję nakaz zgody. FTC uwzględniła to uprawnienie i oparła się na swojej wcześniejszej sprawie przeciwko firmie (Google I Argumenty są pod pewnymi względami inne niż w innych podobnych sprawach prywatność konsumentów , a skarga (skarga Google II) i proponowane orzeczenie zapewniają istotny wgląd w rozumowanie FTC, co jest bardzo cenną informacją dla firm, które gromadzą lub wykorzystują dane osobowe i wolą zmniejszyć ryzyko działań rządowych”.
Ponadto sprawa uwydatniła również wpływ, jaki ta sprawa mogła wywrzeć na społeczność międzynarodową: „działania FTC przeciwko najpopularniejszej na świecie wyszukiwarce dają rządowi USA możliwość pokazania reszcie świata, a zwłaszcza Unii Europejskiej i gospodarek krajów członkowskich Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku, że troszczą się o prywatność i poważnie podchodzą do egzekwowania prawa. W swoim komunikacie prasowym FTC ogłosiła, że ta ugoda była „częścią ciągłych wysiłków FTC mających na celu zapewnienie, aby firmy wywiązywały się z obietnic dotyczących prywatności które dostarczają konsumentom”.
Linki zewnętrzne
- „Działacze na rzecz ochrony prywatności mogą pozwać Google w Wielkiej Brytanii za śledzenie Safari, decyduje sąd”
- „Google otrzyma grillowanie przed brytyjskimi sądami za ukryte śledzenie przeglądarki Safari”
- „Sędziowie zatwierdzają ugodę Google w wysokości 22,5 miliona dolarów z FTC za naruszenie prywatności w przeglądarce Safari”